Po zakończeniu finału Fortuna Pucharu Polski doszło do nieprzyjemnych incydentów, których głównym bohaterem był piłkarz Legii Warszawa, Filip Mladenović. Serb uderzył trzech rywali, a jego zachowaniem zajmie się teraz Komisja Dyscyplinarna. Piłkarz wydał z kolei w tej sprawie oficjalne oświadczenie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Smutek antybohatera Rakowa. "Mam żal do siebie"
Od pierwszego gwizdka sędziego Piotra Lasyka na boisku wrzało. Już w 6. minucie czerwoną kartką został ukarany Yuri Ribeiro. Legia musiała zatem kończyć mecz w dziesiątkę, ale nie przeszkodziło jej to w ostatecznym triumfie. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. W tym elemencie lepsza okazała się Legia, która wykorzystała każdą z sześciu prób. Z kolei w szóstej serii Kacper Tobiasz obronił strzał Mateusza Wdowiaka, dzięki czemu Wojskowi zgarnęli trofeum.
Na stadionie zapanowała ogromna euforia, z którą niektórzy sobie nie poradzili. Do tej grupy należy właśnie Mladenović, który najpierw zaczepił Wiktora Długosza, a następnie pobiegł w stronę trybuny zajmowanej przez kibiców Legii. Długosz zaczął go gonić, za co otrzymał cios w twarz. Później sprawę próbowali wyjaśnić jeszcze Mateusz Cebula oraz Jean Carlos. Obaj zostali potraktowani w ten sam sposób. Mladenović uderzył ich w twarz, a następnie ruszył świętować ze swoimi kibicami.
Sytuacja wywołała ogromne oburzenie w środowisku piłkarskim. Trener Marek Papszun po meczu dolał jeszcze oliwy do ognia, twierdząc, że wstydziłby się, gdyby miał takiego zawodnika we własnej szatni. Od finału minęło już sporo czasu, dzięki czemu emocje ostygły i przyszedł czas na refleksje. Efekt? Mladenović przeprosił za swoje zachowanie w oficjalnym oświadczeniu.
"Finał Fortuna Pucharu Polski był meczem pełnym emocji i dramaturgii. Niestety, również tych pozasportowych, które udzieliły się mojej osobie" – czytamy. "Przepraszam za swoje zachowanie piłkarzy, przede wszystkim Marcina Cebulę, Wiktora Długosza i Jeana Carlosa, oraz sztab Rakowa Częstochowa, łącznie z trenerem Markiem Papszunem. Mam świadomość, że to było niedopuszczalne. Tak nie powinien zachowywać się żaden sportowiec. Przepraszam również zawodników mojej drużyny, mój sztab i kibiców za niegodne reprezentowanie barw Legii Warszawa" – napisał w dalszej części piłkarz Legii.
𝐏𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐲, 𝐝𝐫𝐮𝐠𝐢 𝐢 𝐭𝐫𝐳𝐞𝐜𝐢 𝐜𝐢𝐨𝐬 𝐌𝐥𝐚𝐝𝐞𝐧𝐨𝐯𝐢𝐜𝐢𝐚 😲 Trzech piłkarzy Rakowa uderzonych przez obrońcę Legii! pic.twitter.com/V9jx4THKTB
— TVP SPORT (@sport_tvppl) May 3, 2023
14:00
Ruch Chorzow/Legia Warszawa