W piątek na Diamentowej Lidze w Katarze zobaczymy jeden z ciekawszych lekkoatletycznych polskich powrotów ostatnich lat. Angelika Cichocka pobiegnie w Dosze na 1500 metrów – pierwszy raz od dwóch lat na stadionie, pierwszy raz od trzech na tym dystansie i pierwszy raz od sześciu w tej elitarnej serii mityngów. – Mam wrażenie, jakbym była kompletną debiutantką. Albo jakby to był jakiś sen z przeszłości, który właśnie się przypomina. Niezłe sobie zawody na powrót wybrałam, co nie? – mówi TVPSPORT.PL mistrzyni Europy z 2016 roku. Ale tamte tytuły to przeszłość. Cichocka chce nowych.
>> NAGŁA ŚMIERĆ MISTRZYNI. ŚWIAT LEKKOATLETYKI JEST W SZOKU, MIAŁA 32 LATA
W piątek od godz. 17 w Dosze pierwszy z czternastu tegorocznych mityngów Diamentowej Ligi. Na starcie zobaczymy czworo reprezentantów Polski, a jednym z nich będzie Angelika Cichocka. Była mistrzyni Europy zalicza – miejmy nadzieję – wielki powrót do lekkoatletyki. I to taki w trybie all-in. Choć mamy dopiero początek maja, ona już ruszyła w tournée, bo prosto z Kataru leci na następne zawody do Nairobi. To znaczy poleci, o ile wyrabiana na ostatnią chwilę wiza okaże się ważna i na granicy będzie mniej do załatwienia niż tam, gdzie jest obecnie.
Cel Cichockiej na inaugurację: przetrwać nienormalne jak na tę porę sezonu tempo, ustalone na 3:50.00 pod Kenijkę Faith Kipyegon. Na dystansie 1500 metrów, którego Polka na stadionie nie biegła od trzech lat.
Angelika Cichocka wystartuje w Diamentowej Lidze w Katarze. Zima zmian biegaczki
– Jestem niespokojna, jakbym jechała na swoje pierwsze zawody lekkoatletyczne w życiu – śmieje się 35-latka, która do sportu wraca po fatalnej serii urazów i problemów zdrowotnych. Już na początku zaznacza, że odkąd ostatni raz widzieliśmy się na ME w Monachium w sierpniu ubiegłego roku (była wówczas ekspertką w naszym studio), te kłopoty szczęśliwie udało jej się zostawić za sobą. Wprawdzie serce, w którego działaniu zdiagnozowano arytmię, nadal daje o sobie znać przy dużym wysiłku, ale to już nic takiego, co wymagałoby kolejnych przerw. Przynajmniej tak mówią treningi, w które na poważnie znów zaczęła wchodzić jesienią. – Angie jest niesamowita, że jeszcze jej się chce. Po tylu życiowych zakrętach, mimo tylu przeciwności? Za samo to należy jej się gigantyczny szacunek – komplementuje ją eks-kadrowa koleżanka Joanna Jóźwik. Choć ta jest młodsza, już pożegnała się z lekkoatletyką. Cichocka – według nomenklatury sportowej formalnie już weteranka – postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę. Taką, gdzie wszystko będzie podporządkowane igrzyskom w Paryżu.
Odkąd z pracy w PZLA pożegnał się trener Tomasz Lewandowski, Angelika pracuje z Piotrem Rostkowskim. To on teraz jest szefem projektu "powrót" i to on zaraża wiarą, nawet kiedy jej zdarzały się w trakcie zimy gorsze dni. Ale chociaż szkoleniowiec przypisany do zawodniczki pozostał ten sam, to ostatni okres w jej karierze i tak przyniósł spore zmiany.
– Nie chciałam biegać sama. Jestem typem, który musi z kimś pogadać, współprzeżywać, pośmiać się albo poklepywać po plecach. Dlatego też udało mi się dołączyć do Nike Europe Club, w której są m.in. Olga Łyjakowa z Ukrainy czy Włoszki, m.in. Gaia Sabbatini. Z nimi jest fajniej. Jeździmy razem na niektóre zgrupowania, spędzamy czas, motywujemy się. To jest kompletnie inna robota, inna radość. Tam są przypisani trenerzy, którzy mają swoje biegaczki, ale ja idę z nimi na swoich planach. To da się pogodzić. Często udaje się tak dopasować zajęcia, żeby móc pracować wspólnie i to służy wszystkim stronom – opowiada Cichocka.
Cichocka ominęła Tokio, więc marzy o igrzyskach w Paryżu
Po Cichockiej, z którą rozmawialiśmy po trudnej podróży i na ledwie dobę przed Diamentową Ligą w Katarze, widać ekscytację z położenia, w którym się znalazła. Nawet jeżeli w piątek Kipyegon zamierza atakować rekord świata (3:50.07), to Angelika jest zdania, że stać ją na finisz w TOP8 i przyzwoite trzymanie się w czubie stawki. Wie, że dziś ma carte blanche i jeśli po sześciu latach nieobecności w DL chce utrzymać się w stawce tej prestiżowej serii na kolejne mityngi, to bogate CV z przeszłości już nie działa. O tym co było kiedyś ludzie już zapomnieli, dlatego trzeba budować je od nowa.
Sama twierdzi, że chociaż PESEL-u nie oszuka, to czuje się pełna sił. Raz, że kilka lat eksploatowania organizmu zabrały jej kontuzje, dwa, że zaczynała dopiero jako 17-latka, a trzy, że obecnie wiedza o treningu i regeneracji wszystkim wydłużyła kariery.
– Cztery, że przecież nie jestem sama, która po trzydziestce wciąż uprawia lekkoatletykę. Patrzcie tylko, jak mocna jest Shelly-Ann Fraser-Pryce, która w dodatku wróciła do sportu po urodzeniu dziecka. Wystarczy chcieć i mieć cel. A ja mam, bo powiedziałam sobie, że skoro z Tokio się nie udało, to z Paryżem już musi – zapowiada "Angie". Nie zostawia też wątpliwości, co do dystansu, na którym zamierza się koncentrować. Mimo że umie sobie poradzić na 800 m, to teraz całą uwagę skupia na 1500 m.
Bieg na 1500 metrów w Polsce może mieć ciekawą rywalizację. I dobrze
Najprawdopodobniej za miesiąc Cichocka wystartuje w Polsce. 4 czerwca odbędzie się Memoriał Janusza Kusocińskiego w Chorzowie, potem kalendarz PZLA oferuje kolejne okazje, żeby przypomnieć się kibicom w ojczyźnie. Nadrzędny cel na lato 2023 to jednak sierpniowe MŚ w Budapeszcie. Co ważne, z minimum wynoszącym 4:03.50, czyli bardzo mocnym. Angelika szybciej niż taki rezultat biegała wyłącznie w latach 2015-17, w sumie w ośmiu występach w życiu. Drugą sprawą jest krajowa konkurencja. Wiele wskazuje, że mocna tego lata znów będzie Sofia Ennaoui, a do tego w górę idzie Martyna Galant i – być może – Eliza Megger.
– Zdaję sobie z tego sprawę, znam ich potencjał. Może wyskoczy ktoś jeszcze? Ale to dobrze, że mamy w Polsce rywalizację, niech się dzieje. Dopóki nie staniemy razem na bieżni w mistrzostwach Polski w Gorzowie, ja mogę skupiać się wyłącznie na sobie. Jeśli będę pracowała i dopisze mi szczęście, wiem, że będzie mnie stać na walkę. I o medale w Gorzowie, i o wyjazd do Budapesztu – kończy Cichocka.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.