06 maj 2023 | Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

PKO Ekstraklasa. Piotr Celeban: zawsze byłem zawodnikiem, który zostawiał serducho i wolę, żeby tak mnie zapamiętano

Piłkarze Śląska Wrocław walczą o utrzymanie w PKO Ekstraklasie (fot. 400mm.pl).

Wrocławianie na trzy kolejki przed końcem sezonu znajdują się w trudnej sytuacji. W przypadku ewentualnej wygranej Zagłębia w Gdańsku, Śląsk będzie tracić sześć punktów do bezpiecznego miejsca. – Zobaczymy, co wydarzy się w następnym spotkaniu, podczas meczu z Wisłą Płock. Pozostaje tylko walczyć – mówi Piotr Celeban, legenda WKS-u.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Legenda Śląska: Pogoń Ptaka? Normalnie nie było, ale za to wesoło!

Śląsk na ligowe zwycięstwo czeka od... 26 lutego. Wtedy zespół prowadzony jeszcze przez Ivana Djurdjevicia wygrał z Lechem Poznań 2:1. Od tamtej pory wrocławianie zanotowali cztery remisy i pięć porażek. Na trzy kolejki przed zakończeniem sezonu WKS znajduje się w strefie spadkowej. Wiele zależeć będzie od wyniku starcia Lechii Gdańsk z Zagłębiem Lubin oraz Korony Kielce z Rakowem Częstochowa. W przypadku niekorzystnych dla ekipy z Dolnego Śląska wyników, drużyna Jacka Magiery może mieć sześć "oczek" straty do bezpiecznego miejsca.

Śląsk znowu stracił punkty. Widmo spadku coraz większe

Czytaj też

Śląsk Wrocław zremisował z Jagiellonią w Białymstoku (fot. 400mm.pl)

Śląsk znowu stracił punkty. Widmo spadku coraz większe

– Śląsk nadal jest w grze. Ma teraz dwa bardzo ważne mecze na swoim stadionie. Jeżeli je wygra, to pojedzie na Legię walczyć o przyszłość. Zobaczymy, co wydarzy się w następnym spotkaniu podczas meczu z Wisłą Płock. Pozostaje tylko walczyć – powiedział nam Piotr Celeban.

Rekordzista klubu pod względem występów w Ekstraklasie przypomniał sytuację sprzed lat, gdy jeszcze za czasów jego gry, wrocławianie również walczyli o ligowy byt. – Też byłem w sytuacji, kiedy walczyliśmy o utrzymanie. Bodajże trzy kolejki przed końcem również byliśmy bardzo nisko. Wszystko jest w rękach i nogach zawodników. My w drugim zespole również gramy o utrzymanie. Podobne zadanie czeka CLJ-kę. Każda z drużyn ma trudny moment. Dopóki piłka jest w grze, trzeba walczyć. Punkt wywalczony w Białymstoku na koniec może okazać się bardzo ważny. Teraz czekamy na wynik sobotniego, bardzo ważnego spotkania Lechii z Zagłębiem. Po nim dowiemy się, czy jest jeszcze duża szansa – dodał.

W kadrze pierwszego zespołu na mecz z Jagiellonią znalazł się Mariusz Pawelec, który przez lata tworzył podstawowy duet formacji obronnej wraz z Celebanem. Legenda Śląska przyznaje, że nie myśli już o powrocie do futbolu.

– Zakończyłem karierę. Czuję się zawodnikiem spełnionym w stu procentach, jeżeli chodzi o granie na poziomie Ekstraklasy. Teraz realizuję się w czymś innym: trójboju siłowym. Rozwijam się w tym kierunku, jestem trenerem i nie ma opcji, żebym wrócił. Musiałbym mieć długi okres przygotowawczy. Wolę, żeby mnie zapamiętano z ostatnich spotkań i nie chciałbym być "wazonem" – skomentował.

Śląsk nie stracił jeszcze matematycznych szans na utrzymanie w lidze. Problemy w swoich ligach mają również rezerwy oraz drużyny młodzieżowe. W najczarniejszym scenariuszu aż trzy czołowe zespoły mogą pożegnać się z aktualną klasą rozgrywkową.

– Nie wiem, jak pierwszy zespół trenował i nie wiem, co tam się działo. My mieliśmy problemy w drugiej lidze. Nie trenujemy wspólnie z pierwszą drużynę. Skupiałem się na swojej robocie, jaką mam tutaj. Na dzisiaj Wrocław ma Ekstraklasę i… walczymy. Za trzy tygodnie będziemy mogli o wszystkim dyskutować, czy zostajemy, czy wydarzy się coś, co na razie nie chce mi nawet przejść przez gardło. Wierzę w to, że chłopaki są w stanie się utrzymać. Nie ma opcji, żebym wrócił do gry. Zajmuję się trójbojem, nabiłem troszeczkę "mięsa" i nie chcę wejść na boisko, żeby być "wazonem". To jest niewskazane. Zawsze byłem zawodnikiem, który zostawiał serce i wolę, żeby tak mnie zapamiętano – podsumował Celeban.

Śląsk znowu stracił punkty. Widmo spadku coraz większe