Brak w reprezentacji Marty Walczykiewicz, nowy skład olimpijskich osad: dwójki i czwórki oraz powrót do osady K4, medalistki olimpijskiej z Tokio, Heleny Wiśniewskiej. To największe zmiany w reprezentacji Polski kajakarek powołanej na inauguracyjne zawody Pucharu Świata w węgierskim Szeged. Trener Tomasz Kryk szuka nowych rozwiązań, bo celem na ten rok jest wywalczenie kompletu kwalifikacji olimpijskich. – Nasz dotychczasowy duet Karolina Naja i Anna Puławska nie może płynąć w obu osadach, abyśmy jako kraj mogli zdobyć kwalifikacje w dwóch konkurencjach – wyjaśnia szkoleniowiec.
Skład reprezentacji Polski kajakarek, podobnie, jak w innych grupach, został wyłoniony po Centralnych Regatach Konsultacyjnych, ale już przed startem w Wałczu trener Tomasz Kryk wiedział, że decyzje dotyczące układu w poszczególnych osadach będą trudne. – Grupa jest silna i bardzo wyrównana, a celem jest wywalczenie sześciu kwalifikacji olimpijskich. Starty w Pucharach Świata będą okazją do wypróbowania poszczególnych osad w różnych układach osobowych – zapowiadał szkoleniowiec.
Wciąż wysoką formę potwierdziła doświadczona Karolina Naja. Polska multimedalistka wygrała w Wałczu zarówno finały na 500, jak i 200 metrów. – Byłam spokojna podczas startów. Jeśli zdrowie i motywacją będą to mój cel się nie zmieni. To Paryż. A w międzyczasie chcę tym wszystkim się bawić – komentowała Naja. Kajakarka Posnanii, podobnie, jak druga w finałach Dominika Putto (Zawisza Bydgoszcz) oraz zwyciężczyni klasyfikacji generalnej, Justyna Iskrzycka (AZS AWF Katowice) zapewniła sobie prawo startu w regatach międzynarodowych. – Karolina jest, jak wino. Potwierdziła, że mimo posiadania rodziny i obowiązków matki dalej świetnie sobie radzi. Dominika Putto udowodniła, że wciąż jest mocna na 500 metrów. Należy podkreślić też świetne biegi Justyny Iskrzyckiej, czy wysokie miejsca Martyny Klatt i Heleny Wiśniewskiej, które dołączyły z grupy młodzieżowej. Ciągłe postępy czyni Ada Kąkol – ocenił start swoich podopiecznych trener Kryk.
Sytuację skomplikował słaby start w Wałczu multimedalistki Anny Puławskiej (AZS AWF Gorzów), która nie zakwalifikowała się do finału A na 500 metrów. – Ania przeszła infekcję, dlatego była osłabiona. To na pewno miało wpływ na jej dyspozycję – tłumaczy Marek Zachara, klubowy trener Puławskiej. Tomasz Kryk widział też inny powód: – W zeszłym roku, po mistrzostwach Europy, producent sprzętu zaproponował jej trochę większe płetwy u wioseł. Z perspektywy zimy można stwierdzić, że nie warto zmieniać dobrych rozwiązań. Ania już wróciła do trochę mniejszego wiosła i myślę, że kwestią 2-3 tygodni jest jej powrót do swojej dyspozycji. Na treningach już spisuje się coraz lepiej.
Decyzją trenera Anna Puławska popłynie w Szeged na nieolimpijskim dystansie 1000 metrów. W olimpijskich dwójkach na 500 metrów zobaczymy natomiast Justynę Iskrzycką i Katarzynę Kołodziejczyk (Zawisza Bydgoszcz) oraz złote medalistki ubiegłorocznych młodzieżowych mistrzostw świata, Martynę Klatt (AZS AWF Poznań) i Helenę Wiśniewską (Zawisza Bydgoszcz). Ostatnia z nich, brązowa medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio, wraca do składu osady K4 500 metrów, w której popłyną także: Karolina Naja, Adrianna Kąkol (KKW 1929 Kraków) i Dominika Putto.
A zatem wicemistrzynie olimpijskie w K2 na 500 metrów Karolina Naja i Anna Puławska nie popłyną razem ani w dwójce, ani w czwórce, w której w Tokio też stawały na podium. Naja poszlakuje nowej czwórce, stanie też do rywalizacji w innej olimpijskiej konkurencje K1 500. – Zimą rozmawialiśmy z całą grupą o tym, że mamy szansę powalczyć o sześć kwalifikacji olimpijskich do Paryża, ale żeby mogło dojść do tego, muszę mieć oddzielną dwójkę i czwórkę. Nasz dotychczasowy duet Naja i Puławska nie może więc płynąć w obu osadach, abyśmy jako kraj mogli zdobyć kwalifikacje w dwóch konkurencjach. Zobaczymy, jak spiszą się nowe dwójki w Szeged i co później pokażą one w PŚ w Poznaniu. Po drodze mamy Igrzyska Europejskie, które z racji statusu gospodarza należy potraktować poważnie i zaprezentować się z dobrej strony, ale i tak priorytetem na ten sezon są MŚ w Duisburgu – tłumaczy Tomasz Kryk.
W reprezentacji nie zobaczymy Marty Walczykiewicz. Wicemistrzyni olimpijska z Rio de Janeiro, multimedalistka mistrzostw świata i Europy, słabo wypadła podczas regat w Wałczu i nie zdołała się zakwalifikować do kadry. – W sporcie, jak w życiu, nie zawsze wszystko idzie tak, jak byśmy tego oczekiwali. Nie sztuką jest zapomnieć, ale pozbierać się i zacząć wszystko od nowa. Widzimy się na mistrzostwach Polski, bo dalej robię to, co jest miłością mojego życia – skomentowała Walczykiewicz.
Ostatnie dni przed wyjazdem do Szeged, biało-czerwone spędzą w Centralnym Ośrodku Sportu w Wałczu.
Puchar Świata w Szeged, reprezentacja Polski kajakarek:
K1 200 m Katarzyna Kołodziejczyk
K1 200 m Dominika Putto
*K1 500 m Karolina Naja
*K1 500 m Martyna Klatt lub Anna Puławska
K1 1000 m Justyna Iskrzycka
K1 1000 m Anna Puławska
*K2 500 m Martyna Klatt, Helena Wiśniewska
*K2 500 m Justyna Iskrzycka, Katarzyna Kołodziejczyk
*K4 500 m Karolina Naja, Helena Wiśniewska, Adrianna Kąkol, Dominika Putto
*konkurencje olimpijskie