Real Madryt sięgnął po pierwsze trofeum w tym sezonie. W finale Pucharu Króla pokonał Osasunę 2:1. Z ławki rezerwowych oglądał to spotkanie Eden Hazard. Zaczęto się zastanawiać, czy klub nie będzie chciał go sprzedać latem. Sam zainteresowany wypowiedział się na temat swojej przyszłości.
Kariera Edena Hazarda po transferze do Realu Madryt przebiega fatalnie. Liczne kontuzje i brak formy spowodowały, że jego wartość znacznie spadła. Obecnie jest on wyceniany przez serwis Transfermarkt.com na zaledwie pięć milionów euro. Królewscy zapłacili za niego 100 milionów euro.
Od dłuższego czasu trwa dyskusja, czy powinien on opuścić klub. Jego kontrakt wygasa dopiero w 2024 roku, więc jest to ostatnia szansa, by zarobić za niego pieniądze. Powalających kwot nie należy się spodziewać, natomiast budżet zostałby odciążony o solidną pensję.
Po zwycięstwie w Pucharze Króla dziennikarze zapytali Belga o jego przyszłość. Ten nie krył swoich zamiarów. – Planuję zostać w Real Madryt na następny sezon. Chciałbym wypełnić kończący się w przyszłym roku kontrakt – stwierdził 32-latek w rozmowie dla radia COPE.
Hazard trafił na Santiago Bernabeu w 2019 roku. Od tego czasu wystąpił 75 meczach, w których strzelił siedem goli i zanotował 12 asyst. Poza tym sięgnął z zespołem po m.in. Ligę Mistrzów oraz dwukrotnie mistrzostwo Hiszpanii. Wkład ten sukces był jednak niewielki.