Zamieszanie w dole tabeli Premier League. Zwycięstwa Evertonu oraz Nottingham Forest pozwoliły obu drużynom na wyjście ze strefy spadkowej, podczas gdy Leicester City i Southampton znacznie pogorszyły swoje sytuacje. A to wszystko po szalonym dniu, w którym w trzech meczach padło aż 21 bramek!
Mimo zaledwie kilku kolejek do końca, w dole tabeli Premier League mamy bardzo duży ścisk. O utrzymanie walczą Southampton, Everton, Nottingham Forest, Leicester City i Leeds United. Co więcej, ostatnie cztery drużyny z tego zestawienia mieściły się przed tą kolejką w zaledwie jednym punkcie.
W poniedziałkowych meczach rywalizowały cztery z pięciu wspomnianych drużyn (Leeds przegrało w sobotę z Manchesterem City), a w dodatku ekipy Nottingham Forest i Southampton musiały zmierzyć się ze sobą.
Wszystko zaczęło się jednak od spotkania Fulham z Leicester City, w którym piłkarze z Londynu nie dali żadnych szans mistrzom Anglii z sezonu 2015/16. Wynik 5:3 może wskazywać na wzajemną strzelaninę, ale Fulham prowadziło najpierw 3:0, a potem 5:1. Dwie ostatnie bramki, w zasadzie na otarcie łez, padły w ostatnich minutach spotkania. Po tej porażce ekipa z Leicester musiała liczyć na potknięcia Evertonu i Nottingham Forest.
Niestety dla nich, Everton niespodziewanie pokonał walczący o europejskie puchary Brighton aż 5:1 – Premier League jak zwykle pokazało, że przewidywanie wyników, szczególnie pojedynczych spotkań, to zadanie z gatunku niemożliwych.
Nieco bardziej spodziewanie Nottingham Forest pokonało Southampton 4:3. Oba te zwycięstwa sprawiły, że Leicester City spadło z szesnastego na osiemnaste miejsce w tabeli i jest teraz bezpośrednio zagrożone spadkiem. Niebezpieczną strefę opuściły z kolei i Nottingham Forest (16. miejsce), i Everton (17.). Na ostatnich miejscach plasują się aktualnie Leeds oraz Southampton, które do bezpiecznego miejsca traci już osiem punktów i jest praktycznie pewne spadku z ligi.
21 bramek w trzech meczach i każde spotkanie z ogromną wagą, mimo zaledwie trzech kolejek do końca sezonu – najwyższa liga angielska po raz kolejny pokazała, że szaleństw należy spodziewać się... w zasadzie wszędzie i w każdej kolejce.