| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Karol Borys przed mistrzostwami Europy U17. "Hiszpania, Włochy? Oni są tacy sami, jak my"

Karol Borys (fot. 400mm.pl/Instagram)
Karol Borys (fot. 400mm.pl/Instagram)

17 maja reprezentacja Polski do lat 17 rozpocznie zmagania w mistrzostwach Europy rozgrywanych na Węgrzech (transmisja w TVP Sport). Jednym z liderów biało-czerwonych jest 16-letni Karol Borys, który ma już za sobą debiut w Śląsku Wrocław i uważany jest przez wielu za przyszłość polskiej piłki. – Na początku wszyscy byli zaskoczeni, gdy zobaczyli, że dziecko przyszło do nich pierwszy raz na trening – opowiada w rozmowie z TVPSPORT.PL.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ
Polscy piłkarze są niedowartościowani? "Trenerzy wmawiają zawodnikom..."

Czytaj też

(fot. Getty Images)

Polscy piłkarze są niedowartościowani? "Trenerzy wmawiają zawodnikom..."

Karol Borys to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy pokolenia Z w Polsce. W wieku niespełna pięciu lat rozpoczął treningi w lokalnym klubie, Czarni Otmuchów, znajdującym się w województwie opolskim. Na pierwszym treningu w Śląsku Wrocław pojawił się w 2013 roku, gdy miał zaledwie siedem wiosen na karku. Szybko zyskał status jednej z największych perełek wrocławskiej akademii. W listopadzie 2021 roku podpisał pierwszy zawodowy kontrakt z klubem, a kilka miesięcy później udał się na testy do Manchesteru United.

W poprzednim sezonie został pierwszym zawodnikiem z rocznika 2006, który zagrał na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju, a do tego najmłodszym debiutantem w historii Śląska, przebijając o kilka miesięcy wynik Mirosława Pękali. Postępy Borysa chwalili jego trenerzy w WKS-ie: Jacek Magiera, Piotr Tworek i Ivan Djurdjević, były selekcjoner kadry narodowej, Czesław Michniewicz, a także legenda Śląska, Sebastian Mila

Wiem na co go stać. Potrzebuje czasu, ale to obiecujący zawodnik. Ma zmysł do rozwiązania sytuacji, pomysł na granie i kreatywność. Lewa nóżka bardzo dobra, lepsza niż u mnie w tym wieku. Tak, jest lepszy, zdecydowanie – opowiadał w rozmowie z "SuperExpressem" były reprezentant Polski.

W rozmowie z TVPSPORT.PL, Karol Borys opowiada o zbliżających się mistrzostwach Europy do lat 17, swojej przyszłości w Śląsku Wrocław oraz o testach w Manchesterze United.


***

Polscy piłkarze są niedowartościowani? "Trenerzy wmawiają zawodnikom..."

Czytaj też

(fot. Getty Images)

Polscy piłkarze są niedowartościowani? "Trenerzy wmawiają zawodnikom..."

11 lat od medalu ME U17. Co robią teraz piłkarze z tamtej drużyny?

Czytaj też

Karol Linetty zrobił największą karierę z drużyny, która w 2012 roku zdobyła brąz ME do lat 17 (fot. Getty Images)

11 lat od medalu ME U17. Co robią teraz piłkarze z tamtej drużyny?

Bartosz Wieczorek, TVPSPORT.PL: – "Warto zapamiętać tego chłopaka". Tak napisał kilka miesięcy temu na Instagramie ówczesny selekcjoner polskiej kadry, Czesław Michniewicz. Jak zareagowałeś na taki komplement?
Karol Borys, piłkarz Śląska Wrocław i reprezentacji Polski U17: – Na pewno są to budujące słowa. W sumie jeszcze to nic nie oznacza, bo nic jeszcze wielkiego nie osiągnąłem. Tylko bardziej motywuje mnie to do dalszej pracy.

– Nie czujesz większej presji na sobie? Wielu dziennikarzy, ekspertów, byłych piłkarzy, wskazuje ciebie na największą gwiazdę tej reprezentacji.
– Na pewno jest mi miło z tego powodu. Presja na pewno jest i oczywiście rośnie. Cały czas ze mną będzie, więc po prostu muszę nauczyć się z nią żyć i nie przejmować się nią. Radzę sobie z presją, nie myśląc o niej. Gram na luzie i robię to, co kocham.

– W rozmowie z portalem iGol.pl, twój były trener w Śląsku, Bartosz Siemiński, opowiadał, że nawet gdy tracisz piłkę, albo coś tobie nie wyjdzie, zachowujesz ten luz i uśmiech na twarzy. To jest cecha, której raczej nie zobaczymy u wielu piłkarzy Ekstraklasy.
– Gdy coś złego wydarzy się na boisku, to od razu usuwam to ze swojej głowy i myślę już o następnej akcji. To jest ta myśl, którą praktykuję.

– Uważasz, że piłkarzom z Ekstraklasy czy 1. lub 2. ligi brakuje tej spontaniczności? Wy jesteście rocznikiem, który stara się grać bardzo odważnie, ale też z dużym luzem.
– Możliwe, że trochę brakuje w naszej Ekstraklasie i 2. lidze takiej gry z polotem i uśmiechem na twarzy. Myślę jednak, że z czasem też to będzie już widoczne i zobaczymy takich piłkarzy, którzy będą grali z większym luzem.

– Pod względem stylu gry znacząco różnicie się jako reprezentacja Polski od swoich poprzedników, którzy rok temu grali w mistrzostwach Europy. Komu zawdzięczacie to odważne nastawienie?
– Sporą rolę odgrywa nasz trener, Marcin Włodarski, który nam dużo pomaga, mówi, że mamy cały czas tak grać. Nauczyłem się od niego tego, żeby się nie bać się grać z mocnymi przeciwnikami jak np. z Anglią. Słuchamy jego zaleceń i każdy z nas ma uśmiech na twarzy. Charakteryzuje nas gra do przodu, z fantazją, polotem i na Euro będziemy starali się tak robić cały czas, w każdym spotkaniu.

– Mówisz, że trener Włodarski oczekuje, żebyście grali odważnie, a jak wyglądały twoje doświadczenia ze szkoleniowcami Śląska? Byłeś na treningach u Jacka Magiery, Piotra Tworka, Ivana Djurdjevicia. Też pozwalali grać tobie tak, jak potrafisz?
– Nie miałem żadnych ograniczeń, założeń, że mam grać na jeden kontakt, czy mam szybko oddawać piłkę. Nie było czegoś takiego. Grałem tak, jak zawsze i żaden trener nie próbował mnie na siłę zmieniać.



11 lat od medalu ME U17. Co robią teraz piłkarze z tamtej drużyny?

Czytaj też

Karol Linetty zrobił największą karierę z drużyny, która w 2012 roku zdobyła brąz ME do lat 17 (fot. Getty Images)

11 lat od medalu ME U17. Co robią teraz piłkarze z tamtej drużyny?

W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

Czytaj też

Mike Huras nie kryje przywiązania do Ruchu Chorzów (fot. 400mm.pl/archiwum prywatne Katarzyny Huras)

W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

– Jaka była reakcja twoich starszych kolegów ze Śląska, kiedy pierwszy raz pojawiłeś się na treningu? Byłeś najmłodszym debiutantem w historii WKS-u w Ekstraklasie.
– Na początku wszyscy byli zaskoczeni, gdy zobaczyli, że dziecko przyszło do nich pierwszy raz na trening. Z czasem stało się to dla nich normalne i dla mnie też. Tak jak trenerzy - nie narzucali na mnie żadnej dodatkowej presji. Nie pouczali, żebym nie grał na jeden kontakt, żebym nie kiwał. Pozwalili na to, żebym był sobą i grał to, co potrafię.

– Piotr Jawny, który pracował w Śląsku grzmiał na Twitterze, że rozegrałeś za mało minut w pierwszej drużynie i rezerwach. Nazwał to jednym slowem "kryminał".
– Nie widziałem tego postu. Czy mam niedosyt? Na pewno mały niedosyt jest, ale to jest dopiero początek mojej drogi. Patrzę też na to tak, że nie powinno się mnie wrzucać na bardzo głęboką wodę, bo mogę utonąć, ale stopniowo wprowadzać, to tak. Chciałbym, żeby troszkę więcej tych minut było. Pamiętajmy, że często byłem niedostępny ze względu na powołania do kadry, które są dla mnie bardzo ważne. Dla trenera z klubu to jednak utrudnienie, bo nie ma mnie np. w weekend, albo nie przez cały mikrocykl treningowy przed meczem.

– Docelowo widzisz siebie jako przyszłość tego klubu, tak jak widzi to wielu sympatyków Śląska?
– Tak naprawdę nie odbiegam w przyszłość. Skupiam się na tym, co jest teraz. Chciałbym być przyszłością Śląska Wrocław...

– Nawet w 1. lidze?
– Nawet jeśli to miałby być pierwszoligowy Śląsk, choć zdecydowanie wierzę, że nie będziemy grać na zapleczu Ekstraklasy. Jeśli nawet to miałaby być pierwsza liga, to tak, widzę siebie w tej roli.



W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

Czytaj też

Mike Huras nie kryje przywiązania do Ruchu Chorzów (fot. 400mm.pl/archiwum prywatne Katarzyny Huras)

W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

Czytaj też

Mike Huras nie kryje przywiązania do Ruchu Chorzów (fot. 400mm.pl/archiwum prywatne Katarzyny Huras)

W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

– W ostatnich miesiącach twój talent dostrzegł jeden z najbardziej legendarnych marek piłkarskich na całym świecie, Manchester United. Jakie towarzyszyły tobie emocje, gdy dowiedziałeś się o zaproszeniu na testy do tego klubu?
– Ogromnie cieszyłem się, że mogę pojechać do tak wielkiego klubu. Czy miałem stres? Troszkę, ale nie aż taki duży, bo gdybym był zestresowany, to nie mógłbym pokazać tego, co umiem najbardziej.

– Manchester United to jest twój ulubiony klub od dzieciństwa, czy jednak ktoś inny jest twoim numerem jeden?
– Mój ulubiony z dzieciństwa to FC Barcelona, ale w Anglii zdecydowanie jest to Manchester United.

– Co najbardziej zaskoczyło ciebie na miejscu w Manchesterze?
– Baza treningowa – nie spodziewałem się, że będą mieli aż taką bazę. Jedenaście boisk, wszystkie naturalne, jedyne sztuczne boisko było pod halą. Pierwszy zespół miał osobną bazę, akademia osobno i to mnie najbardziej zaskoczyło. Ale na boisku nie było niczego, co mogło mnie jakoś zaskoczyć.

– A zawodnicy? Trenowałeś z zawodnikami, którzy byli o kilka lat starsi od ciebie.
– Miałem jeden trening z drużyną U23, trenowałem z U18 i grałem mecz z U17. Spotkanie toczyło się w wysokim tempie, ale mi to nie przeszkadzało, bo lubię w takich meczach grać.

– To była fizyczna gra, czy taka, którą preferujecie w młodzieżowej kadrze?
– To było wszystko połączone – fizyczność, szybkość i technika, ale myślę, że mógłbym tam się odnaleźć.

– A jak wspominasz pobyt na Old Trafford? Czy zwiedziłeś Teatr Marzeń i co wywarło na tobie największe wrażenie?
– Miałem okazję być na Old Trafford i być w szatni pierwszego zespołu. Wywarła ona na mnie największe wrażenie, bo to już jest najwyższy poziom. Byłem na meczu z Brighton, kiedy grał jeszcze Jakub Moder i miałem okazję go podziwiać. Atmosfera w trakcie całego spotkania była niesamowita. Niestety nie miałem możliwości poznać się z żadnym z zawodników pierwszego zespołu, gdyż był to jeszcze czas covidowy i byliśmy oddzieleni od reszty.

– Miałeś okazję za to porozmawiać chwilę z Czesławem Michniewiczem, który był na twoim meczu. Jak wspominasz ten moment?
– Będę wspominał ją pozytywnie i do końca życia, bo nie zdarza się codziennie, że selekcjoner polskiej kadry przyjeżdża na twój mecz.

– Jakie wnioski wyciągnąłeś w rozmowach z trenerami, osobami z dużym statusem w polskiej piłce?
– Są rzeczy nad którymi wciąż muszę pracować. Jednym z elementów jest strzał, którego powinienem więcej używać oraz gra w obronie.

– A fizyczność? Jesteś dość filigranowym pomocnikiem, a w piłce seniorskiej na pewno spotkasz się z przeciwnikami dużo silniejszymi od ciebie.
– Na pewno w Ekstraklasie gra się bardziej fizycznie i wiem, że będę musiał się do tego dostosować. Będę musiał szybciej myśleć, szybciej działać z piłką, żeby nie wdawać się w niepotrzebne fizyczne pojedynki. Za kilka lat, gdy będę już na tyle dojrzały pod względem fizycznym, będę mógł je toczyć.



W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

Czytaj też

Mike Huras nie kryje przywiązania do Ruchu Chorzów (fot. 400mm.pl/archiwum prywatne Katarzyny Huras)

W Niemczech strzela gola za golem. Polski talent czaruje na boiskach!

Talent z Lecha strzelił hat-tricka w... 13 minut. Jego idolem jest "Lewy"

Czytaj też

Oskar Tomczyk strzelił trzy gole w meczu z Andorą (fot. 400mm.pl)

Talent z Lecha strzelił hat-tricka w... 13 minut. Jego idolem jest "Lewy"

– Ktoś poza United jest zainteresowany transferem? Czy są zagraniczne kluby, które chciałyby sprowadzić ciebie do siebie?
– Zapytania są z różnych klubów. Trochę tego jest, ale nie przejmuję się jeszcze tym, bo najważniejsze jest dla mnie to, co się dzieje teraz. Nie wiem, co będzie się działo w okienku transferowym.

– Jesteś jeszcze uczniem. Chciałbyś kontynuować naukę we Wrocławiu, czy jesteś świadomy, że ten wyjazd zagraniczny jest możliwy?
– Myślę, że jak najbardziej jest, tylko to kwestia wyboru i wybrania korzystniejszej oferty. Jeżeli będzie wszystko dobrze, będę mógł grać, będzie szło wszystko, tak jak ma iść, to na razie nie widzę sensu, żeby odchodzić.

– Masz preferowaną ligę, w której mógłbyś się odnalazł? W twoim kontekście słyszałem, że najlepiej pasowałbyś do ligi holenderskiej.
– Moją wymarzoną ligą jest hiszpańska, ale holenderska też mi się podoba i też chciałbym w niej grać.

– Kto najbardziej ciebie inspiruje ze świata piłki?
– Może to dużo, ale mam w sumie trójkę takich graczy: Andres Iniesta, Lionel Messi i Piotr Zieliński.

– A to akurat ciekawe, bo niektóre twoje zagrania z kadry U17 są wręcz podobne pod względem kreatywności i odwagi, co do pomocnika Napoli.
– Myślę, że chodzi o ten luz i o brak strachu. Na treningu można robić cuda, ale jak już przyjdzie mecz, to też nie można się bać.


– Jaka jest wasza najmocniejsza strona jako reprezentacji?
– Gra w ataku, wyjście spod własnej bramki krótkimi podaniami i szybkie zakończenie akcji.

– Najsłabszą stroną jest obrona wynikająca z tego, że za bardzo odkrywacie się przy własnych akcjach i potraficie nadziać się na kontrę, jak choćby z Portugalią.
– Tak, angażujemy dużo ludzi, właściwie cały nasz zespół uczestniczy niekiedy w ataku. To jest faktycznie nasza słabsza strona, ale na tych mistrzostwach skorygujemy to. Przed wyjazdem na Węgry mamy kilkudniowe zgrupowanie, więc na nim wszystkie mankamenty poprawimy i na Euro będziemy gotowi, w pełnej dyspozycji.

– Jakie są twoje oczekiwania, co do turnieju?
– Chcemy jak najwięcej ugrać. Myślę, że mamy takie możliwości, tylko wszystko w naszych głowach i nogach. Mam nadzieję, że pójdzie nam bardzo dobrze.

– Będzie towarzyszyć wam duża presja. Jesteście murowanym faworytem swojej grupy, a w ćwierćfinale wielu będzie od was oczekiwać postawienia się którejś z mocniejszych reprezentacji (Włochy, Hiszpania, Serbia – przyp.red.) i pokazania, że zwycięstwo z Anglią 5:0 nie było przypadkiem.
– Na pewno podczas zgrupowania przed Euro będziemy koncentrować się na mocniejszych rywalach, ale moim zdaniem najważniejsze jest to, żeby nie przestraszyć się nazwy. Hiszpania, Wlochy... tak naprawdę oni są tacy sami jak my. Musimy wyjść na murawę z odwagą i pokazać to, co najlepsze, a wtedy na pewno będziemy mieli szansę z nimi wygrać.

– Lamine Yamal nie wywołuje w tobie respektu?
– Nie no, na pewno budzi respekt (śmiech). To przecież chłopak, który w wieku 15 lat zadebiutował w FC Barcelona i robi ogromne wrażenie, ale trzeba wygrać i pokazać, że w Polsce też potrafimy grać.

– Jeśli znajdziecie się w czołowej piątce mistrzostw, to pojedziecie na mistrzostwa świata do lat 17. Ostatni raz na mundialu do lat 17 Polska była w 1999 roku. Wówczas o sile zespołu stanowili Sebastian Mila, Wojciech Łobodziński czy bracia Brożek. Awans na czempionat to wasz cel numer jeden? Czujecie się "czarnym koniem"?
– Na razie nasz cel numer jeden to skupić się na samym początku Euro i wygrać tam jak najwięcej spotkań. Celem numer dwa jest oczywiście awans na mistrzostwa świata, ale wszystko idzie w parze. Jeśli dobrze się pokażemy, zrobimy niezły wynik, to jesteśmy w stanie wywalczyć wyjazd na mundial. Nie skupiamy się w tej chwili na tym.

"Czarny Koń"? Chyba nie postrzegam nas w tej roli. Jestem tego zdania, że możemy coś ugrać na tych mistrzostwach, tylko każdy z nas musi być w swojej najwyższej dyspozycji. Jeżeli tak będzie, to jestem spokojny.

Talent z Lecha strzelił hat-tricka w... 13 minut. Jego idolem jest "Lewy"

Czytaj też

Oskar Tomczyk strzelił trzy gole w meczu z Andorą (fot. 400mm.pl)

Talent z Lecha strzelił hat-tricka w... 13 minut. Jego idolem jest "Lewy"

Anglia – Polska. Piłka nożna, mistrzostwa Europy do lat 17 kobiet [SKRÓT]
Anglia – Polska. Piłka nożna, mistrzostwa Europy do lat 17 kobiet
Anglia – Polska. Piłka nożna, mistrzostwa Europy do lat 17 kobiet [SKRÓT]

Zobacz też
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki
Niezbędnik kibica 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Poznaj terminarz, wyniki i przewidywane składy (28.03.-31.03.2025)

Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Raków wciąż na prowadzeniu. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 16.03.2025]

Raków wciąż na prowadzeniu. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Status quo zachowane. Po ligowym hicie zadowolona czołówka
Paweł Wszołek i Kamil Grosicki w meczu

Status quo zachowane. Po ligowym hicie zadowolona czołówka

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowe otwarcie w Katowicach. "Przeprowadzka to chwila pełna wrażeń"
Piłkarze GKS-u Katowice (fot. Getty Images)

Nowe otwarcie w Katowicach. "Przeprowadzka to chwila pełna wrażeń"

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Nowa era Widzewa rozpoczęta z przytupem! [WIDEO]
(fot. PAP)

Nowa era Widzewa rozpoczęta z przytupem! [WIDEO]

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
wyniki
terminarz
tabela
wyniki
dzisiaj
16 marca 2025
15 marca 2025
terminarz
jutro
30 marca 2025
31 marca 2025
04 kwietnia 2025
tabela
PKO BP Ekstraklasa
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
3
25
26
50
4
26
13
44
5
26
13
41
6
25
7
40
7
25
5
38
8
25
-9
36
9
25
2
33
10
26
-2
33
11
25
-7
33
12
26
-9
33
13
25
-5
31
15
25
-12
23
16
25
-17
23
17
25
-18
21
18
25
-14
18
Rozwiń
Najnowsze
35 goli w 105 meczach. Rodzice Tschofeniga mówią, kiedy syn uwierzył w skoki
tylko u nas
35 goli w 105 meczach. Rodzice Tschofeniga mówią, kiedy syn uwierzył w skoki
foto1
Michał Chmielewski
| Skoki narciarskie 
Rodzice Daniela Tschofeniga
Oglądaj Sportowy wieczór
Sportowy wieczór (28.03.2025) [transmisja na żywo, online, live stream]
transmisja
Oglądaj Sportowy wieczór
| Sportowy wieczór 
Lewandowski coraz wyżej w klasyfikacjach wszech czasów!
Robert Lewandowski (fot. Getty)
Lewandowski coraz wyżej w klasyfikacjach wszech czasów!
Wojciech Frączek
Wojciech Frączek
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki
Niezbędnik kibica 26. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Poznaj terminarz, wyniki i przewidywane składy (28.03.-31.03.2025)
Niezbędnik kibica Ekstraklasy. Sprawdź szczegóły 26. kolejki
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Ponad trzydzieści strzałów i... duże męczarnie Wisły
Wisła Kraków wygrała z Kotwicą Kołobrzeg (fot. Getty Images)
Ponad trzydzieści strzałów i... duże męczarnie Wisły
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Raków wciąż na prowadzeniu. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
Tabela PKO BP Ekstraklasy 2024/25 [aktualizacja 16.03.2025]
Raków wciąż na prowadzeniu. Zobacz tabelę PKO BP Ekstraklasy
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szalony mecz w 2. lidze. Wygrali pierwszy raz od października!
Hubert Matynia (fot. 400mm)
Szalony mecz w 2. lidze. Wygrali pierwszy raz od października!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Do góry