Pamiętacie takiego piłkarza jak Gael Clichy? 37-latek wciąż gra w piłkę, reprezentując barwy Servette Genewa. W ostatniej kolejce były obrońca Arsenalu i Manchesteru City strzelił gola-marzenie, z połowy boiska pokonując bramkarza FC Sion. Jak się okazuje, w zdobyciu bramki pomógł mu... kibic, który wysłał mu wiadomość dotyczącą golkipera drużyny rywali.
Gael Clichy w lidze szwajcarskiej gra od 2020 roku, gdy przeniósł się do Servette z tureckiego Basaksehiru. Lewy obrońca, który w reprezentacji Francji rozegrał 20 meczów, wcale nie odcina jeszcze kuponów od niezłej kariery w angielskich klubach, lecz wciąż zachowuje przyzwoity piłkarski poziom. Trzykrotny mistrz Anglii ostatnio przysłużył się do zwycięstwa Servette nad FC Sion, popisując się idealnym lobem z niemal połowy boiska.
Francuz nie dał szans Alexandrosowi Safarikasowi, a jego wyczynowi przyglądał się inny znany piłkarz grający w Szwajcarii, Mario Balotelli. Clichy w pomeczowym wywiadzie przyznał, że na tego typu uderzenie skusił się po... wiadomości, jaką otrzymał od jednego z fanów w mediach społecznościowych.
To właśnie kibic Servette dopatrzył się powtarzającego się błędu w zachowaniu bramkarza Sionu w poprzednich meczach. Wskazał, że ten źle się ustawia, często wychodząc daleko przed bramkę, dlatego sugerował, by Clichy spróbował strzału lobem z daleka. Jak widać na załączonym obrazku, zadziałało. Servette wygrało mecz 5:0 i jest drugie w lidze, co na koniec sezonu da prawo gry w eliminacjach Ligi Mistrzów. Sion jest zaś coraz bliżej spadku, na trzy kolejki przed końcem zajmując ostatnie, dziesiąte miejsce. Oby kibice kolejnych drużyn nie dopatrzyli się kolejnych błędów w grze Mario Balotellego i spółki!