Kacper Przybyłko strzelił gola dla Chicago Fire w przegranym 1:2 meczu z Charlotte FC. Cały mecz rozegrali też Karol Świderski i Jan Sobociński. Kamil Jóźwiak tym razem znalazł się poza kadrą. Dla Przybyłki była to trzecia bramka w sezonie.
Przybyłko wyprowadził swój zespół na prowadzenie w 29. minucie. Polak otrzymał niesygnalizowane podanie i niespodziewanie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali. Przed oddaniem uderzenia przebiegł kilkanaście metrów, za pierwszym razem uderzył wprost w Kristijana Kahlinę. Dobitka okazała się już skuteczna. Strażacy cieszyli się z prowadzenia do 68. minuty. Wtedy wyrównał Brandon Cambridge.
Ten sam piłkarz drugi raz trafił do siatki dziewięć minut przed końcem spotkania. Charlotte wyszło na prowadzenie 2:1, którego nie oddało w najważniejszej fazie spotkania.
Po 12. kolejkach Charlotte ma na koncie 18 punktów i zajmuje siódme miejsce w tabeli. Chicago z 14 "oczkami" znajduje się na 13. miejscu.