Mierzy tylko 184 cm. Ciągle słyszał, że to za mało jak na bramkarza, ale zatrzymywał, chociażby Nathana Ake z Manchesteru City. Teraz z Kotwicą Kołobrzeg walczy o historyczny awans do I ligi, choć jeszcze niedawno grał jako napastnik. – Przyklejono mi łatkę. Za niski – mówi.