Od 12 lat bez zmian! Barlinek Industria Kielce mistrzem Polski po raz 20. w historii

Komentarz:

Maciej Iwański, Michał Matysik

Maciej Wojs obserwuj

Po raz 12. z rzędu, a 20. w historii piłkarze ręczni Barlinek Industrii Kielce zostali mistrzami Polski. W decydującym o tytule spotkaniu kielczanie wygrali w niedzielę we własnej hali z Orlen Wisłą Płock 27:24 (15:11).

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Niedzielne spotkanie elektryzowało kibiców piłki ręcznej nie tylko w Polsce. Stawka była ogromna – zamykająca sezon 2022/23 "święta wojna" rozstrzygała losy tytułu i decydowała o tym, kto zagra w Lidze Mistrzów. Przed meczem w lepszej sytuacji była Wisła – to ona pół roku temu wygrała pierwsze starcie 29:27 i w niedzielę mogła nawet przegrać jedną bramką, a i tak zapewniłaby sobie złoto. Kielce były pod ścianą – im tytuł dawała wyłącznie wygrana i to co najmniej dwoma trafieniami.

Kapitalna seria Kielc. Ostatni raz przegrali... 12 lat temu!

Czytaj też

Kapitalna seria Kielc. Ostatni raz przegrali... 12 lat temu!

I taka sytuacja była też na finiszu spotkania. W 54. minucie goniąca przez cały mecz wynik Wisła zmniejszyła straty do jednego gola (21:22). Od tego momentu rozpoczęło się nerwowe przeciąganie liny. Kluczowa akcja miała miejsce niecałe 90 sekund przed końcem – Kielce prowadziły wtedy 25:23, ale to Wisła miała piłkę i szansę na trafienie, które w tamtym momencie zapewniałoby jej tytuł. Tyle, że Nafciarze szansy nie wykorzystali – Daniel Dujshebaev wyrwał piłkę z rąk środkowego Gergo Fazekasa, a Arkadiusz Moryto trafił na 26:23, praktycznie pieczętując wygraną gospodarzy.

Kielce dominowały niemal przez całe spotkanie. Już w 5. minucie odskoczyły rywalom na dwa gole przewagi (4:2), a niecały kwadrans później wygrywały nawet 9:4. Świetnie bronił w tym czasie Andreas Wolff (pięć interwencji przed przerwą), ale przewaga brała się z doskonałej gry kielczan w defensywie. Znakomite zawody, tak jak kilka dni temu przeciwko Veszprem w Lidze Mistrzów, rozgrywali Tomasz Gębala i Arciom Karaliok, co chwila przerywając ataki rywali i wybijając ich z rytmu. W pierwszej połowie zanotowali trzy razy więcej takich interwencji niż ich przeciwnicy (33 do 11).

Wisła natomiast grała falami. A to zbliżyła się do kielczan na dwa gole, by po chwili w ciągu kilkudziesięciu sekund pozwolić rywalom odjechać na cztery lub pięć bramek. Tak było w końcówce pierwszej połowy i tak było też po przerwie. Kontakt udało się złapać dopiero we wspomnianej 54. minucie. Na finiszu Nafciarze popełnili jednak błędy, które kosztowały ich mistrzostwo. Na nie poczekać muszą jeszcze co najmniej przez rok.

PGNiG Superliga, 26. seria:
Barlinek Industria Kielce – Orlen Wisła Płock 27:24 (15:11)
Najwięcej goli: dla Kielc – Alex Dujshebaev 7, Arkadiusz Moryto i Szymon Sićko po 5, Arciom Karaliok 4; dla Wisły – Siergiej Kosorotow 6, Tin Lucin 4

Kapitalna seria Kielc. Ostatni raz przegrali... 12 lat temu!