W ostatnich dniach dotarły do nas tragiczne wieści. Życie w Alpach stracił Kacper Tekieli, mąż Justyny Kowalczyk-Tekiel. Czy w ekstremalnie trudnych warunkach człowiek jest w stanie prawidłowo zareagować? Między innymi o to zapytaliśmy Marcina Kaczkana, który w 2014 roku zdobył latem szczyt K2.
Filip Kołodziejski, TVPSPORT.PL – Na wysokościach trudno poradzić sobie z myślami? Trzeba być psychologiem dla siebie?
Marek Kaczkan, himalaista, zdobywca K2 latem: – Bardzo filozoficzne pytanie. Zależy od osoby. Nie ma miejsca na dużo myślenia i analizowania. Trzeba być skupionym. Dobrze jest się poznać, jeszcze przed najważniejszymi wejściami. Zobaczyć, jak organizm reaguje na wysokościach.
– Walczy się bardziej z organizmem czy skałami?
– Nie rozgraniczałbym tego. Trzeba być skupionym na tym, co się robi.
– Na jakich wysokościach zaczyna się robić niebezpiecznie?
– Każda wysokość jest ważna. Kiedy zaczynałem chodzić po górach uczyłem się o sobie czegoś nawet w Bieszczadach. Czerpałem z tego radość i doświadczenie.
– Atakował pan najwyższe szczyty świata w pojedynkę i w grupie. Kiedy było lepiej?
– Wchodząc samemu miałem świadomość, że zrobiłem dla siebie coś fajnego. W grupie, jak to w grupie, jest nieco inaczej. Trzeba współpracować.
– Niektórzy porównują góry do alkoholu i narkotyków. W skrócie, mówią o uzależnieniu.
– Ha, ha! Coś w tym musi być. Niektórzy wracają po naprawdę nieprzyjemnych sytuacjach. Wielu ma sobie dużo do udowodnienia. Spokojnie można mówić o uzależnieniu.
– Na wysokościach zdarzają się kłótnie i nieporozumienia?
– Nie ma na to za bardzo czasu. Ludzie skupiają się na tym, by wykonać dobrą pracę i osiągnąć cel. Nie ma też po co tracić cennej energii.
– Bywają momenty, że warunki atmosferyczne nie sprzyjają, co wtedy robić?
– Wtedy dużo odgrywają kwestie psychiczne. Dla niektórych siedzenie dwa-trzy tygodnie w namiotach nic nie znaczy. Niektórzy jednak nie potrafią sobie z tym do końca radzić. Czekając na wyjście mija dużo czasu. Każdy ma swój namiot. Oprócz jedzenia posiłków jest czas na rozmowę, gry w karty, oglądanie filmów. Dni lecą i lecą. Można to porównać do dni świstaka. Ile można jeść i spać. Niekiedy wychodzi się na zewnątrz. Patrzy co się dzieje i wraca. Bywa to męczące.
– Wszystko dzieje się w slow-motion?
– Czynności zajmują dużo więcej czasu niż się wydaje. Inaczej się funkcjonuje.
– Da się przywyknąć do mrozu?
– W pewnym stopniu. Nie mówię tutaj jednak o życiu na takich wysokościach. Granica to 5000 m, by jakoś funkcjonować. Na wyższych terenach to niemal niemożliwe.
– Polska zima także doskwiera?
– W jakim sensie?
– Himalaistom jest chłodno i niekomfortowo?
– Nie da się nie odczuwać niskich temperatur, nawet jak wraca się z Himalajów. Niekiedy jest naprawdę zimo. Chociaż i lato i zima mają swoje uroki.
– Lato a zima w najwyższych górach świata to spora różnica?
– Ogromna. W lecie zdarza się, że można się nawet poopalać przed namiotem. Na wysokościach 5-6 tysięcy metrów panują dobre warunki. W bazie też jest komfortowo. Zimą? Można o tym pomarzyć. To zdecydowanie trudniejsze wyzwanie. W takich warunkach człowiek inaczej działa.
– Magdalena Gorzkowska, najmłodsza Polka, która zdobyła Mount Everest, stwierdziła, że zdarzają się wyprawy, gdzie 70 procent drużyny stanowią kobiety. Prawda?
– 70 procent? Z taką statystyką się nie spotkałem. W atakach na najwyższe góry, kiedy liczą się techniczne kwestie kobiet aż tyle nie ma. Więcej jest ich na pewno podczas trekkingu i na niższych wysokościach.
– W Polsce swego czasu głośno było o wyprawie Tomasza Mackiewicza na Nanga Parbat, która zakończyła się jego śmiercią. To niewygodne tematy?
– Nie, dlaczego? Miał jakiś cel, wracał tam aż siedem razy. Stało się tak, nie inaczej. Góry działają jak narkotyk. W pewnym momencie trudno przestać. Znowu można wrócić do uzależnienia...
– W tym momencie tematem numer jeden stała się tragedia w Alpach. Życie stracił Kacper Tekieli. Miał pan do czynienia ze śmiercią podczas wypraw.
– Nie rozgraniczałbym śmierci w górach i tutaj na dole. Bazujemy na podobnych emocjach. To smutne przypadki, ale się zdarzają. Nic się z tym nie zrobi. W ekstremalnych warunkach pojawia się ryzyko.
– Zdarzają się też przypadki choroby wysokościowej.
– Organizm nieraz odmawia posłuszeństwa. Na górze momentami nie podejmuje się logicznych decyzji. Bywają chwilę, że osoby nie są świadome, na ile ich stan jest poważny.
– Trudno wtedy zrezygnować i odpuścić?
– To jest dobre pytanie. Na takich wysokościach brakuje tlenu. Organizm i mózg pracują w inny sposób. Zachowania nie są takie jak tutaj, na dole. Nie panujemy nad niektórymi kwestiami. Często jest tak, że gdy widzimy kogoś komu jest gorzej mówimy, by odliczał od 100 w dół, odejmując po trzy od każdej liczby. Wydaje się łatwe: 100, 97, 94, 91 i tak dalej. Na górze liczby zaczynają się mieszać.
– Na koniec pytanie o przygotowania przed wyjazdem. Wizyty u lekarzy i psychologów są potrzebne?
– Niektórzy ich potrzebują, niektórzy nie. Przed wyprawami uczestniczyłem w takich spotkaniach. Nie wiem, czy coś mi to dało. Nie do końca odczułem różnicę, ale może to tylko moje odczucie. Zbierając ekipę, która wyrusza w najwyższe góry jest tak, że te osoby już dużo o sobie wiedzą. Potrafią reagować w wielu sytuacjach. Praca z psychologiem jest dobra i zapewne potrzebna osobom, które są mało doświadczone. Dopiero uczą się, jak to jest tam na górze...
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.