Hiszpański skandalista Ivan Alejo znowu dał o sobie znać na boisku. Pomocnik pogryzł rywala w trakcie meczu Cadiz z Villarealem. Sędzia w ogóle nie zauważył tego zdarzenia.
Ivan Alejo nie pierwszy raz daje o sobie znać szerokiej piłkarskiej publiczności. Niestety, więcej niż o jego umiejętnościach mówi się o skandalach, które mają miejsce z jego udziałem. Przed kilkoma miesiącami wysłał do Viniciusa wpis na Twitterze, w którym odpadnięcie Brazylii z mistrzostw świata skwitował emotikonkami z małpami. Później stwierdził, że został źle zrozumiany.
Teraz też hiszpańska piłka czeka na jego obszerne wyjaśnienia. A wszystko, dlatego że w meczu Cadiz – Villareal Alejo postanowił ugryźć piłkarza drużyny rywali. Ofiarą stał się Aissa Mandi, który na nagraniu opublikowanym przez telewizję Movistar Plus+ wygląda na zaskoczonego atakiem ze strony 28-latka.
Wiele wskazuje, że pomocnik z Cadiz uniknie poważnych konsekwencji swojego czynu. A przypomnijmy, że kiedy w 2014 roku podobnego zachowania na MŚ dopuścił się Luis Suarez, Argentyńczyka zawieszono na dziewięć spotkań.
Mandi i tak ma szczęście, rywalizując przeciwko bezmyślnemu w zachowaniu sportowcowi. Bokser Evander Holyfield walkę z Mike'iem Tysonem skończył z odgryzionym uchem.