25 maj 2023 | Boks

Promotorzy Oleksandra Usyka wygrali przetarg na walkę z Danielem Dubois. "Chcemy zrobić to 12 sierpnia we Wrocławiu"

Coraz więcej wskazuje na to, że mistrz świata WBA, WBO i IBF wagi ciężkiej Oleksandr Usyk (20-0, 13 KO) stoczy kolejną walkę w Polsce! Promotorzy ukraińskiego czempiona wygrali właśnie przetarg na organizację pojedynku z Danielem Dubois (19-1, 18 KO). – Chcę doprowadzić do tej walki we Wrocławiu 12 sierpnia – poinformował promotor Aleksander Krassiuk.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

CZYTAJ TAKŻE: Obrona pasa czy waga ciężka? Oto warianty dla Różańskiego

Kuriozalne negocjacje przed walką stulecia. O co chodzi?

Czytaj też

Oleksandr Usyk, Bob Arum, Tyson Fury (fot. Getty Images)

Kuriozalne negocjacje przed walką stulecia. O co chodzi?

Gdy w marcu br. stało się jasne, że nie dojdzie do wyczekiwanej przez kibiców na całym świecie walki Usyka z Tysonem Furym o niekwestionowane mistrzostwo świata, wiadomo było, że Ukraińca czeka obowiązkowa obrona pasa. Ponieważ ma ich trzy, zatem w teorii powinien stoczyć walki z każdym z obowiązkowych pretendetów (przy założeniu, że będzie wygrywał). I tak federacja WBA wyznaczyła do pojedynku Brytyjczyka Daniela Dubois, IBF – Chorwata Filipa Hrgovicia (15-0, 12 KO), natomiast WBO – Brytyjczyka Joe Joyce'a (15-0, 14 KO). Taka też powinna być kolejność.

O potencjalnej walce Usyka z Dubois mówiło się od kilku tygodni. Jeszcze przed historyczną galą w Rzeszowie 22 kwietnia jako pierwsi głośno o takim pomyśle powiedzieli szef grupy KnockOut Promotions Andrzej Wasilewski i promotor Usyka Aleksander Krassiuk. Według nieoficjalnych informacji to właśnie ta gala, podczas której Łukasz Różański wywalczył pas mistrza świata WBC wagi bridger, miała być niejako "testem" dla organizatorów, czy są w stanie podjąć się tak dużego przedsięwzięcia (galę pokazywano w kilkunastu krajach, sama ekipa brytyjskiej telewizji Sky Sports liczyła kilkadziesiąt osób). Polacy zdali ten sprawdzian celująco, dlatego też coraz częściej wracał temat walki Usyka nad Wisłą.

Przede wszystkim, to inicjatywa Usyka i jego promotorów. Z powodu barbarzyńskiej agresji Rosji na Ukrainę czempion nie może walczyć we własnym kraju (ostatni raz boksował na Ukrainie w 2015 roku), dlatego pojawił się pomysł występu w Polsce. Aleksander Krassiuk w licznych wywiadach podkreślał, że jest wdzięczny Polakom za to, jak zachowali się wobec jego rodaków po wybuchu wojny. Podkreślał, że w Polsce mieszka wielu Ukraińców, a pojedynek w naszym kraju byłby także świetną okazją, by podkreślić braterstwo obu narodów. "Ani razu nie mówił o kasie" – dopowiadał Andrzej Wasilewski.

W różnych kręgach dało się słyszeć, że pomysł walki w Polsce nie przypadł za bardzo do gustu Dubois i jego przedstawicielom. Jeszcze do niedawna były dwie opcje: albo oba obozy znajdą porozumienie, albo organizatora wyłoni przetarg. Według naszych informacji, rozmowy z Brytyjczykami nie należały do najłatwiejszych, dlatego doszło do przetargu. Ten wygrali Ukraińcy, którzy zaoferowali 8 milionów dolarów (Frank Warren z grupy Queensberry proponował 5,6 mln dol.). Ta kwota zostanie podzielona dla obu pięściarzy w stosunku 75 do 25, a to oznacza, że Usyk będzie miał zagwarantowane 6 mln dol., a Dubois – 2.

"Wygraliśmy przetarg. Chcemy zorganizować tę walkę we Wrocławiu 12 sierpnia" – napisał na Twitterze Aleksander Krassiuk. Gala miałaby się odbyć na Stadionie Miejskim w stolicy Dolnego Śląska. W tym samym miejscu 12 lat temu Tomasz Adamek walczył z Witalijem Kliczką o pas WBC wagi ciężkiej (Polak przegrał przez techniczny nokaut w 10. rundzie – red.).

Wygrany przetarg nie oznacza, że walka na 100% odbędzie się w Polsce. Niemniej jednak pewnym jest, że po zwycięstwie to grupa Usyka rozdaje w tej chwili karty. "Skoro już wyłożyli pieniądze na ten przetarg, to są mocno zdeterminowani, by to osiągnąć. Jest bardzo duża szansa, że Usyk kolejną walkę stoczy w Polsce" – usłyszeliśmy w kuluarach.

Kuriozalne negocjacje przed walką stulecia. O co chodzi?