| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Stal jest jednym z czterech zespołów, które w ostatniej kolejce będą walczyć o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Piłkarze Kamila Kieresia są w najbardziej komfortowej sytuacji, bo mają najwięcej punktów spośród całej czwórki i zagrają u siebie. Wciąż muszą jednak zachować ostrożność. – Może tutaj musi być tak, że trzeba grać o coś? Wcześniej walczyło się o awans, a w ostatnich latach o pozostanie w lidze – podkreślił w rozmowie z TVPSPORT.PL kapitan drużyny Krystian Getinger.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – To wasz trzeci sezon od powrotu do Ekstraklasy i trzeci raz jest do końca nie jesteście pewni utrzymania. W szatni jest nerwowo?
Krystian Getinger: – Wiadomo, że trudno mówić o komforcie. Jesteśmy skoncentrowani i spokojni. Wiosna jest w naszym wykonaniu słaba, ale znam specyfikę tej ligi. To nieprzewidywalne rozgrywki, ale nawet jeśli grasz gorzej, to w pewnym momencie możesz się podnieść i rozegrać świetne spotkanie. Dobrze, że ostatnie spotkanie gramy u siebie. Inne zespoły walczące o utrzymanie zagrają na wyjeździe, a jednak mecz przed własną publicznością to duży atut. Szkoda tylko, że znów musimy bić się o pozostanie w lidze do samego końca. Gdybyśmy mieli chociaż punkt więcej, byłoby po sprawie.
– Jesteście przeciwieństwem Piasta Gliwice – oni po słabej jesieni odrabiają straty wiosną. Wy dobrze gracie w pierwszej rundzie, ale za to wiosną dopada was kryzys. Stało się tak już po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje?
– Trudno odpowiedzieć. Duży wpływ ma na to pewność siebie. Jeżeli złapiesz fajną serię, wygrasz dwa-trzy mecze z rzędu, to wiara we własne umiejętności zaczyna rosnąć. Paradoksalnie, wcale nie mieliśmy złego początku rundy rewanżowej. Zremisowaliśmy przecież z Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań. Kłopoty zaczęły się później. Czasami był to zwyczajny pech. Żartobliwie mogę powiedzieć, że jako zespół lubimy nerwówki. Może w Mielcu musi być tak, że trzeba grać o coś? Wcześniej grało się o awans, a w ostatnich latach o utrzymanie.
– Już remis da wam utrzymanie. To sprawia, że sytuacja jest bardziej komfortowa?
– Nie patrzę na to w ten sposób. Ani my, ani Warta Poznań nie wyjdziemy na boisko z chęcią gry na remis. Każdy chce zakończyć sezon w dobrym nastroju, zwycięstwem. Wiadomo, że wyższe miejsce w tabeli wiąże się także z zyskami finansowymi dla klubu. Wyjdziemy walczyć o trzy punkty, ale zrobimy to mądrze. Nie możemy zagrać do przesady ofensywnie, bo rywale mogą to wykorzystać.
– Adam Majewski był pierwszym trenerem Stali od dłuższego czasu, który popracował z drużyną dłużej. Jak odebraliście jego zwolnienie?
– Zazwyczaj jest o duże zdziwienie i nie inaczej było teraz. Nie spodziewaliśmy się takiej decyzji. Mówi się, że trenerów bronią wyniki. Niestety, wiosną nie przemawiały one na korzyść trenera Majewskiego. W takiej sytuacji władze klubu mogą się zastanawiać i mają argumenty do podjęcia takiej decyzji. Zresztą, zawsze jest łatwiej podjąć taką decyzję niż w trakcie sezonu wymienić dwudziestu zawodników. Szkoda, że sami, na boisku, nie pomogliśmy trenerowi w zachowaniu posady. Trenera będę wspominał dobrze. Wprowadził do naszej gry dużo dobrego. Sami rywale mówili, że widać zmianę w naszym stylu.
– Jak współpracuje ci się z Kamilem Kieresiem? Nowy szkoleniowiec nie odmienił diametralnie waszej gry.
– Zarząd chciał pewnie dać nam nowy impuls. Próbujemy odbierać piłkę wysoko, nikt nie jest zwolniony z zadań defensywnych. W paru meczach właśnie dzięki przechwytom na połowie rywali udawało się stwarzać sytuacje, a nawet strzelać gole. Na razie wciąż współpracujemy dość krótko, prawdziwe efekty pracy nowego trenera będzie można dostrzec po letnim okresie przygotowawczym.
– Trudno nie połączyć waszej słabej gry wiosną z faktem, że zimą opuścił was Said Hamulić. To kluczowa przyczyna waszych problemów?
– Patrząc na wyniki i liczbę strzelonych goli można tak twierdzić. Często, gdy rozmawiam z ludźmi, pada argument o braku Hamulicia. Nie ma jednak gwarancji, że gdyby Said został, to powtórzyłby wynik z jesieni i zdobył kolejne dziewięć bramek. Pamiętam, jak kibicom w Mielcu było szkoda po odejściu Fabiana Piaseckiego. Nieco później pojawił się Hamulić i już nikt nie pamiętał o Fabianie. W tym przypadku trzeba zrozumieć obie strony. Said mógł iść do mocniejszej ligi i dalej się rozwijać, a klub zarobił dobre pieniądze. Trener Kiereś na każdym kroku podkreśla, że tak naprawdę każdy zawodnik, który znajduje się w polu karnym przeciwników, jest napastnikiem. Teraz ta odpowiedzialność za gole musi rozkładać się na nas wszystkich. Nie można ciągle wspominać o odejściu jednego piłkarza.
– Po rundzie jesiennej traciliście zaledwie dwa punkty do podium. To nie uśpiło waszej czujności?
– Przed sezonem skazywano nas na spadek, ale gdyby ktoś powiedział mi zimą, że będziemy grać o utrzymanie, to nie uwierzyłbym w to. Tak jak już wspomniałem, bardzo istotną rolę w tym wszystkim odgrywa psychika. Gdy wpadliśmy w dołek i mieliśmy serię spotkań bez zwycięstwa brakowało jednej wygranej, „przepchniętej”, odniesionej nawet przez przypadkowo strzelonego gola. Trzeba pamiętać również o tym, że wiosna zawsze jest trudniejsza. Na pewnym etapie tabela dzieli się na grupy, ktoś gra o mistrzostwo, ktoś o europejskie puchary, a ktoś o utrzymanie. Poziom mobilizacji jest jeszcze większy.
– Stal kiedyś stanie się drużyną, którą czeka spokojna końcówka sezonu?
– Nie mam pojęcia. Dzisiaj trzeba skupić się na utrzymaniu, a później? Trudno powiedzieć. Nie wiadomo, czy znów nie dojdzie do poważnych zmian kadrowych. Rewolucja sprawi, że kibice i dziennikarze znów będą widzieli w nas kandydata do spadku. Szukam też jednak pozytywów – co sezon ludzie uważają, że to my pożegnamy się z ligą, a potem jest inaczej. Fajnie, że potrafimy sobie z tym radzić. To kolejny sezon, w którym nie jesteśmy chłopcami do bicia.
– A jaka jest twoja przyszłość? W następnym sezonie zobaczymy cię w barwach Stali?
– Mój kontrakt wygasa po sezonie, ale są pewne zapisy, które mogą spowodować jego przedłużenie. Nie mogę jednak mówić o szczegółach. Teraz najważniejszy jest mecz z Wartą. Na koniec sezonu chcemy dać trochę radości naszym kibicom.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.