Reprezentacja Polski siatkarek meczem z Kanadą rozpocznie tegoroczną edycję Ligi Narodów. FIVB wysłała podopieczne Stefano Lavariniego do tureckiej Anatalyi, która przeciętnemu Europejczykowi bardziej niż z rozgrywkami sportowymi kojarzy się z wakacyjnym wypoczynkiem.
Korespondencja z Antalyi
Nie ma się czemu dziwić. Antalya to miasto, które w 2018 roku było dziesiątym najczęściej odwiedzanym przez turystów na świecie. Leży na styku kultur, a jego dumą jest Antalyaspor Kulubu, który obecnie jest trzynasty w lidze. Przeciętnemu wczasowiczowi Antalya kojarzy się jednak z piaszczystymi plażami, baklawą i śniadaniowym menemenem. Fani siatkówki znają ją między innymi z organizacji Klubowych Mistrzostw Świata kobiet w 2022 roku. Zawody wygrało Prosecco Doc Imoco Conegliano z Joanną Wołosz w składzie.
Reprezentacja Polski doleciała do lokalizacji pierwszego turnieju Ligi Narodów w tym sezonie w sobotę. W niedzielę odbył się trening, podczas którego zaplanowano siłownię, trochę koszykówki i oczywiście zajęcia stricte siatkarskie.
Reprezentacja Turcji siatkarek w rejsowym samolocie do Antalyi
Wylecieliśmy do Turcji w niedzielę. Po wylądowaniu w Stambule czekała nas przesiadka do samej Antalyi. Nie mając wiele czasu na lotnisku na transfer, nie zwróciliśmy uwagi na to, że w tę samą stronę co my wybiera się prowadzona od tego sezonu przez Daniele Santarellego kadra Turczynek z Edą Erdem i Ebrar Karakurt na czele. Spotkaliśmy się dopiero w samolocie. Choć lot realizowany był przez Turkish Airlines, miejsca na nogi było jak w standardowych maszynach tanich, europejskich linii lotniczych. Przeciętny człowiek jakoś się pomieścił, ale mierząca prawie dwa metry turecka atakująca mogła mieć z tym problem, bowiem zespół nie leciał w klasie biznes. Całe szczęście podróż trwała tylko godzinę i dwadzieścia minut, więc ewentualny brak komfortu przed rozpoczęciem rywalizacji w Lidze Narodów nie towarzyszył Turczynkom za długo.
Warto dodać, że Polki nie zagrają z gospodyniami podczas pierwszego tygodnia zmagań na międzynarodowych parkietach.
Antalya, muezzin i wybory
Dolot do Antalyi w niedzielę oznaczał jedno – bycie świadkiem ważnego wydarzenia dla tureckiego narodu. Tego dnia Turcy wybierali bowiem prezydenta w drugiej turze wyborów. Zwyciężył Recep Tayyip Erdogan, pokonując Kemala Kilicdaroglu. Choć nadmorskie miasto nie jest Ankarą czy Stambułem, na ulicach również można było dostrzec (choć przede wszystkim usłyszeć) jak obywatele przeżywali ważny dla ich kraju dzień. Od czasu podania pierwszych wstępnych wyników wyborów ulice były pełne trąbiących samochodów i wychylających się z nich ludzi z tureckimi flagami. Jeśli ktoś planował się wyspać, do około 2:00 w nocy było to wyzwaniem.
Może to w jakimś stopniu oczywiste, jednak nowością dla przeciętnego Europejczyka są również wezwania do modlitwy, które mają miejsce pięć razy dziennie. Pierwszy raz z głośników pobliskiego minaretu usłyszeliśmy je w Antalyi około 20:30 miejscowego czasu. Drugi raz? 4:30. Na zmęczeniowej loterii wygrywają więc tu ci, którzy mają wyjątkowo twardy sen.
Reprezentacja Polski siatkarek. Bez wakacji od grania
Choć Antalya może nastrajać wakacyjnie, to reprezentacja Polski siatkarek nie będzie mieć wakacji od grania. Po dwóch sparingach w Radomiu z Francuzkami w ciągu najbliższego tygodnia zespół Stefano Lavariniego czekają cztery mecze. Rywalkami będą Kanada, Włochy, Tajlandia i Serbia.
W przerwie od gry, która dla siatkarek jest absolutnym priorytetem, zapewne będzie można choć trochę skorzystać z uroków Antalyi, w które, jak widać między innymi na relacjach na Instagramie, miasto jest bogate. Pogoda będzie jednak zbliżona do przeciętnych polskich warunków nad morzem. Według prognoz prawie przez cały tydzień Ligi Narodów w Turcji ma bowiem padać deszcz.
Czytaj również:
– Stefano Lavarini ogłosił powołania. Znamy skład reprezentacji Polski siatkarek
– Andrzej Wrona o Projekcie Warszawa: wydaje mi się, że sprawiliśmy, że Warszawa pokochała na nowo siatkówkę
– Klubowe Mistrzostwa Świata. Na organizatora prestiżowego turnieju FIVB wybrała... Indie. Dlaczego nie Polskę?
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna