| Piłka ręczna / ORLEN Superliga
Przedstawiciele Orlen Wisły Płock wydali kolejne oświadczenie w sprawie niedawnego meczu z Barlinek Industrią Kielce w ostatniej kolejce PGNiG Superligi. "Do tej chwili nie otrzymaliśmy żadnego merytorycznego stanowiska" – napisali. I dodali, że w ciągu dwóch dni poinformują o dalszych krokach, które podejmą.
Spotkanie ostatniej kolejki PGNiG Superligi decydowało o mistrzostwie. Przed pierwszym gwizdkiem bliżej tytułu była Orlen Wisła Płock. Wygrała bowiem pierwsze bezpośrednie starcie z rywalami z Kielc. Ci musieli nie tylko zdobyć komplet punktów, ale i odrobić straty. By sięgnąć po tytuł potrzebowali więc minimum dwubramkowego zwycięstwa.
Ostatecznie Industria Kielce wygrała 27:24 i sięgnęła po kolejne mistrzostwo. Choć od meczu minęło już sporo czasu, wciąż jest o nim głośno. Dlatego, że przedstawiciele Orlen Wisły Płock szczegółowo przeanalizowali spotkanie i wytknęli sędziom błędy. "Analiza szczegółowa przebiegu spotkania (...) wskazuje fakt, że liczba decyzji błędnych sędziowskich na niekorzyść drużyny przeciwnika, Barlinek Industria Kielce, wynosiła jedynie sześć, podczas gdy liczba decyzji błędnych sędziowskich na niekorzyść drużyny SPR Wisła Płock to aż 34" – można było przeczytać we wcześniejszym oświadczeniu klubu z Płocka.
W tym samym piśmie przedstawiciele Orlen Wisły Płock wezwali arbitrów do złożenia wyjaśnień. Tych się jednak nie doczekali, o czym poinformowali w kolejnym oświadczeniu. "Do tej chwili nie otrzymaliśmy żadnego merytorycznego stanowiska przeczącego lub prezentującego odmienną od naszej ocenę sędziów (...) Podstawą sportu musi być fair play, dlatego w ciągu dwóch dni poinformujemy o krokach dalszych podejmowanych przez SPR Wisła Płock" – czytamy.
Walka na oświadczenia trwa w najlepsze. Tymczasem w tym sezonie czeka nas jeszcze jeden mecz Orlen Wisły Płock z Industrią Kielce. 3 czerwca zmierzą się w finale Pucharu Polski.