{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Justyna Kowalczyk-Tekieli pożegnała męża. "Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim"

We wtorek odbył się pogrzeb tragicznie zmarłego Kacpra Tekielego. Alpinista spoczął na gdańskim cmentarzu. – Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać – mówiła Justyna Kowalczyk-Tekieli.
"Tekieli wspinał się bezpiecznie. Znalazł się w niewłaściwym miejscu i czasie"
Czytaj też:

Justyna Kowalczyk-Tekieli opublikowała poruszający wpis. "Dobranoc mój kochany Kacperku"
"Bardzo proszę, by zamiast kwiatów, wieńców itd. wspomóc schronisko dla zwierząt! Mój kochany Mąż zwierzęta uwielbiał i na wszystkie możliwe sposoby przez całe swoje życie im pomagał. Bardzo również proszę o uszanowanie prywatności Hugotka, najbliższej rodziny i zrozumienie naszego bólu i straty. Pożegnanie będzie miało charakter świecki" – napisała Kowalczyk-Tekieli w mediach społecznościowych.
Ceremonia pogrzebowa odbyła się we wtorek w Gdańsku na Cmentarzu Oliwskim. Jedna z najlepszych sportsmenek w historii polskiego sportu przejmująco pożegnała swojego tragicznie zmarłego męża.
– Nie będę mówić do Kacpra. Będę mówić do was. Mimo śmierci nie mam wrażenia, że czegoś się od niego nie dowiedziałam. Byłam żoną alpinisty. Nie unikaliśmy trudnych rozmów, żadne z nas nie uciekało od śmierci. Byliśmy świadomi, co może się wydarzyć. Chciał wejść na wszystkie czterotysięczniki przed "40". Jestem szczęściarą, że mogłam mu towarzyszyć w tym wszystkim i być obok niego. Miałam czas się z nim pożegnać. Będziemy żyć tak, jak nauczył nas Kacper. Będziemy jeździć i zdobywać świat. Hugo miał cudownego tatę – mówiła.
Po przemówieniu wyruszył kondukt żałobny z prochami zmarłego alpinisty. Żałobnikom towarzyszył utwór Krystyny Prońko pod tytułem: "Jesteś lekiem na całe zło". Bliscy Tekielego również wygłosili przemowy nad jego grobem. Podczas składania urny odtworzono piosenkę "Dziub, dziub" zespołu Fasolki.
Na klepsydrze znalazły się także słowa, które Justyna Kowalczyk-Tekieli napisała w mediach społecznościowych po tragicznej śmierci męża: "Był najcudowniejszy"...