{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Reprezentacja Polski siatkarzy. Porażka w przygotowaniach do Ligi Narodów. Polska przegrała 2:3 z Japonią

Od falstartu rozpoczęła się dla reprezentacji Polski siatkarzy rywalizacja w japońskiej Nagoji. W pierwszym meczu, towarzyskim poprzedzającym walkę w Lidze Narodów, biało-czerwoni przegrali z Japonią 2:3. Jutro (2 czerwca) czeka ich drugie starcie z gospodarzami.
To on zastąpi Kurka. Selekcjoner kadry wybrał
Reprezentacja Polski siatkarzy przygotowuje się do pierwszego turnieju Ligi Narodów. Swoje pierwsze starcie w Nagoji w rozgrywkach biało-czerwoni mają zaplanowane na 7 czerwca. Zmierzą się wtedy z mistrzami olimpijskimi – Francuzami. Wcześniej jednak zaplanowano dwa spotkania towarzyskie z reprezentacją Japonii.
Na pierwsze z nich podopieczni Nikoli Grbicia wyszli w zestawieniu: Grzegorz Łomacz, Karol Butryn, Mateusz Poręba, Karol Kłos, Kamil Semeniuk, Artur Szalpuk i Kamil Szymura.
Polacy bardzo dobrze weszli w spotkanie. Po dwóch skutecznych atakach Butryna i asie Poręby było 7:3. Późniejsza pięciopunktowa przewaga została błyskawicznie jednak roztrwoniona i Japończycy doskoczyli do biało-czerwonych (11:11).
Później żadna z drużyn już nie zdołała odskoczyć. Siatkarze z Japonii notorycznie mylili się w polu serwisowym, co Polska wykorzystała w końcówce grając jedną skuteczną kontrę przy stanie 24:23. Ze środka skończył Kłos i biało-czerwoni prowadzili po pierwszym secie.
Od drugiego seta zaczął funkcjonować blok – najpierw Poręby, potem Szalpuka, Semeniuka i Kłosa. Japończycy potrafili jednak odpowiedzieć tym samym. Żadna z drużyn nie mogła zapewnić sobie wyraźnej przewagi.
Dopiero w końcówce sytuacja zaczęła się klarować. I to na korzyść Japonii. Nie pomogły nam wejścia Firleja i Dulskiego i to nasi rywale wygrali 25:23.
Obraz gry, tak jak i skład Polski, po przerwie się nie zmienił. Znów długo trwała walka punkt za punkt, po której Japonia prowadziła 11:9. Biało-czerwoni stracili trochę skuteczności w pierwszym ataku.
A Japonia z tego korzystała. O drugi czas Grbić prosił przy stanie 12:16. Dalej gra też się już nie układała. Nasi rywale wygrali 25:18 po bloku na Dulskim.
Początek czwartego seta był lepszy. To Polacy mieli niewielką przewagę nad rywalami. Po autowym ataku Nishidy była ona już czteropunktowa (12:8).
W końcówce, w dużej mierze dzięki znakomitej grze japońskiego libero, przewaga zmalała do punktu (21:20). W najważniejszej fazie seta Japończycy jednak zaczęli się mylić. Polska doprowadziła do tie-breaka po ataku Kłosa (25:22).
Decydujący set zaczął się źle, od prowadzenia Japonii 3:0. Mimo że na chwilę udało się doskoczyć na jeden punkt, to trener Grbić musiał brać czas, gdy strata była już czteropunktowa (4:8). Efekt był jednak błyskawiczny. Zaraz zrobiło się 8:7. Ostatecznie na nic się to jednak zdało, bo to Japonia lepiej wytrzymała końcówkę. Wygrała piąty set 15:12 i cały mecz 3:2.
Jutro (2 czerwca) Polaków czeka drugi towarzyski mecz z Japonią. Początek o godz. 8. Relacja na żywo na TVPSPORT.PL.