Dla nas teraz nie ma łatwego czy silnego rywala. Są tylko trudni albo bardzo trudni przeciwnicy. Polska należy do tej drugiej grupy, ponieważ już na tym etapie prezentuje się bardzo dobrze – mówi Giovanni Guidetti, trener Serbek, przed meczem z reprezentacją Polski siatkarek w ramach Ligi Narodów. Spotkanie rozpocznie się o 13:00. Transmisja w TVP Sport.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Jak trudno jest rozpocząć Ligę Narodów w momencie, kiedy miał pan w sumie z pięć dni na przygotowanie całego zespołu i od razu musicie mierzyć się z USA czy z pana byłym zespołem, Turcją?
Giovanni Guidetti: – Niełatwo gra się nam przeciwko Turcji, USA, Polsce czy Kanadzie, szczególnie, że naprawdę jesteśmy dopiero na początku drogi. Musimy odnaleźć naszego "ducha", rytm i wiele innych czynników. Każdy mecz z Serbkami skutkuje nowymi odkryciami. W każdym z nich próbuję nowych rzeczy, nie mając jeszcze wiedzy pozwalającej mi przewidzieć co się wydarzy. Próbuję i widzę, co działa dobrze, a co źle. Każdy dzień jest więc dla mnie nowym odkryciem z tą wspaniałą drużyną. Jestem bardzo wdzięczny za to, że dostałem możliwość poprowadzenia tej ekipy. Chcę wykorzystywać otrzymaną szansę najlepiej jak potrafię w każdym momencie.
– Czy zmiana była dla pana w jakimkolwiek stopniu szokiem? Czy po tylu latach prowadzenia tureckiej kadry oraz klubu z tego kraju, oczekiwania związane z przejściem do serbskiego zespołu pokryły się z rzeczywistością?
– Szok? W moim wieku? (śmiech) Chyba jestem za stary, by był on duży. Nie zmienia to faktu, że czułem się bardzo podekscytowany zmianą, ponieważ dzięki niej wszystko znowu stało się nowe. Otrzymałem możliwość poprowadzenia zespołu, który wie jak wygrywać i grać w siatkówkę. Muszę więc odnaleźć balans między tym, co już działa znakomicie, a tym, co chciałbym zmienić. Codziennie próbuję różnych rzeczy. Wiem, że zmiana nie jest łatwa dla zawodniczek, bo przez wiele lat były przyzwyczajone do stabilności na ławce trenerskiej, a w ostatnim czasie doszło do roszad. Staramy się więc cieszyć każdym dniem współpracy.
– Co ma pan na myśli mówiąc o zmianach, których chce pan dokonać?
– Mam na myśli głównie roszady w meczu. W tej chwili rozeznaje się w tym, co może w danym momencie dać mi konkretna zawodniczka. Proszę mieć świadomość, że większość z tych dziewczyn znam, ponieważ grałem przeciwko nim w przeszłości, a nie dlatego, że miałem okazję z nimi pracować. Dlatego właśnie codziennie sprawdzam, co pasuje do naszego stylu gry, a co nie.
– Co jest najlepszym elementem, który widzi pan w swoim zespole po tak krótkim czasie współpracy?
– Widzę drużynę o dużej jakości i świetnym nastawieniu do pracy. Dziewczyny wiedzą, jak trenować siłowo i na boisku. Mają bardzo wysoką jakość, ale po sezonie klubowym nie są w najwyższej kondycji fizycznej. To klasowy zespół, dlatego naszą przyszłość widzę wyłącznie w pozytywnych barwach.
– Trudno jest rozpocząć zmagania bez największej gwiazdy drużyny, Tijany Bosković, czy też zespół przyzwyczaił się do tego, że na tym etapie zmagań jej nie ma?
– Myślę, że drużyna zdążyła się do tego przyzwyczaić. Teraz jest moment na te zawodniczki, które dotychczas nie miały zbyt wiele okazji do gry. Nie zaliczamy jednak najłatwiejszego startu w rozgrywki, bo od razu graliśmy z USA i Turcją. Wiem jednak, że dzień po dniu będziemy lepsi jako zespół.
– Czy z Polską będzie łatwiej? A może równie trudno – w świetle ostatniego meczu obu zespołów w mistrzostwach świata?
– W ćwierćfinale mistrzostw świata Polska miała wiele szans, by wygrać. Nasze spotkanie w Lidze Narodów będzie jednak inne, z innymi zawodniczkami. Dla nas teraz nie ma łatwego czy silnego rywala. Są tylko trudni albo bardzo trudni przeciwnicy. Polska należy do tej drugiej grupy, ponieważ już na tym etapie prezentuje się bardzo dobrze. Środkowe często punktują, poza tym ich bardzo dobre młode skrzydłowe grają bez presji. To będzie dla nas niezwykle trudny mecz.
Czytaj również:
– Agata Babicz wygrała sprawę apelacyjną z klubem. "Został złożony wniosek do komornika"
– Andrzej Wrona o Projekcie Warszawa: wydaje mi się, że sprawiliśmy, że Warszawa pokochała na nowo siatkówkę
– Polski produkt "przejął" statystyczną stronę siatkówki. To na nim pracuje się podczas Ligi Narodów