Lionel Messi został wygwizdany przez paryską publiczność przed rozpoczęciem swojego ostatniego meczu w barwach PSG przeciwko Clermont Foot (2:3). Z kolei po zakończeniu spotkania obyło się już bez gwizdów, ale pożegnanie Argentyńczyka było bardzo chłodne.
O tym, że Messi żegna się z Paryżem, poinformował w czwartek trener Christophe Galtier. On sam również odchodzi z PSG, podobnie jak hiszpański obrońca Sergio Ramos. – Miałem zaszczyt trenować najlepszego zawodnika w historii futbolu. To będzie jego ostatni mecz na Parc des Princes i mam nadzieję, że zostanie ciepło przyjęty – powiedział Galtier.
W sobotę wieczorem argentyński mistrz świata w Parku Książąt został powitany gwizdami, gdy spiker anonsował skład gospodarzy. Po meczu nie było o wiele lepiej. Co prawda, obyło się już bez gwizdów, ale było to z rodzaju chłodnych pożegnań. Kontrakt niespełna 36-letniego siedmiokrotnego laureata Złotej Piłki wygasa z końcem czerwca.
– To nigdy nie jest zabawne, ale to część pracy trenera. To rezultat trybunału medialnego – powiedział Galtier na temat gwizdów kibiców w jego kierunku i dodał: – Nie rozumiem jednak traktowania Leo. Jest wielkim profesjonalistą, najlepszym piłkarzem w historii. To, że go wygwizdano na naszym stadionie, uważam za coś surrealistycznego – podkreślił Francuz.
Messi w tym sezonie ma na koncie 21 goli i 20 asyst dla PSG we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie. Łącznie uzyskał 32 bramki w 74 występach od kiedy przeniósł się do stolicy Francji z Barcelony w 2021 roku, podpisując wówczas dwuletni kontrakt.
W Paryżu Argentyńczyk nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Drużyna wprawdzie zdobyła dwukrotnie mistrzostwo kraju, ale nie odniosła sukcesów w Lidze Mistrzów. W tym sezonie paryżanie odpadli już w 1/8 finału, wyeliminowani przez Bayern Monachium.
Przyszłość Messiego była ostatnio przedmiotem wielu spekulacji. Z nieoficjalnych informacji wynika, że bohater ubiegłorocznego mundialu otrzymał formalnie już ofertę dołączenia do Al-Hilal z Arabii Saudyjskiej w przyszłym sezonie.