Roma dopiero w doliczonym czasie gry wyszarpała zwycięstwo ze Spezią. Po golu Paulo Dybali w niesamowity szał radości wpadł Nicola Zalewski. Polak biegł w kierunku kolegi i... przewrócił się o bandy reklamowe. Skończyło się na śmiechu, jednak ta sytuacja mogła okazać się bardzo groźna.