Nie ma co się niesamowicie napalać na to spotkanie, wyczyniać cudów na parkiecie, grać jakąś niezwykłą siatkówkę, tylko to, co trenowaliśmy przez cały okres, przenieść na boisko. Po kilku akcjach ciśnienie i nerwy zejdą – mówi przed meczem Polska–Francja w Lidze Narodów Kamil Semeniuk, przyjmujący reprezentacji Polski siatkarzy. Transmisja starcia w środę o 11:00 w TVP Sport.
Sara Kalisz, TVPSPORT.PL: – Skoro jesteś po kolacji, to zacznę od nawiązania do fragmentu wywiadu z Tokio, kiedy powiedziałeś, że bardzo ci się podoba w wiosce olimpijskiej, bo jest dużo jedzenia i możesz jeść, co ci się tylko podoba. Jak jest tym razem? Jak ugościła was Japonia?
Kamil Semeniuk: – Pierwsza część naszego pobytu w Japonii, jeżeli chodzi o sferę kulinarną, nie była zbyt kolorowa. Nasze menu nie było zróżnicowane, ale na pewno nie chodziliśmy głodni. Robiono wiele, by jak najlepiej nas ugościć, ale my też staraliśmy się, jak tylko się da, urozmaicać posiłki, aby na śniadanie, obiad i kolację nie jeść tego samego.
Pierwsza część naszego pobytu w Japonii była więc troszeczkę wymagająca pod tym względem. Teraz jest lepiej. Myślę, że jakościowo jedzenie jest zdecydowanie lepsze niż na początku. Zaznaczę jednak, że nie przyjechaliśmy tu, by poznawać sferę kulinarną, ale by grać i na tym się koncentrujemy.
– Oczywiście, do tego aspektu jeszcze wrócimy. Jak jest u was pod względem organizacyjnym?
– Na razie chyba nie mamy na co narzekać. Warunki są naprawdę bardzo dobre. Nie skarży się również nasz kierownik Andrzej. Jak potrzebujemy pranie, to jest pranie. Kiedy potrzebujemy dodatkowego jedzenia, ono również się pojawia. Nie ma na co narzekać. Komfort pokojów też jest bardzo dobry. Wszystko jest na razie na plus, koncentrujemy się tylko na graniu.
– Jet lag był długo?
– Pierwsza noc dla wszystkich nie była łatwa. Wydaje mi się, że większość z nas użyła "magicznych tabletek", aby szybko zasnąć i jak najszybciej przestawić się na tutejszy czas. Mówi się też, że trzecia doba jest w takich sytuacjach dość trudna i faktycznie niektórzy odczuwali lekkie zmęczenie. Ja jestem już całkowicie przestawiony i nie mam żadnych problemów z funkcjonowaniem w Japonii.
– Byłeś zdziwiony, że akurat w tym momencie sezonu kadrowego, czyli na początku, trener Nikola Grbić powiedział, że jedziesz z zespołem na Ligę Narodów?
– Nie, kompletnie nie. Rozmawialiśmy z trenerem i sam mu zasugerowałem, że jeżeli jest taka możliwość, to by się zastanawiał, czy mnie wziąć, i żeby nie miał poczucia winy, że skraca mi wolne. Chciałem jak najszybciej poczuć klimat kadry, wrócić do tego, jak pracujemy i sportowo odżyć.
– Sezon klubowy dał ci w kość, prawda?
– Nie był to lekki sezon. Bardzo cieszę się więc, że mogę być od samego początku w kadrze i na nowo cieszyć się grą, siatkówką. W reprezentacji wszyscy dają z siebie maksa, chcą być jak najdłużej w drużynie i to jest dla mnie dodatkowa energia po niezbyt kolorowym sezonie w Sir Safety Perugia.
– Czy w pewnym momencie straciłeś radość z gry, skoro chcesz się na nowo nią cieszyć?
– Nie było tak, że kompletnie straciłem radość. Mam w sobie dyscyplinę, która powoduje, że zawsze staram się cieszyć grą. Jeżeli jednak wyniki nie są satysfakcjonujące, forma też nie jest taka, jak ta, do której się przyzwyczaiłem, to brakuje super zadowolenia z grania w siatkówkę. Chęci i radość były, ale troszeczkę mniejsze i ogień do gry też gdzieś pod koniec sezonu zaczął gasnąć.
– Nad czym musiałeś najwięcej pracować po sezonie klubowym?
– Bardzo ciekawe pytanie. Myślę, że nad niczym szczególnym, bo kiedy dołącza się do reprezentacji, trenuje się na każdym polu – aspekty techniczne, detale siatkarskie i mentalność, by żyć na boisku, by sobie pomagać, rozmawiać ze sobą. Nie musiałem uczyć się niczego nowego, bo przeżyłem to rok temu i wiem, z czym to się je. Bardzo się cieszę, że znowu mogę tutaj być i czerpać radość z siatkówki.
– Co jest największym pozytywem, który widzisz w waszej grze po czterech sparingach, które mieliście?
– To, że się nie poddajemy, nie podłamujemy, jeżeli coś nie idzie, że każdy każdego ciągnie "za uszy". Wspieramy się cały czas. To jest DNA polskiej siatkówki. Nie ma gwiazdorzenia – każdy jest na takim samym poziomie i wspiera kolegów mentalnie. Dzięki temu obciążenie psychiczne spada i ten, któremu chwilę temu nie szło, potrafi wrócić do gry i pomóc zespołowi.
– Co będzie najważniejsze na początku turnieju w Nagoyi?
– Myślę, że opanowanie stresu, nerwów. To nie jest łatwa sztuka. Sam na pewno tego doświadczę, jeżeli przyjdzie mi grać pierwsze spotkanie w Japonii przeciw Francji. Na początku będzie troszeczkę wyższe tętno, delikatne nerwy, ręce się będą trzęsły... Jako zespół będziemy musieli sobie uświadomić, że dalej gramy w siatkówkę, niczego spektakularnego nie powinniśmy wyczyniać na boisku, a tylko to, co robimy na co dzień na treningach. Jeżeli wskazówki trenera przełożymy na mecz, będziemy mogli wygrać z każdym rywalem.
– Kiedy myślisz: "mecz Polska-Francja w siatkówce", to pierwsze skojarzenie to ćwierćfinał igrzysk olimpijskich z Tokio?
– Już trochę minęło, ale jak ktoś to przypomni, to dalej boli. Nie ma co tego wspominać. Spotkanie, które jest przed nami, będzie kompletnie innym starciem. Zarówno my, jak i rywale jesteśmy w innych zestawieniach, więc na pewno będzie ciekawie. Mam nadzieję, że z tego pojedynku wyjdziemy zwycięsko.
– Skład Francji jest zupełnie inny niż zazwyczaj. Jest Kevin Tillie, ale reszta zawodników jest mniej znana. Zdziwiony takim ruchem trenera Gianiego?
– Nie jestem jakoś przesadnie zdziwiony. Podstawowi gracze dostali więcej czasu, ponieważ później niż reszta kończyli sezony ligowe. To normalne, że ich tutaj nie ma. Nasi zawodnicy z polskiej ligi, którzy kończyli najpóźniej rozgrywki, występując w finale Ligi Mistrzów, dalej są jeszcze, można powiedzieć, poza kadrą. Dopiero rozpoczęli zgrupowanie.
Nie można jednak zlekceważyć Francuzów. Tamtejsza siatkówka stoi wysoko i zawsze trzeba ją respektować.
– Co według ciebie będzie kluczem z waszej strony do tego, żeby pokonać Francję?
– Będzie to pierwsze spotkanie, więc na pewno sfera mentalna odegra dużą rolę. Nie ma co się niesamowicie napalać na to spotkanie, wyczyniać cudów na parkiecie, grać jakąś niezwykłą siatkówkę, tylko to, co trenowaliśmy przez cały okres do tego spotkania, przenieść na boisko. Po kilku akcjach ciśnienie i nerwy zejdą. Trzeba będzie pokazać swoje umiejętności. Jeżeli to zrobimy, jesteśmy w stanie wygrać.
Czytaj również:
– Agata Babicz wygrała sprawę apelacyjną z klubem. "Został złożony wniosek do komornika"
– Praca Stefano Lavariniego owocuje. Reprezentacja Polski siatkarek podbija Ligę Narodów
– Polski produkt "przejął" statystyczną stronę siatkówki. To na nim pracuje się podczas Ligi Narodów
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.