Koniec sagi transferowej wokół Lionela Messiego. Argentyńska gwiazda zdecydowała się podpisać kontrakt z Interem Miami. Dla klubu Davida Beckhama, który został założony pięć lat temu, jest to historyczna chwila. Jak się jednak okazuje, ostatnia drużyna Konferencji Wschodniej MLS może nie być gotowa na tak duże nazwisko. Bramkarz drużyny z Miami, Nick Marsman, w wywiadzie dla ESPN zdradził, dlaczego tak uważa. Chodzi przede wszystkim o infrastrukturę.
Po wielu spekulacjach na temat przyszłości Lionela Messiego, wygląda na to, że Argentyńczyk odrzucił ofertę saudyjskiego Al-Hilal wartą 500 mln euro za sezon i dołączy do Interu Miami, który jest częściowo własnością Davida Beckhama. W kuluarach mówi się, że umowa obejmuje wkład dwóch największych partnerów komercyjnych Major League Soccer – Apple TV, obecnego właściciela praw do transmisji – oraz Adidasa, sponsora odzieży ligi.
Mówi się również, że niemiecki producent sprzętu sportowego oferuje legendzie Barcelony umowę o udziale w zyskach, w ramach której zawodnik otrzymałby część wszelkich wzrostów zysków Adidasa wynikających z jego zaangażowania w MLS. Dodatkową motywacją do wspominanego transferu miał być podobno odpowiadający Messiemu styl życia na południowej Florydzie i dom w Miami, który już posiada.
Czytaj też: Pierwsze skutki transferu Messiego. Bajońskie ceny biletów!
Podpisanie umowy z jednym z najlepszych piłkarzy wszech czasów jest ogromnym wydarzeniem dla Interu Miami, który obecnie zajmuje ostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej MLS (pięć zwycięstw i szesnaście porażek). Nick Marsman, bramkarz pierwszej drużyny, ma jednak poważne wątpliwości co do tego, czy klub jest gotowy na przyjęcie takiej gwiazdy światowego formatu.
– Osobiście uważam, że ten klub nie jest gotowy na przybycie Messiego. Mamy tymczasowy stadion, ludzie mogą po prostu chodzić po boisku, bo nie ma bramek. Na stadion wchodzimy też bez ochrony. Myślę, że nie są gotowi, ale mam nadzieję, że przyjedzie (Lionel Messi - przyp.red.) – powiedział 32-latek w rozmowie z ESPN.
Inter Miami jest obecnie w trakcie budowy nowego stadionu o wartości około 1 miliarda dolarów w Miami Freedom Park. Do tej pory korzystał z Lockhart Stadium w Fort Lauderdale. Jak się okazuje, słowa byłego golkipera Feyenoordu Rotterdam nie są wyssane z palca. Podobną opinię mają kibice drużyny.
Jeden z nich napisał na Twitterze: "Marsman nie do końca się myli. Ochrona wewnątrz i na zewnątrz DRV PNK musi zostać drastycznie wzmocniona do przyszłego miesiąca. Dostęp do boiska jest zbyt łatwy w obecnej formie. Jestem pewien, że zostanie to rozwiązane przed jego pierwszym meczem".
TRWA 1 - 0
Portoryko
0 - 2
Białoruś
1 - 2
Aruba
0 - 3
Haiti
2 - 2
Dominikana