Joanna Wołosz zmaga się z kontuzją ręki i nie może na razie dołączyć do składu reprezentacji Polski siatkarek w Lidze Narodów. – Chciałam jak najszybciej wrócić do tego, co zbudowałyśmy i kontynuować wspólne tworzenie drużyny. Teraz dziewczyny robią to za mnie. Kiedy oglądam ich mecze, serce mi rośnie i jestem z nich mega dumna. Żałuję, że mnie z nimi nie ma, ale odwiedziłam je w Spale – mówi w TVPSPORT.PL.
Sara Kalisz TVPSPORT.PL: – Czy jesteś zadowolona z finiszu sezonu w lidze włoskiej, bo wiem, że z jednej strony był on zakończony mistrzostwem, a z drugiej zabrakło was jednak w Turynie.
Joanna Wołosz: – Koniec końców to był bardzo udany sezon, bo na pięć trofeów w górę podniosłyśmy cztery. Nie zmienia to faktu, że przymierzałyśmy się do tego, żeby powalczyć o wszystko. Niestety, Liga Mistrzyń nam w tym roku nie wyszła. Całe szczęście przepracowałyśmy porażkę z Fenerbahce. Pogodziłyśmy się z tym, że trafiłyśmy na zespół, który w tym momencie był poza naszym zasięgiem. Dawno nie widziałam takiej siatkówki w wykonaniu tej drużyny. Młode dziewczyny grały rewelacyjnie.
Pierwszy raz od sześciu sezonów, poza covidowym, nie grałyśmy w Final Four czy Super Finals. Samo oglądanie kobiecego finału z Turynu było więc dla mnie bardzo trudne. Mecz siatkarzy obejrzałam oczywiście z uśmiechem na twarzy. Ta sytuacja jednak dała nam "kopa" mobilizacji i motywacji na kolejny sezon. Może czasami trzeba zrobić kroczek do tyłu, żeby później zrobić dwa kolejne do przodu.
– Czyli nie uznałabyś za początkujący trend tego, że dwa tureckie zespoły zagrały w finale Ligi Mistrzyń?
– Nie, myślę, że po prostu to był specyficzny moment w siatkówce. W lidze tureckiej trzy zespoły są na najwyższym poziomie, natomiast włoska ma sześć, które są w stanie sporo namieszać. Kolejny sezon zapowiada się więc bardzo ciekawie. Każdy się wzmacnia.
– Co do tego, to klub ogłosił przedłużenie umowy z tobą i z Monicą De Gennaro. Skąd ten ruch? Rozumiem, że Moni poniekąd wynikał między innymi z tego, że w klubie zostanie Daniele Santarelli, jej mąż, prawda?
– To jest bardzo komfortowa dla nich sytuacja. Jako małżeństwo mogą być w jednym zespole i to w takim, który należy do grona najlepszych na świecie. Można im tego zazdrościć. Myślę, że Monica przede wszystkim jednak dobrze czuje się w naszym zespole, jest jego ikoną i według mnie nadal najlepszą libero na świecie.
Tym bardziej cieszę się, że zostałam ogłoszona razem z nią, z ikoną tego klubu. Kiedy mam ją obok siebie na boisku jest dużo łatwiej. Znamy się bardzo dobrze, wiemy, czego się po sobie spodziewać.
– Jestem jednak ciekawa czy nie kusiło cię spróbowanie czegoś innego?
– Myślę, że moment, w którym mogłam zmienić klub, był raczej w zeszłym sezonie. Wtedy kończył się pewien cykl, było dużo odejść, zespół całkowicie się zmienił. Myślałam o przejściu do innej drużyny, ale ostatecznie spodobał mi się projekt, który miał być budowany na ten sezon i na kolejny. To nie jest tak, że się gdzieś zasiedziałam i odcinam kupony. Wydaje mi się, że moje ambicje i motywacja są coraz większe. Kiedy przez kilka lat wygrywa się ligę włoską, presja związana z obroną tytułu jest bardzo duża. Każdy chce nam go odebrać.
Poza tym w Imoco dużym plusem jest to, że znam to miejsce, ludzi, jestem doceniona, a inni mi ufają. Czuję przez to bardzo dużą odpowiedzialność. Nie wykluczam jednak, że w pewnym momencie pojawi się impuls, który spowoduje, że będę chciała zmiany. W tym momencie jednak mamy fajny zespół i chcę kontynuować naszą pracę. Czuję się tutaj dobrze.
– Miałaś ofertę z Turcji z Fenerbahce?
– Oczywiście, że miałam. To nie jest tajemnica. Kiedy jednak media zaczęły o tym pisać, sprawa była już dawno zamknięta.
– Zapłaciłaś słono za wygrane trofea. Jak tam ręka?
– To codzienna walka. Ostatnie mecze w lidze włoskiej zagrałam na środkach przeciwbólowych. Adrenalina bardzo mocno mnie trzymała i dodatkowo wyłączała ból. Cieszę się, że pomogłam dziewczynom podnieść trofeum mimo że nie grałam perfekcyjnie.
Myślałam, że po sezonie z ręką będzie dużo lepiej. Kiedy jednak emocje opadły, wróciłam do Polski, zaczęła puchnąć i sprawiać problemy w życiu codziennym. Nawet zapinanie spodni nie było łatwą rzeczą. Zrobiliśmy więc badania i doszliśmy do wniosku, że to czas, by odpoczęła. Jest oczywiście ryzyko, że będzie musiała być operowana, natomiast wydaje mi się, że dzięki przerwie, rehabilitacji i fizjoterapii uda się tego uniknąć. Przez tę sytuację byłam bardzo smutna, bo po raz pierwszy od lat byłam gotowa "głową i duchem", żeby być w kadrze od pierwszego dnia. Byłam pełna pozytywnej energii kiedy myślałam o reprezentacji.
W zeszłym roku przykładowo byłam w innym stanie emocjonalnym. Sezon klubowy był trudny pod względem różnych rzeczy – zarówno tego, co się działo w zespole, jak i w kwestiach prywatnych. Wtedy byłam pozbawiona energii, emocji. W tym roku było całkiem inaczej. To, co mówiłyśmy po tym, jak zakończyłyśmy poprzedni sezon reprezentacyjny, to nie były puste słowa. Trudno było wtedy wyjechać od dziewczyn. Chciałam jak najszybciej wrócić do tego, co zbudowałyśmy i kontynuować wspólne tworzenie drużyny. Teraz dziewczyny robią to za mnie. Kiedy oglądam ich mecze, serce mi rośnie i jestem z nich mega dumna. Żałuję, że mnie z nimi nie ma, ale odwiedziłam je w Spale.
– Uraz ręki to kwestia jakiegoś stawu czy czegoś innego?
– Kość trójgraniasta jest uszkodzona i to stanowi największy problem. Ręki potrzebuję do wystawy, a na ten moment w ogóle nie ma opcji, żeby mogła się na niej podeprzeć. Mam nadzieję, że cisza, spokój i praca pozwolą na to, by ją wzmocnić.
– Dlaczego chcesz uniknąć operacji?
– Chcę uniknąć operacji, ponieważ nie gwarantowałaby ona szybszego powrotu, a byłaby bardziej inwazyjna. Przy trybie obecnej pracy może za kilka tygodni będę mogła zacząć trenować z lekką piłką. Operacji się boję, bo – choć głupio to zabrzmi – zarabiam rękami. To moje podstawowe narzędzie. Obawiam się więc, że pomimo fantastycznie wykonanej operacji i rehabilitacji, ręka nie byłaby taka sama. Jeśli jest możliwość doprowadzenia jej do stanu używalności inną metodą, wolę próbować w ten sposób, co zaaprobowali lekarze.
– Przed turniejem w Antalyi byłaś nastawiona na cztery zwycięstwa dziewczyn czy to dla ciebie zaskoczenie?
– Mogę się do czegoś przyznać. Kiedy zobaczyłam terminarz Ligi Narodów, podczas rozmowy ze Stefano Lavarinim wspomniałam mu, że pierwszy tydzień dla tego zespołu będzie bardzo ważny. Przekazałam mu, że z moich źródeł wynika, że Davide Mazzanti nie powoła podstawowego składu. Serbki też miały być bez swoich "armat" ofensywnych. Dodatkowo z Tajkami w ostatnim czasie dobrze nam się grało. Są w stanie namieszać, nie grają klasycznej siatkówki, ale były w naszym zasięgu. Powiedziałam więc trenerowi, że zespół może dać radę wygrać te mecze. Finalnie kiedy oglądałam dziewczyny na parkiecie, serce rosło. Wiem, że dalej będzie tylko lepiej.
Czytaj również:
– Agata Babicz wygrała sprawę apelacyjną z klubem. "Został złożony wniosek do komornika"
– Praca Stefano Lavariniego owocuje. Reprezentacja Polski siatkarek podbija Ligę Narodów
– Polski produkt "przejął" statystyczną stronę siatkówki. To na nim pracuje się podczas Ligi Narodów
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.