| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Gdyby ktoś rok temu powiedział mi, że na stulecie awansujemy do Ekstraklasy, zasugerowałbym zmianę leków – mówi trener Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz. Z niechcianych zawodników zbudował zespół, który zaszokował piłkarską Polskę. Od teraz hasło "Puszcza nie odpuszcza" obowiązuje także w PKO Ekstraklasie.
Granie z Puszczą Niepołomice jest przyjemne jak wymiana argumentów ze starszym bratem. Od czasu do czasu pozwoli ci się wykazać, ale gdy się zdenerwuje – walnie w łeb i leżysz. Tomasz Tułacz zebrał w Puszczy ludzi silnych i wkurzonych. Którzy byli już w wielu klubach, ale nigdzie nie dostali prawdziwej szansy. W Puszczy mogą wykazać się swoimi atutami, a wtłoczeni w żelazne ramy taktyczne narzucone przez trenera, są w stanie stworzyć groźny zespół. Taki, który nie pęka. W drodze do Ekstraklasy nie pękł ani przed Wisłą Kraków, ani przed Bruk-Betem Niecieczą – drużynami silniejszymi kadrowo. 8-letnia kadencja Tułacza w klubie z małych Niepołomic zyskała niesamowite zwieńczenie.
Czuł ten awans. – Przed meczem z Wisłą dostaliśmy od trenera rozpiskę od razu na dwa mecze barażowe. Na Wisłę i cztery dni do przodu. I to też dało nam niezłego kopa, bo zauważyliśmy, że ludzie w nas wierzą. Że możemy namieszać, bo przecież wszyscy spodziewali się awansu Wisły czy Termaliki. A awansowaliśmy my, klub z małego miasteczka ale z wielkimi marzeniami i charakterami – mówił Wojciech Hajda po wywalczeniu awansu.
Hajda już był w Ekstraklasie, ale w barwach Górnika Zabrze zagrał tylko cztery spotkania. A więc to jeden z tych – wkurzonych.
Dla niego droga do Ekstraklasy była wyjątkowo trudna. Kibice Wisły Kraków wzięli go na celownik i sporo naczytał się o sobie w internecie. Nie spękał jednak, zagrał w półfinałowym meczu przy Reymonta i pomógł drużynie w zwycięstwie 4:1. – Chyba było widać, że nie miałem kłopotu, by odciąć się od tych historii. Dotarły do mnie, bo szatnia piłkarska takich rzeczy nie wybacza. Mieszkam w Krakowie, więc nawet mnie to spotkało, ale na boisku potrafię się zupełnie odciąć i tym razem ta umiejętność się przydała – opisywał zaraz po spotkaniu z Bruk-Betem.
Przed Puszczą teraz wielkie wyzwanie. Nie tylko sportowe. Do wymogów Ekstraklasy trzeba dostosować cały klub, więc praca rozpoczyna się już w poniedziałek. Priorytetem dopięcie umowy na temat najmu stadionu w Krakowie. Tego, na którym na co dzień gra Wisła. Ten został zgłoszony, bo nowy lecz malutki obiekt w Niepołomicach nie spełnia wymogów. Nie chodzi tylko o pojemność trybun, ale też o zaplecze.
Obiekt jest wciśnięty między domy jednorodzinne, nie ma odpowiednio szerokich dróg dojazdowych. Ot jeden przykład. Strefa dla VIP’ów urządzana jest w… ogródku przy jednym z domów sąsiadujących ze stadionem. Trzeba przejść przez wąską ulicę i już można pod namiotem delektować się miejscowymi frykasami. To sporo mówi o stadionie. Ale też o kreatywności ludzi rządzących tym małym klubem.
– Różnica pod względem funkcjonowania i standardów jest bardzo duża. Awans to duża sprawa nie tylko dla zespołu ale też dla działaczy – zauważa Tułacz. On w poniedziałek przedstawi swój plan na zespół i dobrze wie, że wzmocnienia będą potrzebne.
Z klubu odejdzie Rafał Boguski, który w końcówce sezonu już nie grał. Były piłkarz Wisły Kraków nie ma zamiaru kończyć kariery, więc będzie szukał nowego klubu.
Awans Puszczy to szok dla wielu. – Podejrzewam, że niektórzy komentatorzy nawet teraz będą mówić, że nie wiadomo jeszcze, czy Puszcza awansuje. Nikt w nas nie wierzył, ale my tego nie słuchaliśmy – mówił zaraz po meczu Jakub Serafin.
I to jeden z kluczy do tego sukcesu. Uważasz, że nigdzie nie dostałeś prawdziwej szansy. W końcu trafiasz do klubu z małego miasteczka, a tam słyszycie, że wam na pewno się nie uda… No, to historia wręcz filmowa, która musi się udać. Trzeba tylko, ot drobnostka, umieć zasypać różnicę wynikającą z możliwości finansowych.
– Prawda jest taka, że to my piszemy historię tego klubu. My awansowaliśmy i naszym zadaniem jest to,by rywale naprali do nas jak największego szacunku. Zwróćmy uwagę, że my od dłuższego czasu prezentujemy już wysoką formę, nie przegrywaliśmy wielu meczów. To nie jest tak, że w ostatniej chwili wskoczyliśmy do baraży. Cały sezon graliśmy z myślą, że możemy coś zdziałać, ale tak naprawdę uwierzyłem w to dopiero po ostatnim gwizdku – mówił Serafin.
Po ostatnim gwizdku oczywiście zaczęła się feta. – Tatusia nie będzie w domu przez tydzień – żartował jeden z piłkarzy do swojego syna. Do Niecieczy przyjechała zwarta grupa kibiców w Niepołomic. To ich pierwszy taki wyjazd w życiu. A ci, którzy zostali w domach, przywitali piłkarzy w nocy na stadionie. – Premia? Na ten temat jeszcze nic nie wiemy. Na razie dostaliśmy szampany – żartował Serafin.
Mali też mają prawo do Ekstraklasy. W Anglii wszyscy kibice żałują, że po awansie do Premier League na swoim kultowym stadionie nie będzie mógł grać Luton Town. W Polsce podobne uczucia towarzyszą Niepołomic. To przykre, gdy walczysz o marzenia, a potem odbijasz się od grubego muru licencyjnego. Walczyłeś przecież o to, by sprowadzić Ekstraklasę do Niepołomic. A nie po to, by musieć się z nich wynosić.
A w Niecieczy stypa. Klub nie przedłuży kontraktu z Radoslavem Latalem. Szykuje się też sporo zmian kadrowych. Pani prezes Danuta Witkowska dobrze zna smak nieudanej walki o awans. Bruk-Bet spadł z Ekstraklasy w 2018 roku i od tego czasu dwukrotnie awansował do baraży. W 2019 odpadł już w półfinale, w starciu z Wartą Poznań.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Nie bał się pan, że zapeszy układając od razu mikrocykl na dwa mecze barażowe?
Tomasz Tułacz: – Nie. To miał być sygnał dla zespołu. Chcieliśmy pokazać, że sprawa nie kończy się we wtorek.
– Poniosła was wysoka wygrana nad Wisłą na jej stadionie?
– Tak, dodała zespołowi pewności. Uwierzyli, że mogą zrobić coś niemożliwego. Tak wysoka wygrana nad Wisłą, choć oczywiście dwie ostatnie bramki padły w samej końcówce i wiadomo jaka była ich geneza, pozwoliła piłkarzom uwierzyć, że mogą sięgać po takie wyniki. Uwierzyli, że w ramach zasad w jakich funkcjonują w tym klubie awans jest możliwy i dokonali tego.
– Awans na stulecie klubu. Lepiej nie dało się tego zrobić.
– Jakby ktoś powiedział mi rok temu, że tak się stanie, zasugerowałbym zmianę leków. Chcieliśmy po prostu osiągnąć na stulecie jak najlepszy możliwy wynik. Jestem dziś nieprawdopodobnie dumny i dedykujemy ten awans niewielkiej niepołomickiej społeczności na czele z burmistrzem. Ten awans to spełnienie marzeń wielu osób.
– Społeczność niewielka, ale w Niecieczy kibice zaprezentowali się godnie. Mierzi to jakoś pana, że w Ekstraklasie nie będziecie mogli grać w Niepołomicach?
– Na pewno nie ułatwia to funkcjonowania zespołu, bo swoje boisko daje pewien handicap. Miejmy jednak tylko takie problemy… Grajmy w Ekstraklasie i zobaczymy, co życie przyniesie.
– Puszcza nie odpuszcza. Znów pokazaliście charakter.
– Zdecydowanie tak. Puszcza to zespół złożony z zawodników nieoczywistych, w wielu klubach niechcianych. Na których postawiono krzyżyk. Tym bardziej cieszę się, że u nas się odbudowali i zrobiliśmy ten awans.
– Domyślamy się, jak będą świętować piłkarze. A pan?
– Po meczu spotkanie ze sztabem i zawodnikami. Pocieszymy się, ale w poniedziałek musimy siadać do realizacji tego nieprawdopodobnego planu przygotowanego na wypadek awansu. Potem krótkie urlopy. A dziś pozwolę sobie na jednego mocnego papierosa czyli cygaro.
– Krótkie urlopy?
– tak, Myślę, że maksymalnie 10 dni. Wszyscy musimy dobrze przygotować się do Ekstraklasy, bo awans to też duża odpowiedzialność.
– Duża jest różnica między 1. Ligą a Ekstraklasą?
– Bardzo duża. Szczególnie jeśli chodzi o funkcjonowanie klubu i standardy obowiązujące w obu ligach. To ogromne wyzwanie nie tylko dla zespołu ale też dla działaczy.
– No tak, dlatego parę dni temu pytałem, czy wiecie co robicie, pchając się do Ekstraklasy.
– Po awansie do 1. Ligi też nas o to pytali. OK, nie mam z tym problemu. Poradziliśmy sobie. Liczę na zrozumienie zasad funkcjonowania zespołu w Ekstraklasie. Wierzę, że działacze zrobią wszystko, by zapewnić nam choć wymagane minimum.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.