| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Piłkarz Cracovii był czołowym pomocnikiem w minionym sezonie PKO Ekstraklasy. W rozmowie z TVPSPORT.PL przyznał, że jest gotowy na zagraniczny transfer. – Oglądam dużo włoskiej i holenderskiej piłki. To dwie ligi, w których chciałbym zagrać. Zobaczymy, co wydarzy się w najbliższym czasie – powiedział nam Michał Rakoczy.
Jakub Kłyszejko, TVPSPORT.PL: – Jeszcze kilka dni temu przebywałeś na treningach u Fernando Santosa. Jak zareagowałeś na szansę od portugalskiego selekcjonera?
Michał Rakoczy, pomocnik Cracovii Kraków, reprezentant Polski U21: – Na pewno byłem mile zaskoczony, że mogłem przyjechać na treningi i się sprawdzić. Fajnie było móc poznać chłopaków z pierwszej reprezentacji, spędzić z nimi trochę czasu i potrenować.
– Coś cię zdziwiło, zaskoczyło podczas tego czasu z kadrą?
– Myślałem, że będą to bardziej treningi, które mają "podtrzymać" zawodników z pierwszego zespołu przed najbliższymi spotkaniami. Intensywność byłą bardzo wysoka. Mocno pracowaliśmy, mieliśmy piłkarskie zajęcia, rywalizowaliśmy jeden na jeden. Było widać wysoki poziom sportowy u chłopaków.
– Co możesz powiedzieć o postawie trenera Santosa wobec młodych zawodników?
– Dla nas jest to świetna sprawa, że takie zgrupowanie zostało zorganizowane. Nam to tylko może pomóc. Mieliśmy rozmowy z trenerem przed treningiem. Powiedział, że coś w nas widział, skoro zostaliśmy zaproszeni. Dodał, że mamy się niczego nie obawiać, tylko trenować tak jak w klubach.
– Traktowałeś te dni jako najlepszą szansę do zaprezentowania się przed selekcjonerem pierwszej reprezentacji?
– Tak, chciałem się pokazać z jak najlepszej strony. Zobaczymy w przyszłości, czy rzeczywiście tak było. Był to świetny czas. Poznałem doświadczonych zawodników, spędziłem czas ze sztabem trenerskim. Gdybym w przyszłości otrzymał powołanie do pierwszej kadry, to byłoby mi zdecydowanie łatwiej.
– Po tak dobrym sezonie w Cracovii czujesz, że powinieneś, a może i nawet musisz być liderem reprezentacji U21?
– Myślę, że tak. Będę chciał wziąć grę na siebie, ale przede wszystkim jesteśmy mocni jako drużyna. Musimy sobie pomagać, jeden drugiego napędzać, żeby reprezentacja szła w górę. Chcemy się jak najlepiej przygotować do zbliżających się eliminacji.
– Ostatnie wyniki kadry U17 są dla was dodatkową motywacją?
– Oczywiście. Chłopaki zagrali świetnie. Należą im się wielkie gratulacje. My mamy teraz dwa mecze, żeby przyswoić pewne schematy i już w kolejnych, eliminacyjnych starciach spisać się jak najlepiej.
– Od młodzieżowych reprezentacji oczekuje się nie tylko wyników, lecz też ładnej i efektownej dla oka gry. Na czym przede wszystkim zależy wam, piłkarzom?
– Będziemy chcieli grać w piłkę, bo to ma nam sprawiać radość. Jednak za efektowną grą muszą iść wyniki. Musimy mądrze rozegrać eliminacje. Mamy doświadczonych, jak na swój wiek zawodników i mam nadzieję, że podołamy.
– Poprzedni sezon PKO Ekstraklasy zakończyłeś z bilansem siedmiu bramek i dwóch asyst. Jesteś zadowolony ze swojej gry?
– Tak. Zawsze mierzę wysoko i wiem, że mogłoby być jeszcze lepiej. Czekam teraz, co przyniosą kolejne miesiące.
– Cracovia jest odpowiednim miejscem, w którym można w pełni pokazać swój potencjał?
– Drużyna ma duży potencjał, a ja mam możliwości, abym mógł pokazać to, co potrafię.
– W ubiegłym roku podpisałeś nowy kontrakt, który obowiązuje do końca czerwca 2027 roku. Po takim sezonie czujesz się gotowy na ewentualny zagraniczny wyjazd?
– Zobaczymy, co przyniesie obecne okienko transferowe. Jeżeli pojawi się satysfakcjonująca oferta i będę czuł, że w nowym miejscu mogę się rozwijać, to nie zamykam się na transfer. Chciałbym spróbować swoich sił poza naszą ligą.
– Masz swoją ulubioną zagraniczną ligę?
– Oglądam dużo włoskiej i holenderskiej piłki. Są to dwie ligi, w których chciałbym zagrać. Zobaczymy, co wydarzy się w najbliższym czasie.
Następne