| Piłka nożna / Betclic 1 Liga
Spory cios dla Wisły Kraków. Z klubu odchodzi trzech utalentowanych braci – Kacper, Filip i Bartosz Przybyłko.
Kacper to najstarszy z braci. W lutym skończył 18 lat i jest regularnym reprezentantem Polski U18. We wtorek rozegrał pełne spotkanie w meczu towarzyskim ze Słowenią (0:1).
W Wiśle utalentowany stoper do tej pory grał tylko w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Z braku drużyny rezerw do tej pory nie dostał szansy gry z seniorami. W maju został zgłoszony do rozgrywek 1. Ligi, ale w zespole Radosława Sobolewskiego nie zadebiutował.
W sierpniu 2020 roku podpisał pierwszy profesjonalny kontrakt z klubem. W grudniu 2021 roku po raz pierwszy trenował z pierwszym zespołem, trenerem był wtedy jeszcze Adrian Gula.
W klubie wiązano z nim spore nadzieje. – Na pewno przyjdą jakieś kryzysy, cięższe momenty w jego karierze, ale uważam, że jeśli Kacper nadal będzie się utrzymywał w takim standardzie pracy jak teraz, to myślę, że może być dużą pociechą dla Wisły Kraków – mówił rok temu w na łamach "Gazety Krakowskiej" trener Adrian Filipek.
Za dwa tygodnie kontrakt kontrakt wygasa, a młody piłkarz postanowił odejść z klubu. Miał kilka propozycji z PKO Ekstraklasy. Co prawda nadal toczą się rozmowy z Wisłą na temat nowej umowy, ale wedle naszych informacji piłkarz wybierze Koronę Kielce.
W jego ślady pójdą dwaj bracia – Filip (rocznik 2008) i Bartosz (2010). Oni też odejdą z klubu, ale trafią do Legii Warszawa. Obaj również uchodzą za spore talenty, od dłuższego czasu trenowali ze starszymi rocznikami. Filip to zawodnik ofensywny, gra jako napastnik, skrzydłowy lub środkowy ofensywny pomocnik. Bartosz jest bardziej podobny do Kacpra, a więc to zawodnik o charakterystyce defensywnej.
To kolejne młodzieżowe transfery na linii Kraków – Warszawa w ostatnich dniach. Wcześniej warszawski klub poinformował o pozyskaniu 18-letniego Wojciecha Urbańskiego. On też cierpiał w Krakowie na brak możliwości gry z seniorami. W Legii na początek trafił do drugiej drużyny.
Te transfery to namacalny dowód na to, jak dużym kłopotem dla klubu jest brak zespołu rezerw. Młodzi piłkarze kończący wiek juniora nie mają przestrzeni w której już na tym etapie mogliby zbierać pierwsze szlify w starciach z dorosłymi piłkarzami. Czują, że zatrzymują się w rozwoju i zaczynają szukać klubu, który zaoferuje więcej potencjalnych ścieżek awansu.
Nie przekonuje ich też polityka klubu dotycząca pierwszej drużyny. W poprzednim sezonie najważniejszy był awans, a szansy debiutu nie dostał wspomniany Kacper Przybyłko czy choćby Jakub Krzyżanowski, który ma za sobą świetne mistrzostwa Europy U17. Wiele wskazuje na to, że z klubu odejdzie 17-letni Michał Głogowski, który też ma już za sobą debiut w reprezentacji U18. Młodzi wiślacy widzą kluby Ekstraklasy, które dają szanse gry nastolatkom. W Wiśle nastoletni piłkarze siedzą na ławce lub na trybunach.