| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Tego głosu w całej dyskusji brakowało. Prezes Jagiellonii prosił o pomoc w rozmowach ze Stadionem Miejskim prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego. Oświadczenie prezydenta nie pozostawia jednak złudzeń.
CZYTAJ TEŻ: TRANSFER PORTUGALCZYKA. NOWY PIŁKARZ WIDZEWA
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zabrał głos w sprawie impasu, który pojawił się pomiędzy Jagiellonią Białystok a spółką Stadionu Miejskiego w Białymstoku. Klub nie może dogadać się ze Stadionem w sprawie umowy na wynajem obiektu. Według władz Jagi umowa jest niekorzystna finansowo dla klubu, dlatego też żółto-czerwoni rozpoczęli rozmowy z innymi zarządcami stadionu. W grę wchodzą domowe mecze Jagiellonii rozgrywane w Płocku.
W całej dyskusji pomiędzy Jagiellonią a Stadionem brakowało głosu prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego. Prezydent zdecydował się przed publikacją oświadczenia zapytać Polski Związek Piłki Nożnej o formalności dotyczące potencjalnych występów Jagiellonii na stadionie w Płocku. Przesłane pismo do kancelarii prezydenta miasta, pod którym podpisał się Sekretarz Generalny PZPN Łukasz Wachowski i wiceprezes Henryk Kula, wymienia warianty, które pozwoliłyby na grę Żółto-Czerwonych w Płocku.
W dużym skrócie PZPN według pisma wydałby licencję Jagiellonii na organizację meczów domowych w Płocku w przypadku, gdyby klub przeniósł swoją siedzibę do Płocka. Przepisy bowiem mówią, że klub musi wskazać stadion do rozgrywek w miejscowości, w której znajduje się siedziba klubu.
Oświadczenie w całej sprawie wydał prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski, który sugeruje w piśmie, by Jagiellonia za wszelką cenę zasiadła do rozmów ze Stadionem Miejskim, a podstawą rozmowy miałaby być proponowana przez spółkę miejską umowa o wynajem. Ta sama umowa, na którą nie zgadzają się władze Jagiellonii. Pertkiewicz oszacował bowiem, że roczne straty klubu przy organizacji meczów domowych po podpisaniu tego dokumentu, wynosiłyby od 600 tys. zł do nawet 1,2 mln zł.
– Od dłuższego już czasu jestem zdziwiony postawą prezesa Jagiellonii Białystok, Pana Wojciecha Pertkiewicza. Nikt, kto ma „J” w sercu, nie ryzykowałby doprowadzenia do sytuacji, w której klub grałby poza Białymstokiem, a także jego spadku do IV Ligi. A to właśnie może być skutkiem decyzji podejmowanych przez prezesa Jagiellonii Białystok. Chcąc rozwiać wszelkie wątpliwości, wystąpiłem dziś z pytaniem do prezesa PZPN Cezarego Kuleszy oraz sekretarza generalnego PZPN Łukasza Wachowskiego z pytaniem: czy możliwy jest w świetle obowiązujących przepisów udział w rozgrywkach ekstraklasowych zespołu, który swoje mecze w roli gospodarza, rozgrywa poza miastem, w którym znajduje się siedziba klubu, choć przyznana mu licencja dotyczy stadionu w Białymstoku?
– Z odpowiedzi, której udzielił PZPN, wynika wprost, że w przypadku Jagiellonii zmiana miejsca rozgrywek z punktu widzenia prawa oraz stanu faktycznego jest praktycznie niemożliwa. Podjęcie takiej próby mogłoby oznaczać utratę przez Jagiellonię Białystok licencji umożliwiającej jej grę w Ekstraklasie. Na dziś jest tylko jedna zgodna z prawem i gospodarnym zarządzaniem spółką publiczną możliwość, by tę kwestię rozwiązać. To podpisanie umowy na warunkach z postępowania, w którym Jagiellonia nie złożyła oferty.
W ostatnim akapicie oświadczenia prezydent Truskolaski zasugerował, by Jagiellonia przystąpiła do rozmów i porozumiała się ze Stadionem Miejskim w sprawie wynajmu obiektu. – Liczę na to, że Jagiellonia Białystok wykaże się zrozumieniem przepisów prawnych regulujących występowanie klubu w Ekstraklasie, a także tych ograniczających działania spółki Stadion Miejski.
Głos w sprawie zabrała też legenda Jagiellonii Białystok Tomasz Frankowski. Były napastnik żółto-czerwonych napisał na Twitterze, że dziwi go brak porozumienia wśród decydentów. – Dziwi mnie to, że tak poważni ludzie, nie tylko prezes klubu, jak i prezydent Białegostoku, ale przede wszystkim właściciele klubu, dla których dobro klubu jest na pierwszym miejscu, nie mogą dojść do porozumienia w tak, wydawać by się mogło z boku, banalnej sprawie, jaką jest kwestia ceny – skomentował Frankowski.
Jagiellonia ma niecały tydzień na zgłoszenie stadionu do rozgrywek PKO Ekstraklasy. Przepisy mówią o 30 dniach przed startem rozgrywek. Termin ten mija 21 czerwca.