Jakub Błaszczykowski zakończył karierę w reprezentacji Polski. Wieloletni kapitan biało-czerwonych wystąpił po raz 109. w narodowych barwach, w meczu przeciwko Niemcom. Łez nie brakowało. W sobotę 5 sierpnia piłkarz zostanie pożegnany przez Wisłę Kraków.
Siedemnaście lat minęło od debiutu Jakuba Błaszczykowskiego w reprezentacji Polski. Zmieniali się koledzy, trenerzy, kapitanowie, jak i potencjał biało-czerwonych, ale skrzydłowy był sercem drużyny narodowej. 37-latek był jedną z głównych twarzy pewnej epoki, która skończyła się w trakcie spotkania z Niemcami. Meczu, który dla Błaszczykowskiego był 109. konfrontacją z orzełkiem na piersi.
Koledzy żegnali Błaszczykowskiego
Robert Lewandowski przez lata występował wraz z Błaszczykowskim. Obaj dzielili szatnię w Dortmundzie, a jeszcze dłużej trwała ich współpraca w kadrze. – Ćwierćfinał mistrzostw Europy we Francji i radość po bramce ze Szwajcarią. To moment, który od razu mam przed oczami, kiedy myślę o Kubie. Mecz pożegnalny na pewno będzie miłym i specjalnym momentem. Dodatkowo zagra przeciwko rywalom, którzy wiele dla niego znaczą. Spędził w Niemczech wiele lat i sądzę, że będzie to dla niego wyjątkowe przeżycie – komentował obecny kapitan biało-czerwonych.
– Pojawiłem się w kadrze, gdy Błaszczykowski już w niej był. To autorytet, który pomagał młodym zawodnikom. Rozmawiał z nami na boisku, ale nie tylko. Wyciągał pomocną dłoń. Zawsze był w kadrze jedną z wiodących postaci – wspominał Bartosz Bereszyński, który rozpoczął pożegnalne spotkanie na prawej flance, wraz z byłym kapitanem.
– Był świetnym piłkarzem, kolegą i kapitanem. Stawiałem pierwsze kroki w kadrze obok niego. Robił przewagę i był w fantastycznej formie. Największe wspomnienie? Euro 2016, na którym wspólnie osiągnęliśmy dobry wynik. Czeka nas pożegnanie wielkiego piłkarza – zapowiadał Arkadiusz Milik.
Błaszczykowski dołączył do biało-czerwonych dwa dni przed spotkaniem z Niemcami. Skrzydłowy mógł wziąć udział w sesjach treningowych pod okiem Fernando Santos, który zadeklarował, że po rozmowie z piłkarzem ustali jego czas spędzony na boisku. – Jest profesjonalistą i najlepiej będzie wiedział, na jak wiele stać go na murawie – zapowiadał selekcjoner. Najpierw dyskutowano szesnastu minutach, które miały symbolizować numer na koszulce. Potem temat stał się otwarty. Należało pamiętać, że Błaszczykowski przez ostatnie miesiące walczył z kontuzją i nie był w stanie pomagać swojej Wiśle Kraków. Przez cały sezonu wystąpił raptem dwa razy.
Błaszczykowski walczył z emocjami jeszcze przed meczem
Błaszczykowski mógł mieć poczucie specjalnych chwil jeszcze przed meczem. Wielokrotny reprezentant Polski stał się bohaterem zgrupowania, o którym mówiło się oraz pisało najwięcej. – Od przyjazdu zaczęło do mnie docierać, że będę mógł podziękować za lata występowania w koszulce z orzełkiem na piersi. Chcę za to podziękować trenerowi i prezesowi. Ważne jest dla mnie, że przez lata dawałem z siebie maksimum. Najtrudniejsze będzie teraz panowanie nad emocjami. W końcu to ostatni mecz w reprezentacji, która dla małego Kuby była po prostu marzeniem – twierdził Błaszczykowski dobę przed rozpoczęciem rywalizacji z Niemcami.
Fakt jest taki, że wszystko kręciło się wokół Błaszczykowskiego. Na straganach dało się znaleźć szaliki z nazwiskiem byłego kapitana. Przy wejściu na PGE Narodowy przygotowano galerię z wyjątkowymi chwilami 37-latka w drużynie narodowej. To były chwile doświadczonego piłkarza, który przez lata stanowił o sile reprezentacji.
Błaszczykowski budził gigantyczne emocje wśród kibiców zebranych na stołecznym stadionie. Już na rozgrzewce został głośno powitany. Jednocześnie każda minuta przybliżała piłkarza do pożegnania. Kolejnym aktem żegnania była mała ceremonia przed rozpoczęciem rywalizacji. Gdy obie drużyny były już na boisku, były kapitan biało-czerwonych otrzymał pamiątkową koszulkę z numerem odpowiadającym 109. rozegranym meczom.
Pamiątkowy trykot Błaszczykowski otrzymał od Cezarego Kuleszy, prezesa PZPN oraz Łukasza Wachowskiego, sekretarza generalnego związku. Kapitan Polaków w meczu z Niemcami już wtedy walczył z emocjami. Po twarzy 37-latka było widać, że walczy ze łzami. Cała scena działa się przy akompaniamencie szalejącej widowni, która krzyczała ”dziękujemy”. Zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, Błaszczykowski wyściskał się z każdym z kolegów na boisku. To było ostatnie tango człowieka, który przez lata był jedną z najjaśniej świecących gwiazd kadry.
Po rozpoczęciu meczu krzyki kibiców były poświęcone żegnającej się gwieździe biało-czerwonych. Fani skandowali imię i nazwisko piłkarza. Każde jego pojawienie się przy piłce wzmagało aplauz wypełnionego po brzegi PGE Narodowego.
To już jest koniec
Ostatni mecz piątkowego bohatera mógł się nawet skończyć golem. Gdy po dziesięciu minut spotkania Błaszczykowski ruszył w kierunku bramki Ter Stegena, PGE Narodowy ożył. Ostatecznie doświadczony piłkarz przegrał pojedynek z rywalem. Potem pomocnik był bliski kluczowego podania, ale finalnie jego zagranie zostało przecięte przez przeciwnika. Finalnie stanęło na dziewięciu kontaktach z futbolówką. Do tego doszły cztery celne podania i jeden wygrany pojedynek.
Przez cały pobyt Błaszczykowskiego na boisku, przy linii bocznej rozgrzewał się Michał Skóraś. To były piłkarz Lecha Poznań był przygotowany, by zastąpić doświadczonego kolegę. To był wręcz symbol zmiany pokoleniowej, która dokonuje się w reprezentacji Polski. Kilkanaście miesięcy temu z kadrą pożegnał się Łukasz Piszczek. Teraz nastał czas 37-latka. Następni w kolejce, choć w dalszej perspektywie, będą Kamil Glik, Grzegorz Krychowiak i Kamil Grosicki. Cała trójka wciąż liczy na powołanie w normalnym trybie, choć w kuluarach dyskutuje się o tym, że Santos nie planuje już powoływać starej gwardii.
Gdy nastała szesnasta minuta, sędzia przerwał spotkanie. Wtedy Skóraś był już gotowy, by zastąpić ikonę reprezentacji Polski w XXI wieku. Zawodnicy obu drużyn zbiegli, by zrobić szpaler dla Błaszczykowskiego. Ten stanął na środku boiska, ukłonił się i zaczął ostatni chód w kierunku szatni na PGE Narodowym. Po drodze zatrzymał go Lewandowski. O ich relacjach plotkowano latami, ale w piątek obecny kapitan objął byłego, szepnął kilka słów na ucho i wręcz czule pożegnał wieloletniego partnera z drużyny narodowej.
Pomocnik kroczył szybko, głęboko oddychał i wciąż walczył z emocjami. Czy były łzy? Trwała batalia, by nie dało się ich dostrzec, ale trudno przypuszczać, by choćby jedna nie zakręciła się w oku żegnającego się kapitana.
Błaszczykowski zszedł z boiska i od razu trafił w ramiona swojej rodziny. Do piłkarza od razu zaczął zmierzać synek, potem dołączyła żona z pozostałymi dziećmi. Kapitan biało-czerwonych nie został na ławce rezerwowych, lecz poszedł w kierunku szatni. To był ostatni akt pożegnania.
– Chcę pogratulować publiczności i cieszę się, że pięknie uczciliśmy pożegnanie Jakuba Błaszczykowskiego. Podobał mi się sposób, w jaki zostało to zrobione. Cieszę się, że kibice byli z nami przez całe spotkanie – podkreślał po meczu Santos.
Raków Częstochowa, Górnik Zabrze, KS Stradom, Wisła Kraków, Borussia Dortmund, Fiorentina, Wolfsburg i ponownie Wisła. Szlak bojowy Błaszczykowskiego był długi, a zaczął się jeszcze w poprzednim wieku. Jednocześnie kariera skrzydłowego wciąż się nie kończy, choć 37-latek nie ma jeszcze kontraktu na kolejny sezon. Spekuluje się za to, że skrzydłowy będzie chciał pozostać w Krakowie i pomóc Białej Gwieździe w awansie do PKO Ekstraklasy.
W 109. meczach w kadrze Polski, Błaszczykowski strzelił 21 goli i miał tyle samo asyst. Więcej nie będzie. 16 czerwca 2023 roku legenda biało-czerwonych przeszła w reprezentacyjny stan spoczynku.
2 - 1
Polska
1 - 1
Albania
2 - 0
Cypr
0 - 4
Austria
3 - 0
Andora
8 - 0
Malta
4 - 3
Walia
0 - 1
Norwegia
2 - 1
Gibraltar
5 - 1
Czechy
14:00
Walia
16:00
Turcja
16:00
Malta
18:45
Belgia
18:45
Irlandia Północna
18:45
Hiszpania
18:45
Polska
18:45
Niemcy
18:45
Białoruś
18:45
Azerbejdżan
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.
Komentarz:
Jacek Laskowski, Marcin Żewłakow