| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Szef Związkowego Trybunału Piłkarskiego Krzysztof Malinowski nie krył zaskoczenia wynikami głosowania nad proponowaną przez zarząd PZPN uchwałą abolicyjną. Delegaci na zjazd PZPN nie przyjęli uchwały, która miałaby zakończyć proces karania klubów zamieszanych w tzw. aferę korupcyjną.
Za projektem zarządu opowiedziało się 20 delegatów, przeciw było 36, a pięciu wstrzymało się od głosu.
- Jestem pozytywnie zaskoczony. Nie sądziłem, że taka będzie determinacja delegatów, zdecydowanie inna niż wola zarządu. Myślę, że ta decyzja poprawi wizerunek związku - przyznał Malinowski, który co prawda referował projekt zarządu, ale już we własnym imieniu wyjaśnił delegatom, że przyjęcie proponowanej uchwały otworzy furtkę do uniknięcia kary przez Widzew Łódź i Jagiellonię Białystok. W ich przypadkach zakończyły się już postępowania w PZPN, sprawą łódzkiego klubu zajął się nawet Sąd Najwyższy, a obecnie decyzja należy do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy PKOl.
- Zaznaczyłem, że nie ja muszę referować projekt uchwały. Zarząd chciał jednak, bym to zrobił, więc zaznaczyłem, kiedy mówię w imieniu zarządu, a kiedy wyrażam swoją prywatną opinię - powiedział Malinowski.
Jego zdaniem, jeśli Trybunał Arbitrażowy z jakichś powodów zwróci sprawy Widzewa i Jagiellonii do PZPN, to organy dyscyplinarne związku będą mogły orzec wobec nich karę degradacji.
- Myślę, że generalnie w PZPN nie ma zgody na żadne elementy amnestii, a takie znalazły się w projekcie zarządu i trochę tylnymi drzwiami próbowano je dziś przemycić - uważa Malinowski.
Pytany, czy nie obawia się, że wyjaśnienia o "amnestyjnej furtce" mogą mieć wpływ na jego dalszą pracę w PZPN, odparł: - Zarząd ma prawo mnie odwołać z pełnionej funkcji.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
18:15
Pogoń Szczecin
16:00
Bruk-Bet Termalica