Dobra pierwsza połowa i fatalna druga. Reprezentacja Polski, choć prowadziła do przerwy 2:0, sensacyjnie przegrała na wyjeździe z Mołdawią 2:3 w meczu eliminacji Euro 2024. Po trzech spotkaniach biało-czerwoni mają na swoim koncie zaledwie trzy punkty.
PRZED MECZEM:
Fernando Santos dokonał trzech zmian w porównaniu do towarzyskiego starcia z Niemcami. W wyjściowym składzie biało-czerwonych znalazło się miejsce dla Przemysława Frankowskiego, Nicoli Zalewskiego oraz Arkadiusza Milika. Tym razem spotkanie na ławce rezerwowych zaczęli Bartosz Bereszyński i Jakub Kamiński. Portugalski szkoleniowiec po raz kolejny zdecydował się na grę trójką stoperów, którą stworzyli Tomasz Kędziora, Jan Bednarek oraz Jakub Kiwior.
JAK PADŁY GOLE?
12' (0:1) Pierwsza groźna akcja Polaków i od razu gol! Przemysław Frankowski wrzucił piłkę w kierunku dalszego słupka, gdzie świetnie zachował się Robert Lewandowski. Kapitan kadry głową zgrał futbolówkę do będącego na piątym metrze Arkadiusza Milika, a ten jedynie dopełnił formalności, zdobywając swoją bramkę numer siedemnaście w narodowych barwach.
34' (0:2) Biało-czerwoni poszli za ciosem. Tym razem to Arkadiusz Milik obsłużył podaniem Roberta Lewandowskiego. Napastnik FC Barcelona uwolnił się spod opieki kryjących go obrońców i płaskim, mierzonym uderzeniem zza pola karnego pokonał bezradnie interweniującego Doriana Raileana. Było to jednocześnie 1500. trafienie w historii naszej reprezentacji.
48' (1:2) Fatalny początek drugiej połowy w wykonaniu polskiego zespołu. W prostej sytuacji piłkę w okolicach 35. metra od własnej bramki stracił Piotr Zieliński. Błąd pomocnika SSC Napoli wykorzystał Ion Nicolaescu, który popędził z futbolówką i strzałem z dystansu – przy lewym słupku – zaskoczył Wojciecha Szczęsnego.
79' (2:2) Mamy remis. A wszystko zaczęło się od beznadziejnego podania Tomasza Kędziory do Jana Bednarka. Piłkę przechwycił Ion Nicolaescu i precyzyjnym uderzeniem po długim rogu z czternastego metra skompletował dublet.
85' (3:2) Mołdawia wychodzi na prowadzenie. Tragiczne zachowanie Wojciecha Szczęsnego na przedpolu, po chwili futbolówkę w pole karne dograł Maxim Cojocaru, a Vladyslav Baboglo głową skierował futbolówkę do bramki, w której nie było golkipera Juventusu. Nie do wiary...
NAJWAŻNIEJSZE MOMENTY SPOTKANIA:
32' Ależ było blisko! Będący w dogodnej sytuacji Robert Lewandowski wpadł w "szesnastkę" i kropnął z całej mocy tuż nad poprzeczką. To mógł być gol.
62' Mnóstwo szczęścia mieli teraz Polacy. Po centrze z rzutu rożnego, piłkę w siatce umieścił Ion Nicolaescu. Główny arbiter zawodów ostatecznie nie uznał jednak tego trafienia. Zdaniem sędziego, zawodnik Beitaru Jerozolima chwilę wcześniej faulował Damiana Szymańskiego i na tablicy świetlnej wciąż widniał wynik 2:1 dla biało-czerwonych. Do czasu...
76' Jak to nie wpadło?! Robert Lewandowski do Jakuba Kamińskiego. Skrzydłowy VfL Wolfsburg oszukał zwodem obrońcę rywali, po czym zagrał za plecy Damiana Szymańskiego, który miał przed sobą już tylko pustą bramkę. Zawodnik AEK-a Ateny minął się z futbolówką.
83' Ajjj! Po strzale Jana Bednarka, piłka jedynie zaliczyła kontakt z poprzeczką. Obrońca Southampton ma czego żałować.
CO DALEJ?
Druga już w trwających eliminacjach Euro 2024 porażka sprawiła, że biało-czerwoni po trzech rozegranych meczach mają na swoim koncie zaledwie trzy punkty. W tabeli grupy E zajmują dopiero czwarte miejsce. Najbliższe spotkanie czeka ich 7 września. Wówczas zmierzą się przed własną publicznością z zamykającymi stawkę – Wyspami Owczymi.
Komentarz:
Mateusz Borek, Robert Podoliński