Robert Lewandowski nie zdecydował się udzielić wywiadu przed kamerami telewizyjnymi. Kilkadziesiąt minut po zakończeniu meczu z Mołdawią stawił się jednak w strefie mieszanej. Odpowiadając na pytania dziennikarzy, zachował stoicki spokój. Nie zareagował bowiem na zaczepny komentarz jednego z nich.