22 cze 2023 | Siatkówka / Reprezentacja

Sebastian Adamczyk o pierwszym meczu w reprezentacji Polski siatkarzy w Lidze Narodów: ta ekipa daje mi dużo luzu

Bartłomiej Bołądź i Sebastian Adamczyk (fot. VW)

Środowe spotkanie reprezentacji Polski siatkarzy w Lidze Narodów dla Sebastiana Adamczyka było szczególne z różnych względów. Nie dość, że była to pierwsza odsłona rywalizacji w Rotterdamie, to jeszcze był to dla niego debiut w tych rozgrywkach i ogólnie w meczu o punkty.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Czytaj również: Tomasz Fornal: niby jestem taki fifarafa, a jednak nie [WYWIAD]

LN: potrzebny był tie-break. Dramatyczny mecz Polaków

Czytaj też

Siatkarze reprezentacji Polski (fot. 400mm.pl/

LN: potrzebny był tie-break. Dramatyczny mecz Polaków

Sebastian Adamczyk debiutuje w reprezentacji Polski siatkarzy

I trzeba przyznać, że w czwartek młody środkowy zaliczył udany występ. Na swoim koncie zapisał dziewięć punktów, z czego cztery blokiem. W ataku "skończył" pięć na dziewięć zagrań, co przełożyło się na 56 procent skuteczności tego zawodnika. To całkiem niezłe liczby jak na debiut w meczu, w którym wynik ma większe znaczenie. Warto też dodać, że nie dla wszystkich powołanie Sebastiana Adamczyka przez Nikolę Grbicia było oczywistym ruchem. W sezonie 2022/2023 PlusLigi był on dopiero 56. zawodnikiem w statystyce liczby punktowych bloków. W kadrze pokazuje jednak, że talent ma i dobrze radzi sobie w momentach bardziej stresowych.

A jakie emocje towarzyszyły Adamczykowi podczas debiutu w Lidze Narodów? – Emocje są nie do opisania. To coś fajnego. Dla mnie to sen, który się spełnia. Fajnie, że w nim uczestniczę z taką ekipą. To wyróżnienie, które mega doceniam – powiedział przed kamerami TVP Sport, dodając, że cały zespół go wspiera. – Cieszę się, że trener na mnie postawił, bo dopiero w szatni się dowiedziałem, że będę grać od początku. To była dla mnie mega motywacja. Byłem bardzo zdeterminowany. Czułem pomoc chłopaków. Mógłbym każdego wymienić, ale głównie Pawła Zatorskiego, bełchatowianina (śmiech). Ta ekipa daje mi dużo luzu. Momentami kończyłem piłki i blokowałem. Jest pewnie dużo elementów do poprawy. Obejrzę sobie mecz i zobaczymy, co będzie z czasem – przyznał.

Na Adamczyku wrażenie zrobili również kibice, którzy licznie zgromadzili się w Ahoy Rotterdam. – Czuliśmy się tak, jakbyśmy grali w Katowicach, w Gdańsku – generalnie w Polsce. To było mega wsparcie. Publiczność była siódmym zawodnikiem – dodał środkowy. A w czwartek może być jeszcze głośniej, ponieważ biało-czerwoni zagrają z gospodarzami. – Holendrzy w czwartek na pewno będą mieli swoje wsparcie, więc będzie niezłe widowisko – kończy.

Mecz Polska kontra Holandia odbędzie się o 20:00 w czwartek. Transmisja w TVP SPORT.

Czytaj również:
– Gwiazda kadry o kontuzji: chcę uniknąć operacji
– Liga Narodów. Wojciech Maroszek o zmianach w siatkówce: jako sędziowie jesteśmy przytłoczeni technologią

LN: potrzebny był tie-break. Dramatyczny mecz Polaków