Magdalena Fręch przegrała z rozstawioną z numerem drugim Łotyszką Jeleną Ostapenko 6:4, 5:7, 2:6 w ćwierćfinale tenisowego turnieju WTA 250 na trawiastych kortach w Birmingham. 25-letnia tenisistka była bliska największego sukcesu w karierze.
Magdalena Fręch w czwartek pokonała Rumunkę Soranę Cirsteę 6:3, 6:7 (1-7), 6:4. Natomiast Jelena Ostapenko w drugiej rundzie ograła legendarną Amerykankę Venus Williams 6:3, 5:7, 6:3. Polka zajmująca 72. miejsce w rankingu WTA nie była faworytką w starciu z 17. tenisistką świata.
W pierwszym secie Fręch przełamała rywalkę na 5:4 i zwyciężyła w kolejnym gemie. Ostapenko fatalnie rozpoczęła drugą partię i została dwukrotnie przełamana. Przy stanie 3:0 dla Polki poprosiła o przerwę medyczną, podczas której zabandażowano jej lewą łydkę. Od stanu 4:0 dla Polki obraz gry uległ zmianie. Ostapenko wygrała pięć gemów z rzędu i ostatecznie zwyciężyła 7:5. Trzeci set przebiegał pod dyktando Łotyszki i zakończył się wynikiem 6:2.
W sobotnim półfinale Ostapenko zmierzy się z Brytyjką Harriet Dart lub Rosjanką Anastazją Potapową. W swojej karierze Fręch jeszcze nigdy nie grała w półfinale turnieju WTA.
Polka do turnieju głównego w Birmingham dostała się przez kwalifikacje. Przed tygodniem dotarła również do ćwierćfinału imprezy tej samej rangi w Nottingham. W poniedziałek, kiedy pojawi się nowe notowanie listy WTA, 25-letnia łodzianka prawdopodobnie po raz pierwszy w karierze zamelduje się co najmniej w siódmej dziesiątce.