{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Reprezentacja Polski. Jakub Kosecki: bardzo mnie denerwuje, kiedy słyszę Roberta Lewandowskiego mówiącego, że taktyka jest nie taka, że trener zły...

Od mołdawskiej kompromitacji minęło już kilka dni, jednak o tym temacie głośno będzie jeszcze przez długi czas. Swoją opinię w rozmowie z "Faktem" wyraził Jakub Kosecki. Przy okazji skrytykował Roberta Lewandowskiego. – Grasz w Barcelonie, biłeś wszelkie rekordy w Bayernie, twoje słowa są traktowane w Polsce jak świętość, to weź odpowiedzialność za tę drużynę – powiedział piłkarz czwartoligowego KTS Weszło.
Zbigniew Boniek o reprezentacji: brakuje kogoś z charyzmą
Po jednym z największych blamaży w historii polskiego futbolu głos zabiera coraz więcej byłych kadrowiczów i ekspertów. W rozmowie z "Faktem" o meczu z Mołdawią wypowiedział się Jakub Kosecki. Zawodnik ma na koncie pięć występów w drużynie narodowej. W poprzednim sezonie reprezentował barwy... piątoligowego KTS-u Weszło, z którym awansował do czwartej ligi. Teraz "przejechał się" po Robercie Lewandowskim.
– Nie wiem, czy jestem odpowiednią osobą, ale to powiem: bardzo mnie denerwuje, kiedy słyszę Roberta Lewandowskiego mówiącego, że taktyka jest nie taka, że trener zły, że system nieodpowiedni, że nie ma wsparcia… W Kiszyniowie to on powinien być największym wsparciem dla chłopaków, pokazać, że jest liderem, a schował się za plecami innych.
– W porządku, strzelił bramkę na 2:0, ale kiedy nam nie szło, kiedy chłopaki popełniali indywidualne błędy, to on powinien wyjść przed szereg, krzyknąć, podostrzyć, być dla nich wsparciem. A on tego nie zrobił. Kiedy kolejny raz słyszę, że polski trener jest "be”, zagraniczny trener jest "be”, albo Robert milczy na konferencjach po meczach, albo nie wychodzi do dziennikarzy telewizyjnych w Mołdawii. No, słabe to jest – przyznał "Kosa" w rozmowie z "Faktem".
Dwukrotny mistrz Polski z Legią Warszawa nawiązał do czasów swojej kariery. Wskazał, czego brakuje Lewandowskiemu. – Ja się nie bałem mówić tego, co myślę. Jeżeli dałem d...y, to o tym mówiłem. Trzeba ponosić konsekwencje swoich czynów. Grasz w Barcelonie, biłeś wszelkie rekordy w Bayernie, twoje słowa są traktowane w Polsce jak świętość, to weź odpowiedzialność za tą drużynę. Po Mołdawii tylko czekałem na to, że znowu Robert wyjdzie i powie, że taktyka była zła…– dodał.