Igrzyska europejskie. Piąte miejsce drużyny florecistek, dziewiąte szablistów

Mistrzyni wróciła po usunięciu piersi i okropnej kontuzji. "Nie spałam trzy dni"

Czytaj też

Mistrzyni wróciła po usunięciu piersi i okropnej kontuzji. "Nie spałam trzy dni"

Pierwotnie zmagania szermiercze w igrzyskach europejskich miały mieć w całości rangę mistrzostw Starego Kontynentu. Jednak ze względu na zamieszanie dotyczące przywrócenia do rywalizacji międzynarodowej Rosjan i Białorusinów ten status ostatecznie mają tylko zawody drużynowe, a indywidualnie o medale ME walczono przed tygodniem w Płowdiw.

Środa była pierwszym dniem rywalizacji o medale ME w krakowskiej Tauron Arenie. Polskie drużyny florecistek i szablistów przegrały tylko po jednym meczu, ale kluczowym, stąd - odpowiednio – piąte i dziewiąte miejsce.

Florecistki, walczące w składzie: Julia Walczyk-Klimaszyk, Hanna Łyczbińska (obie KU AZS UAM Poznań), Martyna Synoradzka (AZS AWF Poznań) i Aleksandra Jeglińska (AZS AWF Warszawa), były rozstawione z numerem trzecim. W 1/8 finału miały tzw. wolny los, a w ćwierćfinale uległy 33:41 niżej notowanym Niemkom, które w tym sezonie już kilka razy pokonały w zawodach Pucharu Świata.

W zespole niemieckim wystąpiły jednak ubiegłoroczna mistrzyni Starego Kontynentu Leonie Ebert i Anne Sauer, obie wyżej notowane od Polek, których zabrakło w Krakowie w turnieju indywidualnym, wygranym przez Walczyk-Klimaszyk.

W spotkaniach o miejsca 5-8 zespół trenera Tomasza Ciepłego pokonał kolejno Austrię 45:32 i Ukrainę 45:35.

Natomiast drużyna szablistów, w składzie: Szymon Hryciuk (AZS AWF Katowice), Krzysztof Kaczkowski (ZKS Sosnowiec), Olaf Stasiak (KKSz Konin) i Piotr Szczepanik (MUKS Victor Warszawa), była rozstawiona z "10". W 1/8 finału biało-czerwoni byli blisko sprawienia niespodzianki w starciu z wyżej notowanymi Rumunami - po siedmiu z dziewięciu rund prowadzili 35:34, ale ostatecznie przegrali 42:45 i pozostała im walka o miejsca 9-16.

W tej części rywalizacji Polacy pokonali kolejno: Słoweńców 45:11, Islandczyków 45:21 i wreszcie Turków 45:44.

W obu finałach zmierzą się ekipy Włoch i Francji.

Wyniki ME zaliczane są do rankingu olimpijskiego, na podstawie którego wyłonionych zostanie osiem zespołów, które powalczą o medale przyszłorocznych igrzysk w Paryżu. Każda z nacji, które zakwalifikują drużynę, w danej broni będzie też mogła wystawić trzech szermierzy w zmaganiach indywidualnych.

Kwalifikacje w oparciu o rezultaty ME, mistrzostw świata (pod koniec lipca w Mediolanie) i cyklicznych imprez PŚ potrwają do 31 marca 2024.

Mistrzyni wróciła po usunięciu piersi i okropnej kontuzji. "Nie spałam trzy dni"

Czytaj też

Mistrzyni wróciła po usunięciu piersi i okropnej kontuzji. "Nie spałam trzy dni"