Stadion Radomiaka Radom pozostanie pusty? Bojkot może okazać się niepotrzebny

Oficjalnie. Jagiellonia z kolejnym letnim wzmocnieniem

Pierwsze wzmocnienia Śląska. Kolejne na horyzoncie

Czytaj też

Pierwsze wzmocnienia Śląska. Kolejne na horyzoncie

Od kilku lat na mecze Radomiaka nie przyjeżdżają zorganizowane grupy kibiców. Wszystko rozpoczęło się od wiosny 2020 roku i pandemii koronawirusa, gdy przez kilka miesięcy mecze były rozgrywane całkowicie bez publiczności. W drugiej części sezonu 2020/2021 panowały obostrzenia, dlatego na stadionie przy ul. Narutowicza także nie było kibiców przyjezdnych. Początek kolejnej kampanii to kolejne problemy. Domowe mecze radomianie rozgrywali w Pruszkowie. Przez ten czas trwały prace mające na celu dostosowanie obiektu przy Narutowicza do wymagań licencyjnych.

Te zostały spełnione i po kilku tygodniach Zieloni wrócili do Radomia. Wciąż panowały jednak obostrzenia, a gdy te zostały zdjęte, na drodze stanęła Policja. Otóż służby nie wyraziły zgody na otwarcie sektora gości. Swoją decyzję argumentowały brakiem wystarczających środków bezpieczeństwa. Zgłosiły wiele zastrzeżeń i elementów do poprawy. Władze Radomiaka postanowiły, że na własny koszt zajmą się modernizacją sektora gości na stadionie miejskim, by dostosować go do wymagań policji.

I tak też się stało. Klub zainwestował kilkaset tysięcy złotych. Obecnie sektor gości na stadionie MOSiR-u bardziej przypomina klatkę dla groźnych zwierząt, a nie trybunę dla kibiców podróżujących na mecze swojej drużyny. Podwyższono płot, zamontowano metalowe podpory, zwiększono pojemność. Władze Radomiaka, na czele z dyrektorem ds. bezpieczeństwa, wypełniły wszystkie zalecenia Policji. Nie wpłynęło to jednak na decyzję. Ponownie nie wydano zgody na organizację imprez masowych z udziałem kibiców gości.

Argumentacja była jednak absurdalna. Służby wskazały, że na ulicy sąsiadującej ze stadionem leżą kamienie, które mogą zostać użyte przez kibiców do ataku. Ponadto stwierdzono, że płot nie jest wystarczająco solidny i można łatwo go sforsować. Nie była to opinia poparta jakimikolwiek faktami. Opierała się ona na subiektywnych odczuciach przedstawicieli Policji. Jakby absurdu było mało, to większość spotkań Radomiaka w ubiegłym sezonie miała status meczów podwyższonego ryzyka. Zamykano ulice, a na każdym kroku można było spotkać furgonetki z uzbrojonymi policjantami.

Pierwsze wzmocnienia Śląska. Kolejne na horyzoncie

Czytaj też

Pierwsze wzmocnienia Śląska. Kolejne na horyzoncie

Z Hiszpanii do Polski. Jagiellonia ma nowego skrzydłowego!

Czytaj też

Z Hiszpanii do Polski. Jagiellonia ma nowego skrzydłowego!

Planowo od 3. kolejki nadchodzącego sezonu Radomiak swoje mecze będzie rozgrywał na nowym stadionie przy ulicy Struga 63, gdzie przez większą część historii klub miał swoją siedzibę. Budowa nowego obiektu to dla fanów przykra saga, która powoli dobiega końca. Po 6 latach udało się wybudować dwie trybuny: północną i południową. Planowo stadion ma zostać zamknięty po dobudowaniu trybuny wschodniej oraz zachodniej.

Najważniejsze jednak, że finalizowana jest budowa pierwszego etapu. W obecnym kształcie stadion pomieści niespełna 9 tysięcy kibiców. Według pierwotnego pomysłu na meczach byłoby jednak zdecydowanie mniej widzów, ponieważ na końcu trybuny północnej zaprojektowano sektor gości. Od sektorów, na których mają zasiąść kibice gospodarzy, oddziela go strefa buforowa, co zmniejsza faktyczną liczbę widzów.

Przy czym warto zaznaczyć, że zarówno klub, jak i służby chciały z tego rozwiązania zrezygnować. Dla pierwszych oznaczałoby to rzecz jasna większe wpływy z dnia meczowego, ponieważ na trybunach pomieściłoby się więcej kibiców. Drudzy mieli zastrzeżenia co do kwestii bezpieczeństwa.

Pojawił się więc pomysł, aby obie trybuny były w pełni oddane dla kibiców gospodarzy, a sektor gości został postawiony za bramką po stronie zachodniej. Prawdopodobnie zostałby przeniesiony w całości lub w części ze stadionu przy ulicy Narutowicza.

Z Hiszpanii do Polski. Jagiellonia ma nowego skrzydłowego!

Czytaj też

Z Hiszpanii do Polski. Jagiellonia ma nowego skrzydłowego!

Demolka! Legia Warszawa rozbiła rywali, hat-trick napastnika

Czytaj też

Demolka! Legia Warszawa rozbiła rywali, hat-trick napastnika

Kibice mają dość. Zapowiadają bojkot

Mimo że stadion Radomiaka był budowany tak długo, może się okazać, że wciąż będzie stał pusty. Przedstawiciele stowarzyszenia kibiców "Tylko Radomiak" wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że rozważają bojkot domowych meczów swojej drużyny. Powodem jest brak możliwości przyjęcia zorganizowanej grupy kibiców gości.

"Nowo oddany obiekt miał dawać szansę na normalność i infrastrukturalnie umożliwić mieszkańcom innych miast podziwianie nie tylko radomskiej perełki architektonicznej, ale przede wszystkim kunsztu piłkarzy polskiej Ekstraklasy. Stadion budowany był tak długo, więc wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik. I tu niestety jest problem. Pomimo istniejącej koncepcji usytuowania mobilnego sektora gości za bramką od strony ul. Jordana, co umożliwiłoby przede wszystkim lepszą i bezpieczną organizację wpuszczania Kibiców obu drużyn na swoje sektory, pomysł ten przez wiele miesięcy pozostaje wyłącznie pomysłem" – czytamy w oświadczeniu.

W dalszej części oświadczenie kibice zwrócili uwagę, że mimo upływu czasu wciąż nie zostało wdrożone żadne rozwiązanie. "Zamiast cieszyć się nowym stadionem mamy się wstydzić, że nie jesteśmy w stanie przyjąć gości i w normalnych warunkach wspierać z trybun nasze drużyny? Jak długo musi potrwać zrealizowanie pomysłu utworzenia sektora za bramką? Czy kolejne chore pomysły policji połączone z nieporadnością MOSiRu spowodują, że moment powrotu odbędzie się w nie najlepszej atmosferze?" – dodano.

W końcowej części fani jasno zadeklarowali swoje stanowisko w sprawie przyjmowania kibiców gości. "Jeżeli sektor nie powstanie, rozważamy podjęcie decyzji o nieuczestniczeniu w domowych meczach. Piłka nożna dla kibiców" – przekazano.

Demolka! Legia Warszawa rozbiła rywali, hat-trick napastnika

Czytaj też

Demolka! Legia Warszawa rozbiła rywali, hat-trick napastnika

Fatalne wieści ws. lidera Rakowa. Czeka go długa przerwa

Czytaj też

Fatalne wieści ws. lidera Rakowa. Czeka go długa przerwa

Czy sektor gości na nowym stadionie Radomiaka Radom zostanie dopuszczony do użytku?

Być może ta informacja nieco uspokoi fanów Zielonych. Dowiedzieliśmy się, że sprawy związane z wydaniem zgody przez Policję są już na ostatniej prostej. Konsultacje między klubem, służbami, a Miejskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji trwały bardzo długo, ale wreszcie się zakończyły. Wykonawca w ostatnich dniach dokonał ostatecznych poprawek, które były wymagane przez Policję.

W środę zostało w tej sprawie wystosowane oficjalne pismo, a do otrzymania zgody pozostało tylko ustalić ostatnie szczegóły. Oznacza to, że w nowym sezonie do Radomia najprawdopodobniej ponownie zawitają zorganizowane grupy kibicowskie, co jeszcze bardziej podgrzeje atmosferę. Sektor gości stanie za zachodnią bramką. Mówimy tutaj o trybunie modułowej, czyli takiej, która została postawiona na stadionie przy ulicy Narutowicza.

Jak wspominaliśmy wcześniej, w strefie buforowej oraz pierwotnym sektorze gości (na końcu trybuny zachodniej) zostaną zamontowane dodatkowe siedziska. Bilety na te miejsca będą przeznaczone dla fanów Radomiaka.

Jednocześnie na nowym stadionie Radomiaka rozpoczęły się odbiory przez zamawiającego, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Klub nieoficjalnie dostał zapewnienie, że około 20 lipca odbiory będą już wykonane. "My szykujemy wszystko pod mecz na Struga 63" – usłyszeliśmy.

Warto nadmienić, że według planów Radomiak ma rozegrać pierwszy mecz na nowym stadionie w sobotę 5 sierpnia. Będzie to mecz 3. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Zieloni zmierzą się z Cracovią.

Fatalne wieści ws. lidera Rakowa. Czeka go długa przerwa

Czytaj też

Fatalne wieści ws. lidera Rakowa. Czeka go długa przerwa