Kiedyś jego idolem był Ronaldinho. Potem to Brazylijczyk podziwiał go w akcji. Adrian Duszak z teqballem związany jest niemal od samego początku istnienia dyscypliny. I już ma na koncie pięć medali mistrzostw świata. – Mam swoje spektakularne kombinacje. Choć zwykle gram zachowawczo, tym razem się odpalę – przyznawał przed turniejem. I jak powiedział, tak zrobił. Było efektownie i efektywnie, bo wywalczył srebrny medal. A to jeszcze nie ostatnie słowo!