Były trener akademii Manchesteru United: w polskiej piłce jest duży potencjał

Trwa wyprzedaż w Chelsea. Gwiazda trafi do ligowego rywala!

Gwiazda Bundesligi na celowniku Liverpoolu. Olbrzymia kwota

Czytaj też

Gwiazda Bundesligi na celowniku Liverpoolu. Olbrzymia kwota

Przemysław Chlebicki, TVPSPORT.PL: – Zanim zostałeś trenerem, byłeś piłkarzem?
Troy Condor, były skaut akademii Manchesteru United, obecnie trener związany z organizacją VIDA: – Nigdy nie wszedłem na profesjonalny poziom. Jako dziecko grałem głównie na ulicy i w szkole. Przez jakiś czas trenowałem w Manchesterze City, ale nie byłem tam zbyt długo. Doznałem kontuzji i pozwolili mi odejść. Dołączyłem wtedy do mojego pierwszego klubu, amatorskiego, na poziomie Grassroots. Ale mogłem tam się wiele nauczyć o futbolu.

– Kiedy zdecydowałeś się zostać trenerem piłkarskim?
– Gdy przestałem myśleć o profesjonalnej grze w piłkę, zająłem się fitnessem. Dużo ćwiczyłem, zostałem trenerem personalnym. Spędziłem rok w Stanach Zjednoczonych, gdzie amatorsko zdarzało mi się pograć. Potem jednak zdecydowałem się wrócić do Wielkiej Brytanii i będę się zajmować tym, co kocham. Postanowiłem zostać trenerem.

– Jak trafiłeś do Manchesteru United?
– Zanim zacząłem tam pracować, otrzymałem pracę w "preakademii" klubu, gdzie trenowałem najmłodsze dzieci, które następnie miały trafić do głównej akademii klubu. Pracowałem tam dość długo, około dziewięciu lat. Potem, w zasadzie wraz z chłopcami, których prowadziłem, przeniesiono mnie do głównej akademii. Pracowałem z różnymi grupami wiekowymi: od dzieci do wczesnych nastolatków. Jednocześnie byłem skautem – moim zadaniem było odwiedzać lokalne amatorskie kluby i drużyny. Szukaliśmy także w szkołach. Wybieraliśmy zawodników, a następnie selekcjonowaliśmy z nich grupę, spośród której najlepsi trafiali potem do akademii.

– Co było dla ciebie najważniejsze w poszukiwaniu zawodników?
– Wychodzę z założenia, że najważniejszy od najmłodszych lat jest charakter. Zwracałem uwagę na to, ile młodzi piłkarze wkładają wysiłku w grę, jak się przygotowują do meczów oraz czy są zdeterminowani. Patrzyłem także, jak kontroluję piłkę, jak ją przyjmują, czy dogadują się z drużyną. Umiejętności techniczne są ważne, ale żeby móc trenować w wielkim klubie, trzeba mieć odpowiednie podejście do pracy nad sobą oraz swoich obowiązków.

– Jak sądzisz, jakich błędów młodzi piłkarze powinni unikać?
– Uważam, że młodzi piłkarze muszą popełniać błędy, żeby potem je zrozumieć i próbować naprawić. Jeśli są świadomi tego, co są w stanie robić lepiej, jest to dobra droga do rozwoju. Wszystko jednak zależy nie od piłkarzy, a od trenera, którego zadaniem jest pomóc w identyfikacji popełnianych błędów.

– Wiele razy słyszałem opinię, że obecnie młodzi piłkarze są mniej cierpliwi niż kilka lat temu i jak najszybciej chcą osiągnąć sukces. Zgodzisz się z tym?
– W stu procentach. Wpływ na to ma dostęp do mediów społecznościowych. Dzieci widzą ludzi, którzy osiągnęli sukces, ale nie są świadome drogi do niego. Na przykład tego, żeby stać się wielkimi piłkarzami, najpierw muszą ćwiczyć i dostać się do klubu. Nie rozumieją, że gra wśród najlepszych wymaga wiele pracy.

Gwiazda Bundesligi na celowniku Liverpoolu. Olbrzymia kwota

Czytaj też

Gwiazda Bundesligi na celowniku Liverpoolu. Olbrzymia kwota

To już oficjalne. Arsenal potwierdził transferowy hit

Czytaj też

To już oficjalne. Arsenal potwierdził transferowy hit

– Czy treningi w klubie wystarczą w rozwoju młodych zawodników?
– W trakcie sesji treningowej możesz trenować przez dwie godziny. Wszystko jednak zależy od tego, co ćwiczysz i w jaki sposób. Tylko jeśli będziesz systematyczny, możesz się poprawiać z dnia na dzień, z miesiąca na miesiąc i z roku na rok. Potrzebne są też wyzwania, które każdy piłkarz musi podejmować. Czasami wymaga to ciężkiej pracy, ale w tym sporcie wszystko wymaga czasu.

– Pracowałeś w Manchesterze United – czy nie zauważyłeś, że niektórzy chłopcy spoczywają na laurach tylko dlatego, że trafili do tak dużego klubu?
– Tak jak powiedziałem wcześniej, wszystko zależy od trenera. Możesz trenować w dowolnym miejscu na świecie – jeśli masz świetnego trenera i dobre środowisko, będziesz się rozwijać w dobrym tempie. Najważniejsze to wiedzieć, co chcesz poprawić i jakie jest twoje następne wyzwanie.

– Co jest najważniejsze w przejściu z juniora na profesjonalny poziom?
– Wiele pracy. Gdy stajesz się profesjonalistą musisz w stu procentach skoncentrować się tylko na futbolu. Nie chodzi o to, żeby tylko więcej trenować. Istotne są także przygotowanie do gry i treningów poza boiskiem, czyli odpowiednia dieta, wysypianie się. Tutaj nie można już bazować tylko na talencie i piłkarskim rozwoju. Żeby grać zawodowo, trzeba być profesjonalistą pod każdym względem.

– Trenowałeś piłkarzy, którzy przebili się na profesjonalny poziom?
– Tak, kilku z nich już się przebiło, a niektórzy dopiero starają się wejść do zawodowego futbolu. Ale nie chciałbym mówić o konkretnych nazwiskach.

– Obecnie przebywasz w Polsce – prowadzisz zajęcia na obozie Kickflex Trial.
– Staramy się popracować przede wszystkim nad mentalnością zawodników oraz nad ich techniką. Niektórzy z tych chłopaków nie mieli takich samych doświadczeń, jak piłkarze trenujący w Manchesterze. Dlatego chcemy dać im nowe doświadczenia, które będą mogli wykorzystać.

To już oficjalne. Arsenal potwierdził transferowy hit

Czytaj też

To już oficjalne. Arsenal potwierdził transferowy hit

Krystian Bielik znalazł klub. Przechodzi testy medyczne

Czytaj też

Krystian Bielik znalazł klub. Przechodzi testy medyczne

– Wiem, że przez lata pracy w roli skauta obserwowałeś, jak się rozwija szkolenie młodzieży w różnych krajach. Jakie braki dostrzegasz w Polsce?
– Mam wrażenie, że jest u was mała konkurencja. Słyszałem i zauważyłem, że sporo chłopaków za szybko się poddaje. A gra w piłkę wymaga silnej psychiki – żeby się rozwijać i przejść do następnego etapu, trzeba w siebie wierzyć. Ci, co najdłużej pozostaną w grze, mają na to największe szanse.

– Jak oceniasz szkolenie młodzieży w Polsce? Niektórzy mówią, że powinniśmy wzorować się na Belgii albo Holandii.
– Każdy kraj ma własną kulturę i swój sposób na rozwój zawodników, ale to właśnie sprawia, że piłka nożna jest tak piękną grą. Nie wszyscy muszą być tacy sami. Dzięki temu, że grają inaczej, tak bardzo zachwycamy się mistrzostwami świata i Europy. Aby dojść na najwyższy poziom, nie trzeba na siłę kopiować od innych. Ważne, żeby chłopcy podejmowali próby i starali się osiągnąć kolejne szczeble. Każdy z nich na pewno ma marzenia, ale muszą wiedzieć, co robić, żeby wejść na szczyt, tak jak ich idole.

– Czyli uważasz, że młodzi Polacy mają potencjał?
– Oczywiście, w polskiej piłce jest duży potencjał. Wiele jednak zależy od organizacji i kultury piłkarskiej. Właśnie dlatego jestem tutaj z Maćkiem (Maciej Herba – były skaut Manchesteru United i Liverpoolu), ponieważ on rozumie ten kraj i tutejszą piłkę nożną, a przy okazji ma doświadczenie w największych klubach. Mam nadzieję, że jego projekt zawita do kolejnych miast w Polsce i uda nam się pomóc wielu zawodnikom.

– Jak ci się podoba w Polsce?
– Macie bardzo dobre jedzenie! Jest też dużo zieleni, dużo miejsca do gry w piłkę nożną... W Anglii jest więcej boisk, na których gra pełno chłopaków. Z tego, co wiem, jest też w Polsce za mało profesjonalnych trenerów. Podstawy są bardzo ważne.

– W Polsce jesteś na moment, wkrótce wrócisz do Anglii. Jakie są twoje plany na przyszłość?
– Chciałbym dalej rozwijać zawodników, ale także siebie. Dlatego dzielę się swoimi doświadczeniami z innymi trenerami i także patrzę, w jaki sposób oni pracują. Wszystkie takie doświadczenia mają potem wpływ na to, jak prowadzisz zawodników. Dlatego cieszę się, że mogłem odwiedzić Polskę i zobaczyć z bliska waszych piłkarzy.

Krystian Bielik znalazł klub. Przechodzi testy medyczne

Czytaj też

Krystian Bielik znalazł klub. Przechodzi testy medyczne