W czerwcu w mediach zrobiło się głośno po wypowiedzi Zbigniewa Bartmana, który zwrócił uwagę na to, że Wilfredo Leon nie śpiewa polskiego hymnu. Do sytuacji w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet odniósł się Fabian Drzyzga.
Bartman w studiu TVP Sport wyraził dezaprobatę w związku z reprezentowaniem Polski przez Leona. Jednym z zarzutów był fakt o nieśpiewaniu "Mazurka Dąbrowskiego".
– Nie wiem, czy wszyscy zwróciliśmy uwagę na to, że jako jedyny nie śpiewał naszego hymnu. Na pewno hymn kubański by zaśpiewał, a polskiego nie śpiewa. To tak podsumowując, dlaczego nie akceptuję tego, że Leon gra w reprezentacji Polski – powiedział.
Siatkarz wydał później oświadczenie, w którym przeprosił Leona za swoje słowa, przyznając, że mogły one się wydać niestosowne, ale nie miały na celu obrażenia urodzonego na Kubie zawodnika. Głównym aspektem, przez który Bartman jest przeciwko występowania Leona w polskiej reprezentacji, jest fakt, że ten wcześniej grał już w barwach Kuby.
Fabian Drzyga w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem stwierdził, że nie powinno się przywiązywać uwagi do tego, czy ktoś śpiewa hymn. Jednocześnie przyznał, że sam tego nie robił.
– Też nie śpiewałem. Miałem taki rytuał. Tak sobie wymyśliłem za pierwszych meczów i tak to sobie trzymałem do ostatnich spotkań w kadrze. Nie przyczepiajmy się do tego, czy ktoś śpiewa hymn, czy nie. Trzeba patrzeć na to, jak on gra, co daje reprezentacji. To jest najważniejsze – bronił Leona Drzyzga.
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna