Choć sezon 2022/2023 obfitował w sukcesy naszych reprezentantów w dyscyplinach narciarskich i snowboardowych, to dla Adama Małysza wcale nie był łatwy. W ciągu ostatniego roku legendarny skoczek miał ręce pełne roboty. O trudnej pracy prezesa Polskiego Związku Narciarskiego opowiedział w wywiadzie dla TVPSPORT.PL.
Tytus Olszewski, TVPSPORT.PL: – Zakończyły się igrzyska europejskie, podczas których startowali również skoczkowie. Jakby pan podsumował ich niecodzienne zmagania?
Adam Małysz, prezes PZN: – Dla nas na pewno jest to zaszczyt, że zostaliśmy docenieni i że mogliśmy brać udział w tych igrzyskach. Jakby nie było, miały tam być dyscypliny letnie, a skoki narciarskie, jako przede wszystkim dyscyplina zimowa, zostały wyróżnione. Na pewno cieszyliśmy się z tego. Oczywiście ten wczesny termin zawsze nie sprzyja sportom zimowym, bo jest to okres bezpośredniego przygotowania i zawodnicy nie mają za sobą startów. Dopiero rozgrzewają się i są głównie po treningach kondycyjnych czy siłowych. Nikt nie przygotowuje się specjalnie do takich zawodów, ale sam fakt, że przyjechała europejska czołówka, świadczy o tym, że zostały potraktowane na poważnie. Myślę, że ogólne przemyślenia są ja najbardziej pozytywne.
– Jest pan zadowolony z wyników Polaków? Czy możemy w ogóle oceniać po nich formę zawodników?
– W tym okresie zawsze jest wiele niewiadomych. Z drugiej strony są zawodnicy, którzy lepiej czują się na igelicie, a inni zimą. Ciężko jest jednoznacznie powiedzieć, bo to bardzo indywidualna sprawa. Każdy zawodnik potrzebuje czegoś innego. Skoki stały się na tyle indywidualną dyscypliną, że trening jest dopasowywany do każdego zawodnika osobno.
Uważam, że te starty nie tylko nie zaszkodziły, ale w wielu aspektach pomogły. Sezon zimowy zakończył się z początkiem kwietnia, a później są prawie trzy miesiące przerwy, podczas której zawodnicy z innych krajów nie śledzą swojej formy. Pierwsza konfrontacja miała miejsce zazwyczaj dopiero na przełomie lipca i sierpnia, a tutaj była już w czerwcu. W ten sposób każdy mógł zobaczyć, w jakiej jest dyspozycji w tym momencie i kto utrzymał jeszcze formę z zimy, bo ciężko jest powiedzieć, że wypracował formę na czerwiec. A to też jest ważne, ponieważ daje sygnał zawodnikowi i sztabowi, nad czym należy się skupić podczas przygotowań. Z drugiej strony, jeśli ktoś utrzymał formę, to pokazuje, że jest uniwersalnym zawodnikiem i potrafi kontrolować swój poziom oraz karierę. Są to przesłanki do tego, że w kolejnym sezonie może być dobry.
– Niedawno minął rok od objęcia przez pana sterów w PZN-nie. Trzeba przyznać, że w tym czasie trochę się zmieniło. Jest pan zadowolony z tego, co się udało zrobić?
– Myślę, że wykonaliśmy krok do przodu i oczywiście jest wiele projektów, które już wdrożyliśmy i wdrażamy, ale wiele jest takich, które są jeszcze przed nami. Na samym początku wydawało mi się, że jesteśmy w stanie dużo więcej zrobić w pierwszym roku. Okazało się jednak, że to nie jest to takie proste. Nie tylko przez procedury, ale też cały czas brakuje ludzi. To pokazuje, że wszystkie pomysły i cele, które mamy przed sobą, muszą być rozłożone na dłuższy etap. To trochę tak jak w sporcie. Nie zawsze da się coś osiągnąć od razu, tylko jest ten czas potrzebny. Mimo tego i tak jestem zadowolony z pierwszego roku prezesury.
– Czy może pan zdradzić, czego nie udało się osiągnąć?
– Nie, bo lepiej, jak to wdrożymy i będzie to niespodzianką, niż zdradzimy od razu. Ja zawsze uważałem, że żeby o czymś mówić, musi się to wydarzyć. Żyjemy w specyficznych czasach. Wystarczy powiedzieć, że coś chce się zrobić i od razu jest się za to rozliczanym. Lepiej czasem ugryźć się w język i małymi kroczkami dążyć do tego, a później o tym opowiedzieć, niż spalić na samym początku.
– Przyzwyczaił się pan już do roli prezesa?
– Nie wiem, czy w 100 procentach da się przyzwyczaić do tego, bo jednak zawsze byłem osobą bardziej aktywną niż stacjonarną. Tutaj musiałem trochę zmienić ten tryb i nawet jak mi się wydawało, że jestem w stanie pewne rzeczy pogodzić i uczestniczyć nie tylko w zawodach skoczków, to z czasem rzeczywistość zaczęła mnie wyhamowywać i na przykład musiałem zostać w biurze czy pojechać załatwiać fundusze lub inne sprawy. Na pewno nie jest to proste. Jeśli chodzi o samo biuro, to już gdzieś tam zaaklimatyzowałem się, także nie jest tak źle.
– Który moment z poprzedniego sezonu wspomina pan najlepiej?
– Na pewno muszę na to patrzeć bardziej całościowo i mimo wszystko zeszły sezon był dla nas udany. Były dwa momenty bardziej wyniosłe i w pewnym sensie niespodziewane. Mowa o mistrzostwach świata w snowboardzie i skokach, czyli medale Oskara Kwiatkowskiego oraz Oli Król, a także Piotrka Żyły i Dawida Kubackiego. Dawid już wcześniej pokazywał, w jakiej jest dyspozycji, więc był w gronie faworytów, ale za to Piotrek wyskoczył jak Filip z konopi (śmiech – przyp. red.). Nie był brany pod uwagę, a znów zrobił to, co w Oberstdorfie.
– Przed nachodzącym sezonem udało się zatrudnić specjalistę, jakim jest Harald Rodlauer. Czy można już ocenić pierwsze efekty jego pracy z kadrą kobiet?
– Na razie podchodzimy do tego bardzo ostrożnie. To jest długoterminowy i długodystansowy projekt, więc nie wyznaczaliśmy mu w tym momencie celów na nadchodzący sezon, tylko bardziej na przyszłość. Przede wszystkim chcemy wdrożyć pewien system, którego dotychczas w naszym szkoleniu kobiet nie było. Próbowaliśmy różnych rozwiązań, choćby tego, co jest w skokach mężczyzn, ale niestety to nie działało. Dlatego z jednej strony jest to ostatnia deska ratunku, a z drugiej taki sygnał, że musimy zrobić coś ponadto wszystko i stąd Rodlauer. To bardzo doświadczony trener, który odnosił duże sukcesy z innymi krajami i zawodniczkami, więc jeśli to się uda, to super. Jeżeli jednak coś pójdzie nie tak, to znaczy, że musimy tylko i wyłącznie rozłożyć ręce, bo spróbowaliśmy wszystkiego, co było w naszej mocy i w naszym zasięgu. Jednakże po tych pierwszych treningach i startach widzimy, że jest ten progres i światełko w tunelu, że idzie to w dobrym kierunku.
– Wiadomo już co z przyszłością trenera Macieja Maciusiaka? Czy dostanie jakieś stanowisko w PZN-ie?
– My jesteśmy po rozmowach z Maćkiem. On zresztą można powiedzieć, że nie został zwolniony, bo dał wypowiedzenie, ale my daliśmy mu sygnał, że na razie oczywiście to wypowiedzenie jest, ale nie do końca go przyjmujemy. Daliśmy mu urlop, podczas którego miał przemyśleć pewne sprawy i zastanowić się, czy faktycznie chce od tych skoków odejść, czy da się skusić. Bo mimo wszystko, my takich trenerów – którzy są wykształceni, znają się w tej kwestii i osiągnęli też sporo sukcesów – potrzebujemy. Przeprowadziliśmy pierwsze rozmowy i Maciek jest gotowy na dalszą współpracę. Myślę, że lada chwila czy dzień, przekażemy publicznie, czym Maciek będzie się zajmował.
– W nadchodzącym sezonie czeka nas kilka nowości, w tym polski turniej i LGP w Szczyrku. Jakie nadzieje wiąże pan z kompleksem Skalite?
– Fajnie by było, gdyby ten polski turniej pozostał w kalendarzu Pucharu Świata. Niestety, z tego, co wiem, to w kolejnych latach będzie ciężko, bo są imprezy główne, które trochę kolidują i powodują, że tych zawodów PŚ nie ma tak dużo, tak jak w następnym sezonie. Ale w tym przypadku możemy sobie tyko gdybać. Jeśli chodzi o Letnie Grand Prix, to Szczyrk jest zastępcą za Wisłę ze względu na remont, który się tam szykuje. Co do zimy, to na pewno jest to już klepnięte i ten turniej będzie. Nawet dobrze, że będzie on przeplatany ze skocznią normalną. Zawsze jest tak, że wiążemy nadzieję z takimi obiektami. Zresztą nasi zawodnicy bardzo dużo trenują na tej skoczni i znają ją doskonale. Także zaplecze jest bardzo dobre i bardzo dobrze nam się współpracuje z Centralnym Ośrodkiem Sportu w Szczyrku. Wszystko wygląda jak najlepiej, więc oczekujemy dobrej imprezy i udanych konkursów, aby znów pokazać, że zawody rozgrywane w Polsce są naprawdę na najwyższym poziomie i nie mamy się czego wstydzić, a wręcz możemy się pochwalić.
– Na jakim etapie są przygotowania do LGP?
– Aby nie było, jesteśmy doświadczeni w organizowaniu tego typu imprez i nie ma za bardzo rzeczy, które mogłyby zaskoczyć. Może problemem, a z drugiej strony zaletą jest fakt, że w tym samym czasie w Szczyrku odbędzie się Tydzień Kultury Beskidzkiej, czyli tradycyjna i bardzo ważna impreza w tym regionie. Z jednej strony może to pomagać, a z drugiej kolidować, bo część tych gości przyjdzie tylko na jedno z wydarzeń. Choć może będzie to można jakoś połączyć. Tutaj to doświadczenie naszych organizatorów jest jednak tak duże, że są w stanie zrobić kolejne zawody równie dobrze, jak te w Wiśle. Czy nas coś zaskoczy? Trudno powiedzieć, ale zawsze trzeba być przygotowanym na różne sytuacje i optymistycznie podchodzić do przyszłości.
– Trzeba szczerze przyznać, że frekwencja na igrzyskach europejskich w skokach nie zachwycała. Czy podczas LGP w Szczyrku spodziewacie się pełnych trybun?
– LGP zawsze jest gorzej obsadzone przez kibiców oraz zawodników niż zimowe zawody. Za igrzyska trudno jest mi się wypowiadać, bo to nie my je organizowaliśmy. Nie wiem dokładnie, ilu było kibiców i jak to było rozreklamowane. My możemy tylko patrzeć z perspektywy swojego doświadczenia i poprzednich lat, co zrobić, aby nie tylko wypromować wydarzenie, ale zachęcić ludzi do przyjścia na skocznie. Myślę też, że w przypadku promocji takich imprez, bardzo dużo zależy od samego miasta organizatora, bo ono mimo wszystko zawsze jest współorganizatorem. Jeżeli miasto mocno się w to zaangażuje, to zawsze jest w stanie tych kibiców przyciągnąć. Uważam, że samo doświadczenie, które mamy od lat, pokazuje, iż w lecie zawsze jest mniej kibiców, ale możemy zrobić coś lepiej, aby ich przyciągnąć w jeszcze większej liczbie.
Następne
231.1
228.9
226.0
225.7
225.5
225.3
225.0
218.2
214.6
212.4
212.0
12
211.6
13
211.0
14
210.0
15
209.1
208.5
205.8
18
205.3
19
202.9
20
202.5
21
202.1
22
201.2
23
197.0
196.7
25
196.4
195.0
27
193.6
193.4
193.2
191.5
1
813.4
2
809.3
3
802.5
4
762.1
5
699.9
6
681.3
7
667.2
8
601.6
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8
1
543.5
2
539.5
3
535.4
4
507.2
5
471.2
6
453.5
7
445.8
8
412.2
9
383.9
10
382.6
11
382.3
12
380.8
13
178.5
14
163.0
15
153.6
131.6
129.8
129.6
129.0
126.5
121.4
121.1
8
117.9
117.7
10
117.6
11
112.2
12
111.6
13
110.6
110.5
15
109.9
108.7
108.3
18
106.7
19
106.2
20
106.0
21
104.1
22
103.9
23
101.7
24
101.0
25
100.5
99.8
27
98.7
28
98.4
95.0
93.3
1
328.8
2
277.4
3
274.4
4
273.3
5
270.1
6
262.8
7
260.2
8
259.3
9
254.0
10
248.6
11
244.8
12
241.0
13
232.0
14
230.6
15
230.0
16
228.6
17
228.0
18
220.5
19
214.3
20
210.8
21
207.5
22
204.1
23
200.2
24
195.0
25
193.5
26
190.6
27
188.5
175.8
29
174.0
30
170.3
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.