Polska

Liga Narodów mężczyzn

3 - 1

(25-23, 22-25, 25-21, 25-21)

Zakończony

07 lipca 2023

Brazylia

07 lip 2023 | Siatkówka / Reprezentacja

Reprezentacja Polski siatkarzy. Drugie zwycięstwo w Pasay City w Lidze Narodów. Polska pokonała Brazylię 3:1

Siatkarze reprezentacji Polski (fot. FIVB)

Jan Pęczak

Miała być walka na noże, a zakończyło się pewnym zwycięstwem. Siatkarze reprezentacji Polski wygrali swoje drugie spotkanie podczas trzeciego turnieju Ligi Narodów w Pasay City. Podopieczni Nikoli Grbicia w czterech setach pokonali reprezentację Brazylii.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Intensywni jak nikt inny. Polacy idą na rekord Ligi Narodów!

Nikola Grbić przed Słowenią: nie mogę się doczekać startu turnieju

Czytaj też

Nikola Grbić i reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Volleyball World)

Nikola Grbić przed Słowenią: nie mogę się doczekać startu turnieju

Reprezentacja Polski siatkarzy rozpoczęła ostatni etap Ligi Narodów od zwycięstwa, a jakże, po tie-breaku. Podopieczni Nikoli Grbicia po raz piąty w tegorocznych rozgrywkach wygrali w piątym secie, utrzymując w nim 100-procentową skuteczność zwycięstw. W środowym starciu okazali się lepsi od Słoweńców.

Hitowe spotkanie z Brazylią miało być kolejnym etapem przygotowań do fazy finałowej, w której grę Polska ma zapewnioną z racji organizacji turnieju. Spotkanie biało-czerwoni rozpoczęli w składzie: Bartosz Kurek, Marcin Janusz, Wilfredo Leon, Bartosz Bednorz, Jakub Kochanowski, Karol Kłos i Paweł Zatorski.

Obie reprezentacje z dobrą skutecznością weszły w pierwszą partię. Pierwsi większą przewagę zapewnili sobie jednak Polacy, którzy po asie serwisowym Bendorza prowadzili 9:6. A z czasem różnica robiła się jeszcze większa.

Z bloku rywali mądrze korzystał skuteczny w pierwszym secie Leon. Brazylijczycy z kolei nie pomagali sobie licznymi błędami w polu zagrywki. W samej końcówce jednak bardzo napsuli nam krwi doprowadzając ze stanu 19:24 do 23:24. Ostatecznie partia skończyła się zwycięstwem Polaków dopiero po wykorzystanej piątej piłce setowej (25:23).

W drugim secie na aż tyle błędów własnych Brazylia już sobie nie pozwalała. Gra długo toczyła się punkt za punkt, a trener Grbić prosił o czas przy wyniku 10:11. I po nim to nasi rywale zaczęli rozkręcać się na zagrywce, co przełożyło się na kilkupunktową przewagę (12:16).

Skuteczność Leona w ataku nie szła w parze z pewnością w przyjęciu, więc selekcjoner biało-czerwonych zdecydował się na wprowadzenie w jego miejsce Aleksandra Śliwki. I po chwili strata zaczęła maleć (15:16). Na nasz dobry moment Brazylijczycy zareagowali jednak blokiem na Kurku, przez co znów trzeba było gonić. Do końca już się to nie udało. Brazylia trzymała dystans i wygrała do 22.

Przy stanie 5:7 w trzecim secie nieskutecznego Kłosa zmienił Norbert Huber. Po chwili zablokowany został Bednorz, a Grbić wprowadził Łukasza Kaczmarka za Kurka, który opuszczał parkiet utykając. Efekt ta zmiana, jakkolwiek wymuszona, przyniosła od razu. Polska wyrównała i wyszła na prowadzenie 11:10.

Dalej to my byliśmy krok przed rywalami. Do tego rozpędzaliśmy się w końcowej fazie partii. Ta skończyła się zwycięstwem biało-czerwonych 25:22.

A dalej wszystko szło jak należy. Leon trafiał Brazylijczyków zagrywką i ci od początku czwartego seta musieli gonić (8:4). Potem był as Bednorza i potrójny, skuteczny blok i dalej to my rozdawaliśmy karty (12:8).

A rywale sami sobie nie pomagali. Gra punkt za punkt w momencie, gdy musieli gonić, na nic się zdała. Polska pewnie doprowadziła set do końca zwycięstwem 25:21 i wygrała całe starcie 3:1.

W trzecim meczu ostatniego turnieju VNL w fazie zasadniczej Polska zmierzy się z Kanadą. Początek spotkania w sobotę 8 lipca o godz. 9. Transmisja na antenach Telewizji Polskiej.

Nikola Grbić przed Słowenią: nie mogę się doczekać startu turnieju