Reprezentacja Polski. Skazany za korupcję działacz gościem PZPN. Głos zabrał nawet... sztab Roberta Lewandowskiego

Trenerzy docenili półfinalistów Euro. Duży awans w klubach

Do awansu zabrakło gola. Półfinał Euro bez Polaków

Czytaj też

Do awansu zabrakło gola. Półfinał Euro bez Polaków

Polska kadra przechodzi przez niezbyt korzystny czas, także pod względem wizrunkowym. Choć na mundialu w Katarze udało się wywalczyć awans do 1/8 finału, to za zespołem długo ciągnął się temat premii, o które piłkarze kłócili się między sobą.

Podczas ostatniego zgrupowania, w czerwcu, doszło natomiast do prawdziwej piłkarskiej katastrofy. Biało-czerwoni ulegli Mołdawii w Kiszyniowie 2:3, mimo że prowadzili do przerwy 2:0. Jak się okazuje, nie jest to jedyna negatywna rzecz, jaka wydarzyła się tamtego wieczoru w mołdawskiej stolicy.

Dziennikarz Szymon Jadczak w serwisie "Sportowe Fakty" ujawnił, że członkiem delegacji PZPN na to spotkanie był Mirosław Stasiak. To były działacz związku i takich klubów jak Ceramika Opoczno czy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski skazany za korupcję w czasach, kiedy proceder trawił polski futbol.

Został on zatrzymany przez śledczych w 2006 roku, natomiast pięć lat później wymierzono mu karę. Za 43 czyny dotyczące ustawienia lub próby ustawienia meczów, Stasiakowi dano wyrok trzech lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata oraz grzywnę w wysokości 195 tysięcy złotych. Jak dodaje Jadczak w swej publikacji, początkowo byłego działacza PZPN wykluczył ze struktur dożywotnio, ale w 2016 roku złagodził karę na 10 lat dyskwalifikacji.

Dlaczego zatem miejsce dla tak ponurej postaci znalazło się w samolocie związku na mecz z Mołdawią? Tego nie wiadomo, ale do sprawy odniósł się nawet sztab Roberta Lewandowskiego.

"Robert Lewandowski nie miał żadnej wiedzy na temat gości należących do delegacji PZPN na mecz w Mołdawii i nie było to przedmiotem jego rozmów z innymi piłkarzami. Natomiast jego zdanie na temat korupcji w sporcie jest jednoznaczne. Korupcja w sporcie jest złem, które jest sprzeczne ze wszystkimi wartościami, którymi kieruje się jako profesjonalny sportowiec i jako człowiek. To zaprzeczenie idei sportu, rywalizacji fair play i prawdziwych emocji, które ta rywalizacja daje kibicom" – zacytowano wypowiedź w serwisie "Sportowe Fakty".

Jak dotąd do sprawy nie odnieśli się ani prezes PZPN, Cezary Kulesza, ani sekretarz związku, Łukasz Wachowski.

Do awansu zabrakło gola. Półfinał Euro bez Polaków

Czytaj też

Do awansu zabrakło gola. Półfinał Euro bez Polaków