{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Grzegorz Krychowiak zabrał głos w sprawie ostatniej publikacji. "Dajmy spokojnie pracować prokuraturze i prawnikom"

Grzegorz Krychowiak zabrał głos w sprawie doniesień Onetu o zawiadomieniu do prokuratury na niedawnego wspólnika, lekarza kadry Jacka Jaroszewskiego. "Dajmy spokojnie pracować Prokuraturze i prawnikom" – napisał w mediach społecznościowych.
Gorąco w reprezentacji Polski. Krychowiak pozwał członka kadry
Czytaj też:

Jacek Jaroszewski zareagował na zarzuty Grzegorza Krychowiaka. Wspomniał o przestępstwie skarbowym
Grzegorz Krychowiak oskarża lekarza kadry o oszustwa
Grzegorz Krychowiak i Jacek Jaroszewski w 2020 roku założyli centrum medycznego w Dąbrowie koło Poznania. Prezesem zarządu spółki był brat piłkarza, Krzysztof. Według informacji Onetu, wspólnicy zakończyli współpracę. Powodem miały być oszustwa finansowe, których dopuścił się lekarz kadry.
– Najpierw pan Jaroszewski w tajemnicy odwołał Krzysztofa Krychowiaka z zarządu spółki, a następnie powołał w jego miejsce… swoją żonę Joannę oraz Pawła Bambera. Następnie nowy zarząd dokonał sprzedaży 100 proc. udziałów w spółce prowadzącej klinikę niejakiemu Tadeuszowi Fajferowi. A kwota transakcji wyniosła… 5 tys. zł, choć my wartość spółki szacujemy na kilka mln zł – wyznał w rozmowie z Onetem pełnomocnik braci Krychowiaków, Marcin Witkowski.
Wieczorem, po publikacji artykułu, Jaroszewski zareagował na zarzuty na Instagramie. "Mogę się jedynie domyślać, że osoby, które skierowały wobec mnie oskarżenia, zrobiły to w odpowiedzi na poinformowanie ich przeze mnie o zamiarze skierowania przeciwko nim do prokuratury zawiadomień o licznych wykroczeniach, popełnionym przestępstwie skarbowym i działaniach na szkodę spółki" – odpowiedział.
Grzegorz Krychowiak zabrał głos w sprawie publikacji Onetu
Następnego dnia głos w tej sprawie zabrał także Krychowiak, który potwierdził sytuację opisaną w artykule Onetu. Nie chciał jednak komentować oświadczenia opublikowanego przez Jaroszewskiego. Podkreślił, że sprawa trafiła do organów, które obecnie ją badają.
"W nawiązaniu do publikacji, które pojawiły się w mediach, potwierdzam zaistnienie opisywanej sytuacji. Nie będę komentował sprawy, dajmy spokojnie pracować Prokuraturze i prawnikom. W razie pytań proszę się kontaktować z Kancelarią Adwokacką WSL Witkowski Staniszewski Legal" – napisał.