| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Raków Częstochowa zmierzy się z Legią Warszawa w meczu o Superpuchar Polski. Stołeczni zaczynają sezon, w którym głównym celem będzie odzyskanie mistrzostwa kraju. – Kłopoty dotkną każdego faworyta. Wszystko zależy od tego, jak szybko drużyny zareagują na kryzys – powiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL Maciej Murawski, były gracz Wojskowych, obecnie ekspert Canal+.
Maciej Rafalski, TVPSPORT.PL: – W Legii chyba dawno nie było tak spokojnie przed startem sezonu. Kosta Runjaic powiedział niedawno, że "sytuacja jest wręcz fantastyczna".
Maciej Murawski: – Nie było mistrzostw świata ani mistrzostw Europy, a wtedy zawsze wypadało kilku zawodników. To pomogło. Druga, ważniejsza sprawa jest taka, że drużyny faktycznie nie została znacząco osłabiona. Z ważnych graczy odszedł tylko Filip Mladenović, pozostałych kluczowych piłkarzy udało się zatrzymać. Runjaic miał duży komfort, nowi zawodnicy też pojawili się dość szybko. Istotne jest także to, że trener pracuje z zespołem już rok, dzięki czemu nie musi poznawać całego otoczenia. Wydaje mi się, że od pewnego czasu podchodzi do okresów przygotowawczych inaczej, niż robił to w Niemczech. Gdy pracował w Pogoni Szczecin, początkowo uważał, że latem piłkarzom trzeba zaaplikować duże obciążenia. Przez to zawodnicy w pierwszym okresie sezonu byli lekko "zajechani". Później wyciągnął z tego wnioski. Podsumowując – sytuacja Legii przed startem rozgrywek wygląda obiecująco.
– W Legii pojawili się m.in. Patryk Kun i Marc Gual, znani już z ekstraklasowych boisk. Ten pierwszy będzie w stanie zastąpić Mladenovicia?
– Według mnie Kun jest bardziej ofensywnym graczem, ale nie ma takich liczb jak Mladenović. Nie wykluczam jednak, że Runjaic znajdzie sposób, by w Legii były piłkarz Rakowa poprawił swoje statystyki. Kuna i Mladenovicia łączy jedna cecha – obaj lepiej czują się w działaniach ofensywnych niż obronnych. Należy podkreślić, że Kun ma inny charakter. Jest spokojniejszy, a chyba każdy pamięta zachowanie Mladenovicia z ostatniego finału Pucharu Polski. Zresztą nie był to jedyny raz, gdy na boisku tracił nad sobą panowanie. Kunowi zdarza się to rzadziej. Zobaczymy, jak zaaklimatyzuje się w Legii, ale to samo dotyczy Guala. Wielu innych zawodników nie radziło sobie z presją związaną z oczekiwaniami w Warszawie. Jeżeli jednak Hiszpan udźwignie tę odpowiedzialność, to klub ze stolicy będzie miał z niego dużo powodów do zadowolenia.
– Optymizmem kibiców Legii mogą napawać wygrane sparingi z mocnymi przeciwnikami. Przywiązuje pan do tego dużą uwagę?
– Zawsze lepsze dla morale piłkarzy są zwycięstwa. Oczywiście, trzeba na to patrzeć z dystansem, bo zespoły, które się spotykają, często są na innych etapach przygotowań. Pozytywne dla kibiców Legii jest to, że nie tylko wyniki, ale i gra wyglądała dobrze.
– Obecna kadra zespołu jest wystarczająca do rywalizacji na trzech frontach?
– Runjaic z pewnością będzie rotował i wszystko zależy od tego, jaki przyniesie to skutek. Nie wiadomo, jak będzie z kontuzjami, bo jeżeli wypadnie trzech czy czterech ważnych zawodników, może odbić się to na jakości. Z jednoznacznymi ocenami trzeba zaczekać do końca okna transferowego. Nie wiadomo, czy ktoś odejdzie. Dyrektor sportowy Jacek Zieliński zapewne uważnie śledzi rynek transferowy i być może jakiś zawodnik jeszcze dołączy.
– Co w grze Legii trzeba poprawić w porównaniu do tamtego sezonu?
– Runjaic dalej pracował nad automatyzmami. Dobra gra i zwycięstwa będą ważne, bo będą wpływały na pewność siebie. Spójrzmy na sytuację z sezonu 2021/2022. Legia wcale nie była tak słabą drużyną, a tkwiła w strefie spadkowej. Problem robi się w chwili, gdy zespół przestaje sobie radzić mentalnie, wtedy zaczynają się negatywne emocje. Wiosną w Legii nakręciła się pozytywna spirala. Trzeba jednak zachować czujność, ponieważ po ligowym zwycięstwie nad Rakowem przyszedł kryzys. Każda kolejna wygrana będzie budowała zawodników z Warszawy, a i rywale będą mieli mniej wiary w odebranie jej punktów. To samo w drugą stronę – jeśli legioniści będą grać słabo, przeciwnicy będą wychodzili na boisko z większą odwagą.
– Dużo mówiło się o zbyt dużym uzależnieniu Legii od gry Josue. Myśli pan, że latem drużyna pracowała nad większym wachlarzem możliwości?
– Sądzę, że tym razem tych wariantów będzie więcej. Oczywiście trzeba docenić Josue, bo ma olbrzymią jakość mentalną i piłkarską. Mam wrażenie, że im ważniejszy mecz, tym Portugalczyk spisuje się lepiej. Runjaic musi jednak sprawić, by legioniści rzeczywiście nie byli zależni wyłącznie od Josue i pewnie także nad tym pracowano latem.
– Rzadko zdarza się, by po zdobyciu wicemistrzostwa Polski w Warszawie mówiono o udanym sezonie. Teraz poprzeczka idzie w górę. Nikt nie ukrywa, że celem jest odzyskanie tytułu. Ta presja może jakoś wpłynąć na drużynę?
– W kadrze nie brakuje piłkarzy, którzy w przeszłości zdobywali już z Legią mistrzostwo. W kwestii walki o tytuł będzie ważne to, jak daleko w europejskich pucharach zajdą inni kandydaci do gry o trofeum. Gdyby wszystkie nasze drużyny doszły do fazy pucharowej, byłoby idealnie, bo zdobywalibyśmy punkty w rankingu, a i walka o mistrzostwo byłaby sprawiedliwa. Sam Runjaic faktycznie nie zaznał jeszcze w stu procentach tej presji, która towarzyszy trenerom w Legii. Wydaje się jednak, że właśnie po to przyjechał do Warszawy.
– Legia, Lech, Raków i Pogoń – między tymi zespołami rozegra się walka o tytuł?
– Najmniejsze szanse dawałbym Pogoni, chociaż absolutnie nie lekceważę zespołu ze Szczecina. Dużą rolę odegrają wspomniane wcześniej europejskie puchary. Zobaczymy też, jak trenerzy i drużyny poradzą sobie z kryzysami. Nie oszukujmy się, te kłopoty dotkną każdego. Wszystko zależy od tego, jak szybko każda drużyna zareaguje na kryzys. Nie wskażę, kto z trójki Legia-Lech-Raków ma największe szanse. Nie spodziewam się jednak dużej przewagi jednego zespołu. Nie sądzę, by powtórzył się scenariusz z poprzedniego sezonu. To także inne czasy niż kiedyś, gdy Wisła Kraków przez kilka lat wygrywała z gigantyczną przewagą.
– Na co stać Legię w europejskich pucharach?
– Bez wątpienia na fazę grupową, która jest celem. Wiadomo jednak, że dużo zależy od losowań w kolejnych rundach. W ostatnim etapie można już trafić na silnego rywala. Oczywiście, z takim również legioniści będą mieli szanse.
– Sobotnim rywalem Legii w finale Superpucharu Polski będzie Raków, który od tego sezonu prowadzi Dawid Szwarga. To będzie odpowiedni następca Marka Papszuna?
– Sam jestem tego ciekaw. Jest młody, zdolny i wydaje się być bardzo kompetentny. Widać, że ma to pod kontrolą. Michał Świerczewski wie, co robi. Rzadko zdarza się, że biznesmen tak dobrze radzi sobie w świecie piłki. Właściciel Rakowa podjął dużo słusznych decyzji i trzeba mu zaufać także w kwestii Dawida Szwargi.
– Częstochowianie mają za sobą pierwsze spotkanie w eliminacjach Ligi Mistrzów z Florą Tallinn. Jakie są pana wrażenia?
– Raków był lepszy, od początku było widać, kto ma większy potencjał, chociaż Flora również miała swoje sytuacje. Mistrzowie Polski nie powinni mieć problemów, lecz w rewanżu muszą mieć się na baczności. Pamiętajmy, że rywale są już w rytmie meczowym, a Raków dopiero wkracza w sezon. Z każdym kolejnym meczem będzie lepiej.
– Wiele mówi się o tym, że Rakowowi brakuje skutecznej "dziewiątki". Jak duży będzie to problem w nadchodzącym sezonie?
– W Częstochowie przydałby się ktoś, kto strzeli te 15 czy 20 goli. Może teraz coś się zmieni, może napastnicy będą mieli większy spokój pod bramką? Zobaczymy. Marek Papszun sprawiał, że zawodnicy stawali się lepsi. Ciekawe, czy tak samo będzie w przypadku Szwargi.
– Kto wygra spotkanie o Superpuchar? Ostatnie starcie tych zespołów, w finale Pucharu Polski, toczyło się w bardzo gorącej atmosferze.
– Aż takiej atmosfery tym razem nie będzie. Trzeba oddać Rakowowi to, że w ostatnich latach doprowadził do tego, że starcia częstochowian z Legią stały się kolejnym polskim klasykiem. Większe szanse daję Legii, która w najbliższym tygodniu nie zagra w pucharach. Raków czeka za to rewanż z Florą. Legioniści ostatnio mają nie po drodze z Superpucharem, ale każda seria kiedyś się kończy. Myślę, że to Legia sięgnie po trofeum.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.