| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa ma za sobą osiem przegranych w walce o Superpuchar z rzędu. Stołeczny klub zmaga się z istną klątwą, ale w sobotę będzie miał kolejną okazję na przełamanie. Szansą będzie rywalizacja z Rakowem Częstochowa, która została zaplanowana na godzinę 20:10. Relacja tekstowa na TVPSPORT.PL.
Czy da się osiem razy z rzędu walczyć o trofeum i przegrywać w decydującym meczu? Oczywiście! Superpuchar to rozgrywki, które są dla Legii Warszawa niczym klątwa. Od jedenastu lat Wojskowi tylko trzy razy nie walczyli o pamiątkową paterę, ale kiedy pojawiali się na boisku, byli synonimem przegranej. Teraz przy Łazienkowskiej pojawiło się mocne postanowienie przerwania złej passy.
Legijna klątwa Superpucharu
Nie ma w Polsce drużyny, która częściej walczyłaby o Superpuchar od Legii. Warszawianie walczyli o trofeum piętnaście razy w 31 edycjach rozgrywek. Wojskowi tylko cztery razy triumfowali, a po raz ostatni cieszyli się z sukcesu w 2008 roku.
Superpuchar przez lata traktowany był w Polsce z przymrużeniem oka. Obecnie to mecz zdobywcy krajowego pucharu z mistrzem. Format się zmieniał, a często dochodziło do odwołania meczu lub braku jego organizacji. Od 2014 roku spotkanie odbywa się już cyklicznie i zazwyczaj poprzedza o tydzień start PKO Ekstraklasy. Powrót Superpucharu nie ucieszył nadzwyczajnie Henninga Berga, ówczesnego trenera stołecznej ekipy.
Mecz z 2014 roku jest skrajnym przykładem podejścia do Superpucharu. Legia miała już za sobą porażkę rozpoczynającą złą serię, gdyż dwa lata wcześniej przegrała po rzutach karnych ze Śląskiem Wrocław. Mecz z czasów kadencji Berga jest jednak istnym mitem założycielskim stołecznej klątwy i haseł o wielkim sparingu.
Berg przeciwko Zawiszy postawił na wielką grupę niedoświadczonych zawodników i juniorów. Tylko w podstawowym składzie pojawili się Konrad Jałocha, Robert Bartczak, Bartłomiej Kalinkowski czy Adam Ryczkowski. Po przerwie na murawie meldowali się Kamil Kurowski, Łukasz Moneta oraz Mateusz Hołownia, który stał się najmłodszym debiutantem w historii Legii. Większość tej grupy nie odegrała potem poważniejszej roli przy Łazienkowskiej. Wojskowi walczyli, ale po golu Wahana Geworgiana z 90. minuty ostatecznie przegrali 2:3.
Legia przegrała ze Śląskiem po rzutach karnych, a dwa lata później uległa Zawiszy. Seria się rozpoczęła. Potem warszawianie zanotowali sześć kolejnych meczów, w których nie byli w stanie wygrać. Pogromcami okazywali się kolejno zawodnicy Lecha oraz Arki (po dwa razy), Cracovii, a także Rakowa Częstochowa.
Klątwa Legii – osiem przegranych meczów o Superpuchar z rzędu:
2012: Śląsk Wrocław – Legia Warszawa 1:1, p.k. 4:2 (Elsner – Ljuboja)
2014: Legia Warszawa – Zawisza Bydgoszcz 3:2 (Ryczkowski, Saganowski – Luis Carlos, Alvarinho, Geworgian)
2015: Lech Poznań – Legia Warszawa 3:1 (Kędziora, Kamiński, Linetty – Żyro)
2016: Legia Warszawa – Lech Poznań 1:4 (Guilherme – Makuszewski, Nielsen, Formella, Formella)
2017: Legia Warszawa – Arka Gdynia 1:1, p.k.3:4 (Pazdan – Moulin)
2018: Legia Warszawa – Arka Gdynia 2:3 (Bohdanow (s.), Philipps – Zarandia, Bohdanow, Janota)
2020: Legia Warszawa – Cracovia 0:0, p.k. 4:5
2021: Legia Warszawa – Raków Częstochowa 1:1, p.k. 3:4 (Emreli – Tudor)
Czterokrotnie Legia przegrywała po serii rzutów karnych. Ostatni raz, z Rakowem, spotkanie miało w sobie gen dramaturgii. Cezary Miszta, bramkarz Wojskowych, już po 60 minutach gry złamał nos. Golkiper nawet o tym nie wiedział i swoimi interwencjami zachował szanse stołecznej ekipy na walkę o trofeum. Młodzieżowiec obronił nawet jedną z ”jedenastek”, ale finalnie to gracze z Częstochowy byli skuteczniejsi i wygrali spotkanie o Superpuchar.
Ostatnia wygrana Legii w Superpucharze – minęło 15 lat
Legia po raz ostatni zdobyła Superpuchar piętnaście lat temu. Fakt czasowej odległości najlepiej pokazuje fakt, że tylko dwóch z ówczesnych triumfatorów, wciąż gra w piłkę. Jednocześnie wspomniany duet w postaci Jakuba Rzeźniczaka i Macieja Rybusa zbliża się w kierunku zakończenia kariery.
Następne
W 2008 roku Legia zmierzyła się w Ostrowcu Świętokrzyskim z Wisłą Kraków. Biała Gwiazda dzień wcześniej rozegrała sparing z Liverpoolem (1:1) i to tam Maciej Skorża posłał galowy skład. Mecz o trofeum lepiej rozpoczął się dla ekipy ze stolicy. Pierwszą bramkę dla Wojskowych zdobył w 13. minucie Takesure Chinyama, ale już 120 sekund później wyrównał Grzegorz Kmiecik. Gola na wagę trofeum strzelił w 87. minucie świętej pamięci Piotr Rocki, który zaczynał przygodę w barwach Legii. Warszawianie sięgnęli wtedy po puchar po jedenastoletniej przerwie.
Waga Superpucharu nie była wówczas największa. Dobitnie świadczyły o tym słowa Jana Urbana, który prowadził Legię. – Takie mecze powinny odbywać się w innej atmosferze Cieszę się z tytułu. Te rozgrywki są trochę zdewaluowane, ale to wciąż trofeum. Jednocześnie chętnie zamieniłbym to zwycięstwo na mistrzostwo w lidze – podsumował szkoleniowiec Wojskowych.
Legia chce się przełamać
Legia ma za sobą okres renowacji po tragicznym sezonie 2021/2022, gdy zespół grał w Lidze Europy, a jednocześnie walczył o utrzymanie w lidze. Warszawianie poprzednie rozgrywki zakończyli z Pucharem Polski, a także na drugim miejscu w PKO Ekstraklasie. Teraz celem dla ekipy Kosty Runjaica jest udane rozpoczęcie nowej kampanii. Idealna wydaje się do tego walka z Rakowem Częstochowa o Superpuchar.
Przez wiele lat na Superpuchar patrzono z przymrużeniem oka. Teraz mecz w Częstochowie ma dodatkowe smaczki. Dla Dawida Szwargi, trenera Rakowa, to drugi mecz w roli szkoleniowca Medalików. Jednocześnie trener mistrzów kraju będzie miał szansę, by zdobyć premierowe trofeum. Konfrontacja może też wzbogacić życiorys Runjaica, który z pierwszego pucharu cieszył się 2 maja na PGE Narodowym.
– Superpuchar przywodzi mi w myślach nie wyniki z dalekiej przeszłości, lecz wspomnienia z wygranych meczów z Rakowem Częstochowa. Jestem pewien, że potrzebujemy ducha, który przez 120 minut pokazaliśmy na PGE Narodowym. To pozostało w naszej pamięci krótkoterminowej. Nie da się też uciec od historii, bo faktycznie minęło sporo czasu odkąd Legia zdobyła Superpuchar. Przy okazji dowiedziałem się, choć wcześniej nie zwracałem na to uwagi, że za triumf dostaje się nie puchar, a paterę. To kolejny powód do zwycięstwa. Puchar mamy, patery jeszcze nie i chciałbym to zmienić – twierdzi Runjaic.
Historia nie stoi po stronie Legii. Nad warszawianami ciąży fatum ośmiu ostatnich porażek w Superpucharze. Do tego dochodzi przeciętny bilans pierwszych spotkań w sezonie. Wojskowi w XXI wieku ośmiokrotnie zaczynali rozgrywki od wygranej. Do tego doszło siedem remisów i tyle samo przegranych.
– Najważniejszy nie jest rywal, a fakt walki o trofeum. Zrobimy wszystko, by zdobyć Superpuchar. Mamy przed sobą rewanż z Florą w el. Ligi Mistrzów, ale dla sztabu i zawodników najważniejsze jest dziś zwycięstwo w Częstochowie z Legią. Chcemy pokazać, że porażka na PGE Narodowym była tylko jednym meczem, a dodatkowo jest już historią – podkreśla Szwarga.
Legia nie ma przed meczem z Rakowem kłopotów kadrowych. Na pewno nie zagra Bartosz Kapustka, który trenuje z zespołem, ale jest na spokojnie wprowadzany po zabiegu kolana. Na mecz rezerw delegowano z kolei Gabriela Kobylaka, Ramila Mustafajewa, Jurgena Celhakę, Roberta Picha, Jakuba Jędrasika oraz Ihora Charatina. Gospodarze z powodu kwestii zdrowotnych nie skorzystają z Iviego Lopeza, Adnana Kovacevicia i Giannisa Papanikolaou. Pod znakiem zapytania jest też występ Vladana Kovacevicia, który także narzeka na dolegliwości.
Mecz o Superpuchar rozpocznie się w sobotę (15.07) o godzinie 20:10. Jeśli 90 minut nie wyłoni triumfatora, sędzia zarządzi serię rzutów karnych.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.