| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa

Patryk Kun: byłem otwarty na nowe doświadczenia, a Legia chce walczyć o najwyższe cele [WYWIAD]

Patryk Kun w meczu o Superpuchar z Rakowem Częstochowa zadebiutuje w barwach Legii Warszawa (fot: 400mm)
Patryk Kun w meczu o Superpuchar z Rakowem Częstochowa zadebiutuje w barwach Legii Warszawa (fot: 400mm)

Negocjacje z Rakowem stanęły w pewnym momencie w martwym punkcie. Powiedziałem sobie, że nic się nie wydarzy, jeśli po pięciu latach zmienię drużynę i spokojnie czekałem. Trafiłem do Legii, która się rozwija i ma wysokie cele – opowiada w rozmowie z TVPSPORT.PL Patryk Kun, który w sobotę może zadebiutować w barwach nowej drużyny. Konfrontacja o Superpuchar będzie dla wahadłowego jednoczesną szansą gry przeciwko byłej ekipie.


DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Piotr Kamieniecki, TVPSPORT.PL: Raków Częstochowa zmierzy się z Legią Warszawa w walce o Superpuchar. Przed sezonem zamieniłeś województwo śląskie na stolicę. Da się po kilku tygodniach wskazać różnice w funkcjonowaniu obu klubów?
Patryk Kun:
– Na razie mogę oceniać oba kluby po okresie przygotowawczym. To taki czas, że wszystko wygląda podobnie. Czas na zgrupowaniach płynie w określonym rytmie: treningi, posiłki, spanie. Wiadomo, że są różne detale, każdy trener preferuje nieco inne zajęcia na boisku. Na pewno Legia jest dla mnie całkowicie nowym środowiskiem. 


Legia i klątwa Superpucharu. Nie wygrała go od 15 lat!

Czytaj też

W 2021 roku Legia Warszawa przegrała walkę o Superpuchar po raz ósmy z rzędu. Czy tegoroczny mecz z Rakowem Częstochowa pozwoli odwrócić złą passę? (fot: 400mm.pl)

Legia i klątwa Superpucharu. Nie wygrała go od 15 lat!

Poznałem w szybkim tempie wielu graczy. Wcześniej praktycznie z nikim wspólnie nie występowałem i nie funkcjonowałem w szatni. Z Legią trenował Walerian Gwilia, ale jego akurat zabrakło od nowego sezonu. Wiadomo, że każdego kojarzyłem, znaliśmy się z występów w jednej lidze, ale nie były to takie codzienne kontakty.

– Jakie masz pierwsze wrażenie z pobytu przy Łazienkowskiej?
– Bardzo dobre! Od początku wiedziałem, że Legia jest świetnym klubem. Trafiłem na Łazienkowską, bo drużyna dysponuje świetną bazą oraz stadionem, a także ma kapitalnych kibiców. Odczuwałem to już przyjeżdżając do Warszawy z Arką czy Rakowem. Debiutowałem w barwach gdynian właśnie przy Łazienkowskiej w rywalizacji o Superpuchar. Do tego dostrzegam fajną atmosferę w zespole. Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez kolegów. Nie jest łatwo zmieniać otoczenia po pięciu latach w jednej drużynie. W Częstochowie byłem do wszystkiego przyzwyczajony, teraz musiałem zmierzyć się z nowościami. Jest dobrze, a na pewno będzie jeszcze lepiej.

Legia ma to do siebie, że kojarzy się z presją. Jesteś gotowy na wielkie oczekiwania?
– Słyszałem już o tym, że remis jest w Warszawie traktowany na równi z porażką. To jednak coś co mnie ciekawi. Nazwałbym tę presję jednym z powodów, dla których wybrałem Legię. To nowe wyzwanie, dodatkowa motywacja. To świetna sprawa, bo pozwoli mi się rozwijać i powiększać umiejętności. Wierzę, że można to wykorzystać dla siebie i traktować jako wartościowy krok. Legia jest dobrym miejscem.

W Warszawie często pojawia się takie hasło, które głosi, że… Legii się nie odmawia.
– Uważam, że przy transferze istnieje wiele czynników. Patrzyłem na jakim etapie jest klub, a także jak wygląda kwestia bazy treningowej. Do tego dochodziła też kwestia trenera. Wiedziałem, że u Kosty Runjaica zawodnicy się rozwijają. Dostałem dobrą ofertę i uznałem, że w kontekście Legii zgadza się wiele rzeczy. Klub zrobił też postęp po trudnym sezonie. Wiem, że gorszy okres jest już za ekipą Wojskowych i nastają lepsze czasy. To dla mnie ważne, że klub chce walczyć o najwyższe cele, czyli o mistrzostwo Polski i grę w europejskich pucharach.

Kiedy pojawił się pierwszy kontakt z Legii?
– Od początku roku mogłem rozmawiać z innymi klubami, bo mój kontrakt wygasał w czerwcu. Zainteresowanie Legii i innych klubów zbiegło się z tym czasem. Nie denerwowałem się, choć rozmowy z Rakowem stały w miejscu. Nie mogliśmy znaleźć porozumienia. Jednocześnie byłem otwarty na nowy kierunek i nowe przeżycia.

– Jakie były inne opcje?
– Mam za sobą udany sezon, więc zainteresowanie się pojawiało. Był też kontakt z lig zagranicznych. Chodziło przede wszystkim o kierunek zachodni. Jednocześnie to był wczesny etap, bo drużyny z mocniejszych lig dłużej czekają w kontekście transferów. Negocjacje z Rakowem stanęły w pewnym momencie w martwym punkcie. Powiedziałem sobie, że nic się nie stanie, jeśli po pięciu latach zmienię drużynę i spokojnie czekałem. Liczyłem na nowe wyzwanie i to się pojawiło. 

Legia i klątwa Superpucharu. Nie wygrała go od 15 lat!

Czytaj też

W 2021 roku Legia Warszawa przegrała walkę o Superpuchar po raz ósmy z rzędu. Czy tegoroczny mecz z Rakowem Częstochowa pozwoli odwrócić złą passę? (fot: 400mm.pl)

Legia i klątwa Superpucharu. Nie wygrała go od 15 lat!

Następne

Maik Nawrocki zdobył bramkę w ostatnim meczu Legii Warszawa z Red Bullem Salzburg (fot: PAP)
00:01:41

Cel Legii Warszawa? "Jesteśmy głodni mistrzostwa Polski"

Maciej Rosołek (fot. TVP)
00:03:20

"Ofensywa Legii? Mamy wielki wachlarz możliwości"

Rywalizacja wśród bramkarzy Legii Warszawa znów jest bardzo duża. "Na treningach jest ogień"
00:02:20

Piłkarz z PKO Ekstraklasy dostał ofertę z FAME MMA? "Pomidor"

Cel Legii Warszawa? "Jesteśmy głodni mistrzostwa Polski"
Maik Nawrocki zdobył bramkę w ostatnim meczu Legii Warszawa z Red Bullem Salzburg (fot: PAP)
Cel Legii Warszawa? "Jesteśmy głodni mistrzostwa Polski"

Maciej Rosołek (fot. TVP)
"Ofensywa Legii? Mamy wielki wachlarz możliwości"

Rywalizacja wśród bramkarzy Legii Warszawa znów jest bardzo duża. "Na treningach jest ogień"
Piłkarz z PKO Ekstraklasy dostał ofertę z FAME MMA? "Pomidor"

Piłkarz Legii: mam jeszcze czas na wielkie pieniądze z Arabii

Czytaj też

Radovan Pankov podpisał latem trzyletnią umowę z Legią Warszawa (fot: 400mm)

Piłkarz Legii: mam jeszcze czas na wielkie pieniądze z Arabii

Pojawiło się trochę specyficznych zachowań. O promowaniu ciebie do Legii mówił choćby trener Marek Papszun po porażce przy Łazienkowskiej.
– Na pewno nie odczułem, że jestem inaczej traktowany, choć nie ukrywam, że jakieś małe nieporozumienia się pojawiły. Wciąż pojawiałem się jednak na boisku, nikt mnie nie "kasował". Do końca marca występowałem w podstawowym składzie, a potem doznałem kontuzji. Do tego doszła pechowa czerwona kartka. Pojawiło się po prostu kilka czynników związanych z mniejszą dawką minut w drugiej połowie rundy wiosennej.

Na pewno był czas, by porozmawiać z Kostą Runjaicem. Jak zmieni się twoja rola względem Rakowa i jakie oczekiwania ma niemiecki szkoleniowiec?
– Nie sądzę, że mowa o wielkich zmianach. Wydaje mi się, że dojdzie większy aspekt gry w ofensywie. Chciałbym dać tam z siebie jeszcze więcej, polepszyć statystyki. Myślę, że mogę podążać w tym kierunku. To bardziej potrzebne drużynie. Kładziemy spory nacisk na grę pod bramką przeciwników. Generalnie wciąż jednak mowa o tej samej pozycji, która między klubami może różnić się tylko detalami.

Ogłoszenie twojego transferu zbiegło się z czasem z finałem Pucharu Polski. Odczułeś, że klimat jest specyficzny?
– Trudno mi to stwierdzić. Faktycznie informację o moich przenosinach ogłoszono wcześniej, ale z mojej strony nie było z tym żadnych problemów. Nadal chciałem zdobyć Puchar Polski. Walczyłem na treningach i zależało mi na rywalizacji o miejsce w składzie. Wciąż miałem kontrakt z Rakowem i nie mogłem mieć myśli, że nie chcę wygrać w finale na PGE Narodowym. Dla mnie była to okazja do dopisania kolejnego trofeum w życiorysie. Na pewno nie miałem problemu z zaangażowaniem w treningi i mecze.

– Mogłeś też bliżej przyjrzeć się Filipowi Mladenoviciovi. Finalnie będziesz jego następcą, choć niewiele brakowało żebyście rywalizowali o miejsce w składzie.
– Mladenović zawsze był w czołówce wahadłowych w PKO Ekstraklasie. Robił świetną robotę w Lechii, a potem też w Legii. Był bardzo dobrym zawodnikiem i zdaję sobie sprawę z naturalnego faktu, że będę do niego porównywany. Przyszedłem w jego miejsce i zawsze w piłce ocenia się nowych graczy w kontekście tych z przeszłości. Nie mam z tym problemów, choć skupiam się przede wszystkim na sobie. Opinie kibiców czy dziennikarzy zostawiam z boku. Na pewno mam inny styl od Serba. Cała moja uwaga skupiona jest na tym, by grać dobrze i jak najmocniej pomagać drużynie.

Piłkarz Legii: mam jeszcze czas na wielkie pieniądze z Arabii

Czytaj też

Radovan Pankov podpisał latem trzyletnią umowę z Legią Warszawa (fot: 400mm)

Piłkarz Legii: mam jeszcze czas na wielkie pieniądze z Arabii

Dramat mistrza Polski. Ivi Lopez wypada z gry na kilka miesięcy [WIDEO]
Ivi Lopez (fot. TVP Sport)
Dramat mistrza Polski. Ivi Lopez wypada z gry na kilka miesięcy [WIDEO]

Nowa gwiazda Legii. Miał 12 lat i grał 800 kilometrów od domu

Czytaj też

Juergen Elitim zbierał dobre noty w sparingach. Letni transfer Legii Warszawa zostanie gwiazdą PKO Ekstraklasy? (fot: 400mm.pl)

Nowa gwiazda Legii. Miał 12 lat i grał 800 kilometrów od domu

Znałem zachowania Mladenovicia z ligi. Czasami miewał ostrzejsze chwile, często oglądał żółte kartki. Jednocześnie słyszałem, że prywatnie jest bardzo dobrym i sympatycznym facetem. Wielu zawodników na boisku nabiera innej osobowości. Finał Pucharu Polski w tym kontekście nie był fajną sytuacją, zrobiło się momentami nieciekawie. Szarpaniny po finale były całkowicie niepotrzebne. To było złe dla polskiej piłki, ale się wydarzyło. Jednocześnie Filip dostał karę i... tyle.

– Legia jest przyszłością, która rozpocznie się od meczu z Rakowem. Pięć lat w Częstochowie to dla ciebie najlepszy okres w karierze?
– Bardzo się tam rozwinąłem. Pod każdym aspektem kroczyłem do przodu. Robiłem progres jako piłkarz i jako człowiek. Cała historia też miała swój smak. Zaczynałem od pierwszej ligi, choć miałem już doświadczenia z Ekstraklasy. Znów musiałem walczyć o najwyższą klasę rozgrywkową. Jednocześnie trafiłem na dobry moment i świetnego trenera, który też chciał patrzeć tylko do góry. W końcu nasz szkoleniowiec został zatrudniony przez Michała Świerczewskiego i krok po kroku wspinał się z klubem. Podpiąłem się pod ten trend i go wykorzystałem. Rozwijałem się, bo gdyby tak nie było, to pewnie po roku czy dwóch musiałbym szukać innej drużyny. Standardy u trenera wzrastały. Ciągle trzeba było notować progres, by wciąż móc reprezentować Raków.

O pracy Papaszuna można mówić w wielu superlatywach, ale może to być też nieco obciążające. Nie było trudniejszych chwil?
– Dla mnie to był bardzo udany czas. Pasuje mi taki rygor, dyscyplina, jasne określanie zadań. Zaufałem tej drodze i nie mogłem narzekać. Zawsze ciężko pracowałem i robiłem swoje. Nie zawsze było kolorowo, ale jednak przez większość czasu grałem. Mogły być słabsze chwile, ale generalnie broniłem się swoją postawą. Przez pięć lat trener Papszun także nie stał w miejscu, lecz wciąż się rozwijał. 

– Ukoronowaniem rozwoju było powołanie do reprezentacji Polski? Debiutu nie zanotowałeś, ale wciąż byłeś na zgrupowaniu biało-czerwonych.
– Faktycznie, to największe wyróżnienie w mojej karierze. Zostałem zauważony przez selekcjonera i dwa razy pojechałem na zgrupowania. Szkoda, że tego debiutu nie było, ale wierzę, że wszystko jeszcze przede mną. Liczę, że to się zdarzy w przyszłości. Mogę być na liście selekcjonera tylko wtedy, gdy będę dobrze prezentował się w klubie. Na tym się skupiam. 

Jednocześnie wszystkie sukcesy z klubami też są dla mnie ważne. Rozwijałem się, a to przekładało się na triumfy, które osiągnęliśmy w Częstochowie. Nie zapominam też choćby o Superpucharze z Arką. Moja kariera nie była do przewidzenia. Nie miałem tak prostej drogi, by wszystko szło z górki. Czasem trzeba było zrobić krok czy dwa do tyłu, budować swoją pozycję u nowych trenerów. Później wszystkie sukcesy docenia się znacznie mocniej. 

– Po grze na poziomie centralnym zdarzyło się, że musiałeś cofnąć się do Vęgorii Węgorzewo. W Arce dowiedziałeś się za to, że cierpisz na martwicę kości. To te gorsze momenty?
– Temat martwicy jest chyba nieco wyolbrzymiony. W czasach Rozwoju Katowice złamałem rękę i... nawet o tym nie wiedziałem. Grałem tak dwa czy trzy lata. Odczuwałem, że coś jest nie tak, ale nie chciałem z tego robić problemu na siłę. W Arce opowiedziałem o tym fizjoterapeucie i wysłano mnie na szczegółowe badania. Wtedy pojawiła się diagnoza, że to przewlekłe złamanie, które trzeba naprawić operacyjnie. Sezon się skończył, a ja udałem się na zabieg. 

Operacja nie była udana, było gorzej. Przez prawie dwa miesiące miałem gips. Zmieniła się moja technika biegu, inaczej budowały się mięśnie. Sama ręka też była do odbudowy. Dostosowywałem się do tego prawie pięć lat. W Rakowie już w ogóle nie odczuwałem tej kwestii. Teraz o tym nawet nie myślę. Jedyny minut to kwestia unikania niektórych ćwiczeń na siłowni. Czasem czuję też ból przy niekontrolowanych upadkach. Jest stabilnie, mogę z tym funkcjonować. To temat, którym poważniej zajmę się pewnie po karierze. To melodia przyszłości, ale na razie mam wrażenie, że lepiej tej ręki po prostu... nie ruszać i zostawić na stabilnym poziomie.

– Mistrz Polski, krajowe puchary, gra w Europie… Długa ta droga człowieka, który startował z małego miasteczka na Mazurach. 
– Piłka nożna była u nas w domu obecna od urodzenia. Bracia uprawiali sport, ja też zacząłem trenować. Najstarszy był kajakarzem. Jednocześnie żeglowałem na Mazurach. Historia jest taka, że Dominik cały czas gra w Widzewie, a najmłodszy z nas jest w lidze okręgowej w Węgorzewie.

Wszystkich trenował twój tata?
– Tak, ale w pewnym momencie odpuścił. Wiele mi pomógł w młodszym wieku. Razem z braćmi indywidualnie ćwiczyliśmy i to pomogło, byliśmy na wyższym poziomie od rówieśników. Wiadomo jak jest w małych ośrodkach, to wszystko nie jest tak profesjonalne. Wchodzenie na wyższy poziom wymaga większe dawki treningów niż dwa-trzy w tygodniu. Tata zawsze interesował się indywidualnym prowadzeniem zawodników, ale też prowadził grupy młodzieżowe.

– Ustalmy na koniec. Najważniejszym meczem w sezonie będzie dla ciebie konfrontacja z Widzewem i starcie z własnym bratem?
– Zupełnie tak do tego nie podchodzę. Wiadomo, że to fajne wydarzenie, by wraz z bratem wspólnie zagrać na jednym stadionie. Jednocześnie to fajny symbol, że dwóch chłopaków z jednej rodziny, z mniejszej miejscowości, może wejść na poziom ekstraklasowy. To duże wydarzenie i cieszę się, że brat radzi sobie w Łodzi. Podczas meczu nie odczuwa się takiej bliskości, każdy skupia się na walce o wygraną. Fajna jest jednak otoczka, szansa spotkania i rozmów. 

Legia Warszawa zmierzy się na wyjeździe z Rakowem Częstochowa w sobotę (15.07) o godzinie 20:10. Stawką rywalizacji będzie Superpuchar. Wojskowi czekają na przełamanie, bo mają za sobą osiem przegranych spotkań z rzędu. Ostatni raz stołeczna ekipa wygrała w 2008 roku.

Nowa gwiazda Legii. Miał 12 lat i grał 800 kilometrów od domu

Czytaj też

Juergen Elitim zbierał dobre noty w sparingach. Letni transfer Legii Warszawa zostanie gwiazdą PKO Ekstraklasy? (fot: 400mm.pl)

Nowa gwiazda Legii. Miał 12 lat i grał 800 kilometrów od domu

Następne

Legia Warszawa (fot. Getty)
00:02:37

Legia Warszawa – FC Botosani, mecz towarzyski [SKRÓT]

fot. TVP Sport
00:02:03

Mecz towarzyski: Legia Warszawa – Karabach Agdam [SKRÓT]

Legia Warszawa (fot. Getty)
00:04:02

Legia Warszawa – Red Bull Salzburg, mecz towarzyski [SKRÓT]

Legia Warszawa – FC Botosani, mecz towarzyski [SKRÓT]
Legia Warszawa (fot. Getty)
Legia Warszawa – FC Botosani, mecz towarzyski [SKRÓT]

fot. TVP Sport
Mecz towarzyski: Legia Warszawa – Karabach Agdam [SKRÓT]

Legia Warszawa (fot. Getty)
Legia Warszawa – Red Bull Salzburg, mecz towarzyski [SKRÓT]

Zobacz też
Ten mecz PKO BP Ekstraklasy pokażemy na inaugurację w TVP!
Terminarz 1. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Który mecz w TVP? (fot. Getty)

Ten mecz PKO BP Ekstraklasy pokażemy na inaugurację w TVP!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Zobacz terminarz Ekstraklasy 2025/26. Ciekawie już w 1. kolejce!
Terminarz PKO BP Ekstraklasa 2025/26. Kiedy mecze? [KALENDARZ]

Zobacz terminarz Ekstraklasy 2025/26. Ciekawie już w 1. kolejce!

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte
Edward Ioardanescu może zostać trenerem Legii Warszawa. To były selekcjoner reprezentacji Rumunii (fot: Getty)

Selekcjoner nowym trenerem Legii!? Rozmowy rozpoczęte

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia
Karol Fila i Mateusz Lis mogą wrócić do Ekstraklasy (Fot. Getty Images)

Mogą wrócić do Ekstraklasy. Zainteresowana Jagiellonia

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Szybki powrót gwiazdy?! Lech zabiega o Portugalczyka
Joao Moutinho może wzmocnić kadrę Lecha Poznań (fot. Getty Images)

Szybki powrót gwiazdy?! Lech zabiega o Portugalczyka

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Żewłakow o zmianie kapitana w reprezentacji Polski: decyzja była konsultowana z drużyną [WIDEO]
Marcin Żewłakow o zmianie kapitana w reprezentacji Polski: decyzja była konsultowana z drużyną [WIDEO]

Żewłakow o zmianie kapitana w reprezentacji Polski: decyzja była konsultowana z drużyną [WIDEO]

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Ofensywa transferowa Górnika Zabrze trwa w najlepsze
Michal Sacek to kolejny piłkarz, który zamienił Białystok na Zabrze (fot. Getty Images)

Ofensywa transferowa Górnika Zabrze trwa w najlepsze

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Kadrowicz krok od transferu. Chce go klub z Bundesligi
Maxi Oyedele i Ruben Vinagre (fot. Getty Images)

Kadrowicz krok od transferu. Chce go klub z Bundesligi

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Legia Warszawa wciąż bez trenera. Dwa tygodnie ciszy
Aleksiej Szpilewski był faworytem do zastąpienia Goncalo Feio. Legia Warszawa wciąż nie ma trenera (fot: Getty)

Legia Warszawa wciąż bez trenera. Dwa tygodnie ciszy

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Z La Liga do Ekstraklasy! Jagiellonia szuka wzmocnień
Joni Montiel trafi do Jagiellonii? (Fot. Getty Images)

Z La Liga do Ekstraklasy! Jagiellonia szuka wzmocnień

| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Polecane
terminarz
tabela
Terminarz
18 lipca 2025
Piłka nożna

Jagiellonia

16:00

Bruk-Bet Termalica

Lech Poznań

18:30

Cracovia

19 lipca 2025
Piłka nożna

Widzew Łódź

12:45

KGHM Zagłębie Lubin

Wisła Płock

15:30

Korona Kielce

GKS Katowice

18:15

Raków Częstochowa

20 lipca 2025
Piłka nożna

Górnik Zabrze

12:45

Lechia Gdańsk

Motor Lublin

15:30

Arka Gdynia

Legia Warszawa

18:15

Piast Gliwice

21 lipca 2025
Piłka nożna

Radomiak Radom

17:00

Pogoń Szczecin

26 lipca 2025
Piłka nożna

Arka Gdynia

16:00

Radomiak Radom

Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Arka Gdynia
Arka Gdynia
0
0
0
2
Bruk-Bet Termalica
Bruk-Bet Termalica
0
0
0
3
Cracovia
Cracovia
0
0
0
4
GKS Katowice
GKS Katowice
0
0
0
5
Górnik Zabrze
Górnik Zabrze
0
0
0
6
Jagiellonia
Jagiellonia
0
0
0
7
KGHM Zagłębie Lubin
KGHM Zagłębie Lubin
0
0
0
8
Korona Kielce
Korona Kielce
0
0
0
9
Lech Poznań
Lech Poznań
0
0
0
10
Legia Warszawa
Legia Warszawa
0
0
0
11
Motor Lublin
Motor Lublin
0
0
0
12
Piast Gliwice
Piast Gliwice
0
0
0
13
Pogoń Szczecin
Pogoń Szczecin
0
0
0
14
Radomiak Radom
Radomiak Radom
0
0
0
15
Raków Częstochowa
Raków Częstochowa
0
0
0
16
Widzew Łódź
Widzew Łódź
0
0
0
17
Wisła Płock
Wisła Płock
0
0
0
18
Lechia Gdańsk
Lechia Gdańsk
0
0
-5
Rozwiń
Najnowsze
Grosicki wróci do kadry?! "Jak nowy trener będzie chętny..."
nowe
Grosicki wróci do kadry?! "Jak nowy trener będzie chętny..."
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Kamil Grosicki może szybko wrócić do kadry (fot. Getty Images)
Probierz zrezygnował i... zarobił miliony
Michał Probierz (fot. Getty)
Probierz zrezygnował i... zarobił miliony
| Piłka nożna / Reprezentacja 
Mamy komentarz Cezarego Kuleszy do dymisji Michała Probierza!
Michał Probierz i Cezary Kulesza (Fot. PAP)
tylko u nas
Mamy komentarz Cezarego Kuleszy do dymisji Michała Probierza!
Robert Bońkowski
Robert Bońkowski
Drugi mecz Polaków na Euro U21. Starcie z Portugalią w TVP [NA ŻYWO]
Portugalia – Polska. Mistrzostwa Europy, 2. kolejka fazy grupowej. Transmisja online na żywo w TVP Sport (14.06.2025)
transmisja
Drugi mecz Polaków na Euro U21. Starcie z Portugalią w TVP [NA ŻYWO]
| Piłka nożna / Reprezentacja U21 
Lewandowski może wrócić do kadry! Brakuje już tylko jednego
Robert Lewandowski wróci do reprezentacji Polski po dymisji Michała Probierza? (fot: Getty)
Lewandowski może wrócić do kadry! Brakuje już tylko jednego
fot. TVP
Piotr Kamieniecki
Śląsk straci ważną postać. Obrońca ligowego rywala na celowniku
Aleksander Paluszek (po prawej, fot. PAP)
Śląsk straci ważną postać. Obrońca ligowego rywala na celowniku
Bartosz Wieczorek
Bartosz Wieczorek
Dobre wieści przed Euro! Awans Polek w rankingu FIFA
Polskie piłkarki awansowały w rankingu FIFA (fot. Getty Images)
Dobre wieści przed Euro! Awans Polek w rankingu FIFA
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Do góry