{{title}}
{{#author}} {{author.name}} / {{/author}} {{#image}}{{{lead}}}
{{#text_paragraph_standard}} {{#link}}Czytaj też:
{{link.title}}
{{{text}}}
{{#citation}}{{{citation.text}}}
Liga Narodów siatkarek. Reprezentacja Polski walczy dalej. Duża determinacja przed meczem o brąz

Mimo że nie zawalczą o ostateczny triumf w Arlington, polskie siatkarki nie straciły determinacji do walki o brązowe medale Ligi Narodów. Takie wnioski można wyciągnąć z rozmów z naszymi reprezentantkami, które po przegranym meczu z Chinami przeprowadziła Sara Kalisz. Niedzielną transmisję meczu Polska – USA będzie można obejrzeć na antenie Telewizji Polskiej, naszej stronie internetowej i w aplikacji mobilnej.
Polskie siatkarki zagrają o brąz Ligi Narodów. Oglądaj mecz z USA
Błędy w meczu z Chinkami
Pierwszy set meczu z Chinami niemiło zaskoczył polskich kibiców. Azjatki były skuteczniejsze i lepiej spisywały się w obronie. Sprawnie wypracowana przewaga była trudna do zniwelowania, stąd przegrana do 18. Różnicę poziomów tego dnia dostrzegała Magdalena Stysiak.
– Źle zaczęłyśmy pierwszego seta. Zrobiłyśmy kilka głupich błędów. W ataku też było ciężko, rywalki broniły bardzo dobrze. Im mocniej próbowałam uderzyć, tym łatwiej broniły. To był świetny mecz w wykonaniu Chinek, były po prostu lepsze i zasłużyły na wygraną. Ja sama mogła podejmować lepsze wybory w ataku. Dzisiaj nie funkcjonował też system blok-obrona – wskazywała mankamenty w grze nasza atakująca.
e słowami koleżanki z zespołu pokrywała się opinia Olivii Różański.
– Od samego początku Chinki na nas naciskały. Bardzo dobrze prezentowały się przy zagrywce i bloku. Widać było, że przepracowały całą naszą grę. Było ciężko zdobyć punkt. Dzisiaj były lepsze – stwierdziła.
Swoimi spostrzeżeniami podzielił się także trener Stefano Lavarini. Włoch odniósł się między innymi do starcia obu drużyn w fazie zasadniczej Ligi Narodów. Wówczas Polki bez większych problemów wygrały 3:0.
– W poprzednim meczu w fazie zasadniczej Chinki nie pokazały całego swojego potencjału. Wtedy lepiej serwowaliśmy, może nie miały też swojego dnia. Miewały kilka spotkań z problemami, ale w końcu weszły na odpowiedni poziom. Dodały też trochę jakości w obronie – analizował selekcjoner.
Lavarini spostrzegł, że koniecznym do pokonania Chinek była nieustanna agresja w grze, której Polkom zabrakło.
– Nasza zagrywka nie mogła ich skrzywdzić. Od początku potrzebne było bardzo agresywne nastawienie. To była jedyna możliwość, żeby przeciwstawić się drużynie z taką jakością. Niestety robiliśmy to tylko w wybranych momentach – ocenił.
Główne przesłanie – głowa do góry, nadal jest o co grać
Reprezentacja z pewnością będzie musiała przetrawić przegraną, ale jednocześnie już teraz widać, że porażka w półfinale nie podcięła skrzydeł drużynie. Z różnych wypowiedzi można odczytać ten sam przekaz – każdy jest zmotywowany, aby wrócić do domu z brązowym medalem.
– Nadal gramy o coś niesamowitego, o historię polskiej siatkówki. Głowa do góry, wyciągamy wnioski z dzisiejszego meczu i wierzę, że na starcie z USA wyjdziemy o wiele silniejsze. Nie lubimy przegrywać, będzie dużo więcej agresji z naszej strony. Pomimo smutku, jutro też jest dzień – skwitowała Stysiak.
Czytaj też:
Liga Narodów siatkarek. Turcja wygrała z USA w drugim półfinale. Amerykanki zawalczą o brąz z Polkami
– Każda z nas chce walczyć o medal. Jesteśmy bardzo szczęśliwe, że jesteśmy w tej fazie turnieju. Doceniamy każdy dzień tutaj, dlatego myślę, że nie będzie problemu, żeby zmotywować się na kolejny mecz – powiedziała Różański.
Lavarini już zaczął wyciągać pozytywne wnioski. Zauważył, że jego zespół nie rozegrał spotkania na swoim najwyższym poziomie, a mimo tego był w stanie w dwóch setach z Chinkami zdobyć po 23 punkty. Podkreślił też, że przed meczem o 3. miejsce najważniejsze będzie poprawienie nastawienia psychicznego.
– To nieco zaskakujące, że byliśmy w stanie zdobyć po 23 punkty w dwóch setach, nie pokazując naszego najlepszego poziomu. Oczywiście przede wszystkim słowa uznania należą się naszym rywalom, ale my też mogliśmy zaprezentować się lepiej. To oznacza, że mogliśmy osiągnąć lepszy rezultat w tym meczu. Zdobycie medalu byłoby czymś fantastycznym. Postaramy się poprawić kilka aspektów, i bardziej chodzi mi o sprawy mentalne, a nie o grę w siatkówkę. Będziemy walczyć o brąz – podkreślił trener.
Kibice starania polskich reprezentantek o medale będą mogli śledzić dzięki transmisji na antenie Telewizji Polskiej, naszej stronie internetowej i aplikacji mobilnej. Początek meczu Polska – USA o 21:00, studio od 19:55. Obejrzeć będzie można również finałowy mecz Chiny – Turcja, który zaplanowany jest na 00:30.