Przejdź do pełnej wersji artykułu

Reprezentacja Polski siatkarek. Wielki sukces w Lidze Narodów. Olivia Różański: wiedziałyśmy, że stać nas na medal

Reprezentacja Polski siatkarek (fot. FIVB) Reprezentacja Polski siatkarek (fot. FIVB)

Reprezentacja Polski siatkarek to bez dwóch zdań rewelacja tegorocznej Ligi Narodów. Zwycięstwo z Amerykankami w meczu o brąz to najlepsze zwieńczenie drogi niemal wzorowo pokonanej przez zespół Stefano Lavariniego – trenera, który odmienił oblicze kadry. – Jeszcze rok temu nikt w nas nie wierzył. Teraz stoimy na podium z brązowymi medalami i łzy lecą nam ze szczęścia, bo wykonałyśmy kawał dobrej roboty – mówiła na gorąco po spotkaniu środkowa Joanna Pacak.

Mistrzynie olimpijskie pokonane! Historyczny sukces siatkarek

Czytaj też:

Reprezentacja Polski siatkarek (fot. FIVB)

Reprezentacja Polski siatkarek. Historyczny sukces kadry! Polskie siatkarki z brązowym medalem Ligi Narodów

Od pierwszego meczu Ligi Narodów z Kanadą Stefano Lavarini zaczął budować zespół na miarę jego potencjału. Kadra polskich siatkarek z meczu na mecz wzrastała. Pierwsze miejsce w fazie zasadniczej było tego najlepszym dowodem.

A w fazie finałowej Polki w wielkim stylu poszły za ciosem. Już awansując do półfinału rozgrywek zapewniły sobie historyczny wynik. Na tym jednak nie poprzestały. W meczu o brąz pokonały mistrzynie olimpijskie – Amerykanki – i sięgnęły po pierwszy medal w Lidze Narodów.

– Jesteśmy bardzo dumne, że w ogóle udało nam się wejść do fazy finałowej i że byłyśmy w najlepszej czwórce. Wiedziałyśmy, że stać nas na medal. Każda o tym marzyła. Jesteśmy cały czas pozytywnie nastawione, bo gra będzie wyglądać coraz lepiej – mówiła na gorąco po meczu przed kamerami TVP Sport Olivia Różański.

O losach meczu o brąz decydował szalony tie-break. W nim Polki długo prowadziły, dały się dogonić rywalkom, wybroniły piłki meczowe, aż same wykorzystały swoją szansę na zamknięcie starcia. Po nieprawdopodobnej końcówce zwyciężyły 17:15.

Trzy razy byłyśmy w piekle, potem trzy razy w niebie. Gra falowała. Ale oczywiście, do końca wierzyłyśmy. Wielkie nerwy, mam wrażenie, że w kwadracie dla rezerwowych są one jeszcze większe. Bardzo przeżywałyśmy, chodziłyśmy dookoła, krzyczałyśmy. Starałyśmy się trzymać nerwy na wodzy, ale to trudne w takich momentach – to z kolei słowa środkowej Joanny Pacak.

Ostatecznie upragniony medal stał się faktem. A zdobywając go Polki kolejny raz udowodniły, że niemożliwe dla nich nie istnieje. To już jest kadra gotowa do rywalizacji ze wszystkim najlepszymi zespołami.

Jeszcze rok temu nikt w nas nie wierzył. Teraz stoimy na podium z brązowymi medalami i łzy lecą nam ze szczęścia, bo wykonałyśmy kawał dobrej roboty – mówiła Pacak.

Pierwszy od 55 lat medal reprezentacji Polski siatkarek na imprezie ogólnoświatowej to ogromny powód do dumy. Ale też do świętowania. I na nie rzecz jasna znajdzie się czas. – Na pewno będzie jakieś świętowanie. Dziewczyny już chyba coś zaplanowały, więc nie mogę się doczekać – przyznała Różański.

Joanna Pacak: starałyśmy się utrzymać nerwy na wodzy [WIDEO]
Olivia Różański: wiedziałyśmy, że stać nas na medal [WIDEO]
Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także